REC

Wskazówki dotyczące nagrywania, produkcji, edycji wideo i konserwacji sprzętu.

 WTVID >> Wideo >  >> wideo >> Porady wideo

Przestań podglądać piksele (i inne rzeczy, które Cię stresują)

Prowadzenie firmy jest wystarczająco trudne bez podglądania pikselami i stresowania się rzeczami, które nie zawsze mają znaczenie. Więc przestań już!

Czy jesteś winny podglądania przez piksele? Co powiesz na marnowanie GODZIN na ciągłe ulepszanie swojego logo? Czy ciągle mieszasz między dwiema edycjami obrazu i okaleczasz się niezdecydowaniem?

Tak, ja też.

Ale podglądanie pikselami, podobnie jak wiele innych rzeczy, które robimy w fotografii, nie czyni nas lepszymi fotografami ani nie pomaga nam obsługiwać klientów. Służy tylko stresowaniu nas i marnowaniu czasu.

Istnieje wiele sposobów, w jakie tworzymy dla siebie stres, co omówię poniżej. Ale jeśli chcemy być bardziej produktywni i skoncentrować nasze wysiłki na rozwijaniu naszych umiejętności i działalności, musimy zrezygnować z niektórych z tych zachowań.

Czytaj dalej, aby dowiedzieć się o niektórych autodestrukcyjnych zachowaniach, w które wszyscy od czasu do czasu się angażujemy i dlaczego są one stratą twojego czasu i energii emocjonalnej.

Co to jest podglądanie pikseli? Dlaczego jest źle?

Podglądanie pikseli to powiększanie obrazu cyfrowego (zwykle do 100 procent lub więcej) i analizowanie najdrobniejszych szczegółów obrazu.

Podglądanie pikseli to kiepska i strata czasu, bo mamy obsesję na punkcie drobnych szczegółów i wad, które są widoczne dopiero po powiększeniu do nierealistycznych proporcji. Sprawia to również, że fotografowie sądzą, że ich zdjęcia są ziarniste lub miękkie lub mają dziwne problemy z aberracją chromatyczną. Z kolei podglądanie pikseli powoduje stres. Czasami nie ma nawet problemu na początek. Innym razem stresujesz się rzeczami, których nie możesz zmienić, co jest całkowicie bezcelowe.

Perfekcjonizm to tylko wymyślny strach

Muszę być szczery. Zmarnowałem dużo czasu, próbując doprowadzić wszystko do perfekcji, szczególnie na początku mojej działalności fotograficznej. Obszywałem się i hawulowałem, zmieniłem coś tylko po to, by wrócić i cofnąć te zmiany następnego dnia. Edycje, reklamy, posty na blogu… Chcę, żeby były idealne. Czasami nawet noszę ten perfekcjonizm jak odznakę honoru.

„Wiem, że edytowanie sesji zajmuje mi zbyt dużo czasu”, napisałem kiedyś na fotograficznym forum na Facebooku. „Ale chcę, żeby były idealne”.

Problem z perfekcjonizmem polega na tym, że doprowadzenie rzeczy do perfekcji jest tylko symptomem problemu, a nie samą chorobą.

Najlepiej wyraża to Elizabeth Gilbert w swojej książce „Big Magic”.

„Myślę, że perfekcjonizm to po prostu strach w modnych butach i futrze z norek, udawanie eleganckiego, podczas gdy w rzeczywistości jest po prostu przerażony. Ponieważ pod tą błyszczącą okleiną perfekcjonizm jest niczym innym jak głębokim egzystencjalnym niepokojem, który raz po raz mówi:„Nie jestem wystarczająco dobry i nigdy nie będę wystarczająco dobry”.

Podglądanie pikseli to objaw strachu. Powiększamy nasze zdjęcia, starając się zobaczyć, jakie są wady, abyśmy mogli albo naprawić je, zanim ktoś inny zauważy, zwrócić na nie uwagę, zanim zrobi to ktoś inny (i zmniejszyć żądło krytyki) lub znaleźć amunicję, którą można się pobić, ponieważ my wypełniać się jak oszuści w tej fotografii.
To autodestrukcyjne. To jest nieefektywne. I musimy przestać.

To nie jest ucieczka.

Żeby było jasne, ten artykuł nie jest wymówką, by być leniwym lub iść na skróty. I to nie jest wymówka, żeby połknąć swoją pracę. Powinniśmy zawsze dążyć do uzyskania technicznie prawidłowych i wysokiej jakości obrazów w aparacie oraz do ulepszania naszej techniki.

Ale mam nadzieję, że ten artykuł posłuży jako dzwonek alarmowy dla tych z Was, którzy okaleczają się strachem i niezdecydowaniem. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że nie jesteś osamotniony w niektórych z tych obaw. I mam nadzieję, że to przeczytasz i pozwolisz sobie przestać podglądać pikselami, przestać mieć obsesję na punkcie drobiazgów. Zamiast tego naucz się koncentrować swoją energię na bardziej produktywnych obszarach, takich jak edukacja, praktyka, łączenie się z klientami lub nawet po prostu relaks z przyjaciółmi i rodziną.

Nie pozwól, aby strach marnował Twój czas i energię.

Na jakie jeszcze rzeczy poza podglądaniem pikselowym zwracają uwagę fotografowie? Jak się okazuje, wiele rzeczy.

Przestań podkreślać swoje logo i znak wodny

Jedną z pierwszych rzeczy, o które martwią się właściciele nowych firm fotograficznych, jest logo. Czy powinieneś wybrać logo z podpisem? Czy powinien mieć aparat? Jakiej czcionki powinieneś użyć? Czy słowo „fotografowanie” powinno znajdować się nad czy pod Twoją rzeczywistą nazwą firmy?

Tak, potrzebujesz logo. Ale tylko ty zauważysz te drobne szczegóły, nad którymi się męczysz.
Wypróbuj to ćwiczenie. Wymień cztery lub pięć lokalnych firm, które często odwiedzasz. Teraz pomyśl o logo tych firm. Czy możesz w ogóle powiedzieć z całą pewnością, jak wyglądają logo? Jakiej czcionki użyli? Jak umieszczana jest czcionka?

Są szanse, że masz tylko mgliste wspomnienie ich logo, jeśli tak. Konsumenci nie dbają o drobne szczegóły Twojego logo. Zwrócą na to bardzo mało uwagi, jeśli w ogóle. A te drobne szczegóły, takie jak czcionka szeryfowa lub bezszeryfowa, z pewnością nie mają wpływu na to, czy będą robić z tobą interesy.

Poważnie, kiedy ostatnio nie robiłeś z kimś interesów, ponieważ nie podobało ci się kerning jego logo?

Hm, nigdy.

A jeśli to nie wystarczy, aby Cię przekonać, zdaj sobie sprawę, że… logo zmienia się na przestrzeni lat. Są poprawiane i poprawiane. Wystarczy spojrzeć, jak daleko zaszło logo Starbucks od jego początków! Podejmij więc decyzję i stwórz logo. Jeśli za dwa lata go nienawidzisz, zrób nowy. To nic takiego.

Przestań stresować swoje wizytówki

Wizytówki to kolejny przykład podglądania przez piksele… powodującego drobne problemy w górach paraliżującego niezdecydowania. Chcemy, aby były idealne nie dlatego, że są naprawdę tak ważne, ale dlatego, że nie chcemy, aby ludzie wiedzieli, że jesteśmy przestraszeni i trochę niepewni.

Klientów to nie obchodzi. Chcą tylko Twojego numeru telefonu lub strony internetowej. Nie chwytają za szkło powiększające i nie badają wizytówki od krawędzi do krawędzi w poszukiwaniu wad. Większość ludzi nie zna różnicy między Reflex Blue a Pantone Blue 072C. Ani ich to nie obchodziło. Jest po prostu… niebieski. I naprawdę nie obchodzi ich, czy płacisz dodatkowo za zaokrąglone rogi czy kwadratowe karty.

Spraw, aby Twoje dane kontaktowe były łatwe do odczytania i uzyskaj dobrą cenę. Następnie przejdź dalej. Podobnie jak logo, zawsze możesz zaprojektować nowe w przyszłości.

Nie ma się czego wstydzić aparat z czujnikiem kadrowania i obiektywem kitowym

Słyszę, jak wielu początkujących fotografów mówi takie rzeczy, jak „Potrzebuję pełnoklatkowego aparatu, zanim będę mógł przyjmować klientów”.

Lub „Mam tylko kamerę z czujnikiem przycięcia. To takie zawstydzające”.

Przyjacielu, Twoi klienci nie mają pojęcia, czym jest pełnoklatkowy aparat lub obiektyw kitowy. Klienci nie dbają o typ, markę lub model aparatu, którym się kołyszesz. Chcą tylko, żebyś wyglądała dobrze. Nie ma nic złego w fotografowaniu aparatem z czujnikiem kadrowania lub używaniu obiektywu kitowego. Nic. To nie czyni cię mniej godnym.

Powtarzam to dla ludzi z tyłu. Fotografowanie aparatem z czujnikiem przycięcia lub obiektywem kitowym nie ma się czego wstydzić.

Niektórzy z czołowych fotografów naszego pokolenia zaczynali od aparatów z czujnikiem upraw i budowali z nimi dochodowe firmy. Niektórzy znani mi fotografowie, którzy odnieśli wielkie sukcesy, wciąż fotografują ciała z czujnikami upraw. Posiadanie aparatu pełnoklatkowego nie czyni z Ciebie profesjonalnego fotografa. To po prostu czyni z ciebie fotografa z droższym aparatem. To samo dotyczy nowego obiektywu.

Czy są powody, aby zamienić czujnik kadrowania na pełnoklatkowy lub kupić profesjonalne szkło? Absolutnie. Możesz potrzebować lepszej wydajności przy słabym oświetleniu, większej rozdzielczości lub chcieć skorzystać z większego czujnika. Ale martwienie się o to, co klienci (lub inni fotografowie) pomyślą o Twoim sprzęcie, nie jest dobrym powodem.

Zachowaj aparat z czujnikiem kadrowania lub obiektyw dla początkujących i naucz się wycisnąć z niego jak najwięcej. Następnie, gdy zaoszczędzisz trochę pieniędzy i znasz techniczne powody, dla których Twój sprzęt go nie sprawdza, zainwestuj w nowy aparat.

Przestań podglądać piksele i przyjmij ziarno

Ziarno podkreślające to jeden z problemów spowodowanych podglądaniem pikseli. Ale bądźmy szczerzy. Czy KIEDYKOLWIEK zauważyłeś ziarno lub szum na zdjęciach, zanim zostałeś fotografem?

Prawdopodobnie nie.

To trochę jak powrót i granie w grę wideo sprzed trzydziestu lat. Teraz, dzięki przewadze perspektywy, te wczesne gry wideo, takie jak Pitfall czy Donkey Kong, wydają się pozytywnie prymitywne. Ale wtedy były najbardziej niesamowitą i cudowną rzeczą, jaką kiedykolwiek widzieliśmy.

Tak samo z odrobiną ziarna w obrazach. Naprawdę zauważasz to tylko dlatego, że ktoś cię nauczył, że powinieneś.

Ziarno przeszkadza innym fotografom o wiele bardziej niż zwykłemu klientowi. A jednak słyszę, jak nowi fotografowie wyjaśniają niedoświetlone lub rozmazane zdjęcia, mówiąc takie rzeczy, jak „Nie chciałem podnosić mojego ISO powyżej 100, ponieważ po prostu nie mogę znieść ziarna”.

Po pierwsze, zawsze lepiej jest uzyskać odpowiednio naświetlony i technicznie poprawny obraz w aparacie, niż próbować go naprawić w postprodukcji, nawet jeśli musisz podnieść ISO. Po drugie, większość nowoczesnych aparatów radzi sobie z wyższymi czułościami ISO jak mistrz. I wreszcie, trochę ziarna lub hałasu nie są tak złe jak dmuchanie.

W rzeczywistości są fotografowie, którzy dodają ziarna do swoich zdjęć w postprodukcji. Nie podoba im się krystalicznie czysty obraz z dzisiejszych obrazów o szalonej rozdzielczości, więc dodają szum lub ziarno z powrotem do obrazu, aby nadać mu bardziej autentyczny charakter. To samo dotyczy wielu filtrów mediów społecznościowych, które widzisz.

Tak, utrzymuj ISO tak niskie, jak to możliwe. Ale nie chowaj się za strachem przed ziarnistymi obrazami. I nie przegap tego strzału z tego powodu.

Chcesz więcej informacji o zbożu? Sprawdź ten samouczek!

Miękkie obrazy a rozmycie

Ostrość to kolejny obszar, w którym podglądanie pikseli może sprawić Ci kłopoty. Napisałem ten dział głównie dla siebie. Miękkie obrazy doprowadzają mnie do szału. Jak ciągnięcie za włosy, zrzucanie bomb F-pod-mój-oddech-na-monitor. Zadręczam się tym. Biję się z tego powodu. Krytykuję z tego powodu moją pracę i innych.

Czemu? Ponieważ ktoś mnie nauczył, że wszystko, co nie jest ostre jak brzytwa, jest niedopuszczalne. Więc zrobiłem ostre wzgórze, na którym miałbym umrzeć. Moim zdaniem miękkość=nie do zaakceptowania gówniany obraz=beznadziejny fotograf. Gówniany fotograf, ergo, gówniany człowiek.

Czy widzisz gigantyczną, olbrzymią wadę tego myślenia?

Nie zrozum mnie źle. Ostrość jest ważna. Nie możesz dostarczać klientom rozmytych zdjęć. Ale odrobina miękkości nie będzie miała znaczenia dla nikogo oprócz Ciebie i innych fotografów uporczywych.

Pozwól, że opowiem ci małą historię, aby zilustrować ten punkt.

W mojej okolicy jest fotograf, którego kocham i uwielbiam jako osobę. Ale jej obrazy są konsekwentnie miękkie. A jednak jest śmiesznie zajęta i zarezerwowana z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Pewnego razu na spotkaniu klubu fotograficznego rozmawialiśmy o tym, co klienci powiedzieli o naszej pracy. Zapytałem, jak radziła sobie ze skargami dotyczącymi miękkich obrazów.

Spojrzała na mnie tępo i powiedziała:„Moje obrazy są miękkie? Szczerze, nie sądzę, żebym kiedykolwiek dostała na to skargę”.

To było dla mnie trochę otwierające oczy. Siedzę tutaj, podglądam piksele i podkreślam, że moje zdjęcia nie są ostre jak brzytwa i nie przerażają. A ona jest tam, kocha klientów i tworzy dobrze prosperujący biznes i absurdalnie lojalnych klientów, miękkie obrazy i wszystko.

Ostrość jest dobra. Ale to nie koniec dobrego wizerunku. Miałem mnóstwo ostrych jak brzytwa obrazów, które były kompletnymi śmieciami, oraz kilka miękkich obrazów, które klienci uwielbiają.

Potrzebujesz wskazówek dotyczących ostrości? Mamy kilka wskazówek!

Bokeh robi wrażenie tylko na innych fotografach

„Po prostu nie lubię tego obrazu. Te kule bokeh są zbyt podłużne”, powiedział ŻADEN KLIENT NIGDY.

Tak, klienci uwielbiają kremowe tła. Ale nie analizują kształtu ani jakości bokeh. Nie podglądają pikselami i nie mówią swoim znajomym na Facebooku, że naprawdę pokochaliby ten obraz, gdyby tylko bokeh nie był tak cebulowy.

Jeśli lubisz rozmazane tła, super. Zrób zdjęcie szeroko otwarte i rozmyj tło w niepamięć. Ale nie zaczynaj podglądania pikseli i podkreślania różnicy między obiektywem f/1,8 a obiektywem f/1,4 i myśl, że płynniejszy efekt bokeh zapewni więcej klientów. Albo, że kluczem do prawdziwego rozkręcenia firmy jest nowy obiektyw za 2000 dolarów. To strach w przebraniu perfekcjonizmu. Miażdży twoją duszę i konto bankowe.

Klienci nie zauważają subtelnych różnic w edycji

„Którzy faceci od edycji? Po prostu nie mogę się zdecydować!”

Tego rodzaju posty pojawiają się regularnie w fotograficznych grupach na Facebooku. Przez większość czasu ledwo zauważam, że jest nawet różnica w edycji. Można mieć odrobinę większego kontrastu lub nieco inne odcienie niebieskiego. Różnice są tak subtelne, że trzeba ich szukać, aby je znaleźć. Dla niewprawnego oka? Nie ma różnicy.

Przestań zakładać swój fantazyjny płaszcz i nazywaj to perfekcjonizmem. O ile edycje nie są szalenie różne (ciemne i nastrojowe vs. jasne i przewiewne), nie warto poświęcać na to dużej ilości czasu. Czy edycja jest zgodna z Twoim stylem? Czy kolory, tonacje i kompozycje są reprezentatywne dla innych Twoich prac? Następnie wybierz, edytuj i przejdź dalej. Masz pikselowe podglądanie, hm… blogowanie, do zrobienia!

Pamiętaj, że krytyka dotyczy wizerunku… nie twojej wartości

I wreszcie, kiedy publikujesz obraz do konstruktywnej krytyki, pamiętaj, że jest to obraz, który krytykują inni, a nie twoja samoocena.

Widzę to cały czas w grupach fotograficznych. Fotograf publikuje zdjęcie z prośbą o opinie ludzi, a następnie przeżywa kryzys egzystencjalny, gdy ludzie oferują te opinie. Na początek, jeśli nie chcesz wiedzieć, co myślą ludzie, nie pytaj. Jedyne, co robisz, to marnowanie czasu i ich czasu oraz stresowanie się opiniami, których w ogóle nie chciałeś.

Dlaczego tak trudno jest otrzymać informację zwrotną? Ponieważ to uwewnętrzniamy. Mylimy krytykę naszych obrazów z krytyką tego, kim jesteśmy jako ludzie.

Czy fotografowie mogą przesadzać i rozdzierać się nawzajem w okrutny i niezwykły sposób? TAk. Lawd, tak. Mogą być niegrzeczni, brutalni i brzydcy i nie ma na to żadnego wezwania. Ale aby rozwijać się jako fotograf, musimy nauczyć się oddzielać naszą samoocenę od jakości naszych zdjęć.

Nie jesteś swoją pracą. Jesteś osobą piękną, utalentowaną, kochaną i godną. Twój obraz, na którym właśnie zerwał inny fotograf, jest po prostu… obrazem. Nie jest to bardziej odzwierciedlenie twojej wartości jako człowieka niż twój klops, twoje pismo odręczne lub fakt, że możesz odbić cały alfabet do tyłu.

Jesteś wystarczający. Jesteś warta miłości. Pamiętaj o tym przede wszystkim.

Co poprawi Twoją fotografię?

Podglądanie pikselami generalnie nie służy innym celom niż stresowaniu. Nie ma też obsesji na punkcie bokeh czy ostrości. Co więc robi wrażenie na klientach? Co naprawdę ma znaczenie?

  • Emocje, dusza i kreatywność
  • Jasna, zwięzła komunikacja
  • Sesje, które sprawiają, że klienci czują się dobrze ze sobą
  • Obrazy, które sprawiają, że klienci czują się dobrze ze sobą
  • Szacunek
  • Życzliwość
  • Wdzięczność

Strach przed porażką możemy ukryć pod płaszczem perfekcjonizmu. Możemy marnować czas na podglądanie, edycję i porównywanie się z innymi i udawać, że coś osiągamy, kiedy kładziemy nacisk na drobne szczegóły. Albo możemy uczyć się na własnych błędach i rozwijać się. Możemy przelać naszą energię na doskonalenie naszych umiejętności, stawanie się bardziej kreatywnymi i łączenie się z klientami dzięki autentyczności i wrażliwości.

Następnym razem, gdy poczujesz, że cierpisz z powodu jednej z tych rzeczy, weź głęboki oddech. Zrelaksować się. Zadaj sobie pytanie, czy ten szczegół naprawdę jest ważny, czy tylko ukrywasz prawdziwy problem… strach.

Jeśli jest to problem z twoją techniką, dowiedz się, jak ją ulepszyć. Masz rozmycie ruchu? Przejrzyj zasady dotyczące czasu otwarcia migawki! Czy część twojego wizerunku jest miękka? Obserwuj czas otwarcia przysłony i upewnij się, że masz wystarczającą głębię ostrości.

Ale jeśli to strach, nadaj mu nazwę i rozwiąż ten problem. Zainwestuj w edukację. Ćwiczyć. Doświadczenie. Wspierać się. Te rzeczy pomagają nam przezwyciężyć nasz strach. Naszą sztukę i biznes możemy ulepszyć na tysiąc sposobów. Ale podglądanie pikselami nie jest jednym z nich.


  1. Czy sprawdzasz te 6 rzeczy przed sesją wielokamerową?

  2. Jakie są współczynniki kontrastu i jak ich używać?

  3. Przestań oddawać swój autorytet – JESTEŚ fotografem

  4. 8 rzeczy, które mogą wpędzić Cię w kłopoty w fotografii

  5. Artyści i odkrywcy – jakim typem fotografa jesteś?

Porady wideo
  1. Fotografia podróżnicza – 6 rzeczy, które warto wiedzieć przed wyjazdem

  2. Znaczenie drona FPV i inne rzeczy, które musisz wiedzieć

  3. Krzywe Beziera:czym są i jak ich używać?

  4. Dowiedz się, dlaczego powinieneś przestać używać gimbala podczas każdego zdjęcia

  5. 10 alternatyw Netflix, które musisz znać

  6. Adobe Animate:są 4 rzeczy, które musisz wiedzieć

  7. O Yahoo Video – 4 rzeczy, które powinieneś wiedzieć