Zamiast obawiać się przyszłości, w której sztuczna inteligencja przejmie kontrolę i nie pozostawi nas z niczym innym, jak naoliwieniem ich maszyn, Nigel Standford nakręcił teledysk i wykorzystał koncepcję „człowiek przeciw maszynie”. To DJ, który również gra na gitarze. Maszyny przejmują kontrolę. Kto tworzy muzykę? Jeśli miałbym pójść o krok dalej, czy kamera filmowała na elektronicznym sprzęcie fotograficznym, czy też była trzymana i kontrolowana przez DOP?
Mogę sobie tylko wyobrazić, o co chodzi w pre-produkcji. Maszyny wymagały programowania, cięcia CNC części metalowych i upewnienia się, że nie trzeba było przemyśleć i rozwiązać wszystkich odbić kamer w stołach z pleksiglasu, zanim będą mogli wspólnie nakręcić i zmontować wideo. Maszyny musiały wyglądać, jakby grały na tych instrumentach, a moim zdaniem Nigel Standford wykonał świetną robotę.
Podobała mi się muzyka i koncepcja człowieka i maszyny przybierających formę sztuki, która ukształtowała i nadal kształtuje nasz dzisiejszy świat. Podobał mi się sposób, w jaki artysta współpracował z maszynami i do pewnego stopnia mógł ze sobą współpracować. Jaką posiadamy umiejętność, która raz nauczona przez sztuczną inteligencję nie może zastąpić nas jako twórców?