Post gościnny autorstwa Emily Folk
Drony nie są już wyłącznym obszarem zainteresowań hobbystów i fotografów. Szybko udowadniają swoją wartość w prawie każdej branży, od budownictwa po rolnictwo i wszystko pomiędzy. W niektórych sytuacjach drony mogą nawet poprawić wydajność magazynu. W jaki sposób drony zmieniają branżę logistyczną i poprawiają wydajność na całym świecie?
Ulepszone zarządzanie zapasami
Zarządzanie zapasami to jedna z najbardziej czasochłonnych części prowadzenia magazynu. W większości wymaga również pomocy pracownika. Zamiast polegać na ręcznym skanowaniu przez ludzi każdego elementu inwentarza w obiekcie, drony zaczynają przejmować tę żmudną i powtarzalną pracę. Drony są w stanie skanować kody kreskowe lub tagi RFID do 50 razy szybciej niż ich ludzkie odpowiedniki, zwiększając wydajność i zmniejszając potrzebę ręcznego skanowania.
Wypełnianie luki w obrotach
Podczas gdy drony zaczynają pojawiać się w magazynach na całym świecie, kompletacja i pakowanie zamówień jest nadal czynnością bardzo zorientowaną na człowieka. Jest to problematyczne, gdy niektóre obiekty mają nawet 40% rotacji. Drony mogą nie być w stanie kompletować i pakować zamówień — jeszcze — ale mogą usprawnić zarządzanie zapasami i pomóc firmom wypełnić tę lukę w obrotach. Nie zastąpią w najbliższym czasie zapotrzebowania na pracowników, ale mogą ułatwić życie i zapewnić płynne działanie, podczas gdy przełożeni zajmują się rotacją pracowników.
Nawigacja wspomagana dronem
Pobieranie przedmiotów z istniejących zapasów jest jedną z najmniej wydajnych części pracy, zwłaszcza dla nowych pracowników, którzy mogą nie znać układu obiektu. Jeśli masz drony, które są połączone z oprogramowaniem do zarządzania magazynem w obiekcie (WMS), mogą one wyeliminować zgadywanie podczas kompletacji, tworząc najlepszą i najbardziej wydajną ścieżkę z miejsca, w którym znajduje się pracownik, do miejsca, w którym znajduje się przedmiot w magazynie. W niektórych sytuacjach drony te mogą nawet pełnić rolę psów przewodników, prowadząc pracownika bezpośrednio do szukanego przedmiotu. W przypadku magazynów z cyfrowymi inwentarzami posiadanie
Najlepiej byłoby zaprojektować magazyn w taki sposób, aby często sprzedawane przedmioty były rozmieszczone strategicznie, aby pracownicy mieli do nich szybki dostęp, ale nie zawsze jest to możliwe. Drony powiązane z systemem WMS mogą wyeliminować potrzebę restrukturyzacji tych obiektów, zapewniając szybkie i wydajne mapy, które pracownicy mogą śledzić.
Mniejsze szanse na obrażenia w miejscu pracy
Chociaż drony są nadal w dużej mierze w fazie rozwoju, mają potencjał, aby zmniejszyć ryzyko obrażeń w miejscu pracy w magazynach. Wiele zadań w magazynie jest powtarzalnych, a wiele z nich może wymagać od pracowników podnoszenia ciężkich przedmiotów. Obie te sytuacje mogą powodować różnego rodzaju urazy. Używanie dronów do automatyzacji niektórych procesów zmniejsza ryzyko obrażeń wśród pracowników.
Nawet w obiektach, które nie mają dronów zdolnych do automatyzacji, mogą używać tych urządzeń do śledzenia wydarzeń w magazynie w celu poprawy bezpieczeństwa pracowników. W tym przypadku drony stają się oczami przełożonego w niebie, co ułatwia śledzenie wszystkiego w obiekcie, gdy pracownicy mogą nie znajdować się w zasięgu wzroku przełożonego.
Spojrzenie w przyszłość
Drony szybko stają się nieocenionym narzędziem dla niemal każdej branży. W magazynach zaczynają przejmować wiele powtarzalnych zadań, takich jak zarządzanie zapasami, wydajniej niż mogliby to zrobić pracownicy. Nie zastąpią pracowników ludzkich, ale umożliwią tym obiektom wydajniejszą pracę i pozwolą ludziom przejść do ważniejszych zadań.
W nadchodzących latach prawdopodobnie zobaczymy więcej dronów pojawiających się w magazynach na całym świecie, ponieważ technologia nadal się rozwija. W międzyczasie urządzenia te będą nadal poprawiać zarządzanie zapasami i wydajność, niezależnie od tego, gdzie są stosowane.
Biografia:
Emily jest autorką zielonych technologii, która zajmuje się tematyką energii odnawialnej i zrównoważonego projektowania. Więcej o jej pracach można przeczytać na jej blogu Conservation Folks.