Czy kiedykolwiek korzystałeś z narzędzia Photoshop „Wypełnianie z uwzględnieniem treści”, aby pozbyć się brzydkiego obiektu ze swojego idealnego obrazu? Czy kiedykolwiek przyciąłeś swój obraz, aby nadać mu przyjemniejszą kompozycję? Wiem, że robiłem obie te rzeczy przy wielu okazjach i nie czuję żadnej winy ani wyrzutów sumienia.
Plastikowa torba, której nie zauważyłeś
Oto przykład zdjęcia, które zrobiłem w Monument Valley w stanie Utah. Pierwszy plan był całkowicie pokryty śmieciami, więc podczas montażu postanowiłem wyciąć bardziej oczywistych przestępców, takich jak ta plastikowa torba. Czy powinienem to zostawić? Jaki jest akceptowalny poziom przetwarzania końcowego i zmian?
Jestem ciekaw, gdzie Twoim zdaniem należy narysować linię? Czy osądzisz mnie za sklonowanie tej plastikowej torby na zakupy? Być może powinienem był podejść i go podnieść, tak czy inaczej, zniknął z mojego strzału i jestem zadowolony z rezultatu.
Prawda czy piękno, odwieczne pytanie?
Fotografowie krajobrazu, tacy jak ja, zawsze tworzą kompozyty z wielu zdjęć tylko po to, aby wydobyć turystów i innych fotografów z naszych ujęć, to nic wielkiego. Albo to jest? Czy jesteś jednym z tych sztywnych purystów, którzy wierzą, że aparat nie powinien kłamać, nawet małego, małego, białego kłamstwa? Ale jeśli tak, to czy aparat nie kłamie w chwili, gdy kadrujesz starannie ustawione ujęcie i uruchamiasz migawkę?
Widzę obie strony sporu. Ale biorąc pod uwagę wybór wykonania bezwzględnego przycinania i zdobycia opiekuna, lub pozostawienia mojego obrazu nietkniętego i na zawsze skazania go na cyfrowy cmentarz, bardzo dziękuję za to pierwsze.
Oto jedno z pierwszych zdjęć, które zrobiłem lustrzanką cyfrową w 2010 roku. Wyciąłem wszystkie osoby z obrazu, ponieważ w żaden sposób nie dodawali do kompozycji. Orzeł wśród was zauważy, gdzie rozleniwiłem się podczas „usuwania ludzi”. Zobacz niezmienioną wersję poniżej i powiedz mi, czy przekroczyłem granicę.
Gdzie to się kończy?
Problem polega na tym, gdzie zrobić narysujesz linię? Kiedy uznasz, że wystarczy i obraz powinien zostać sam? Ostatecznie zależy to od Ciebie jako fotografa i Twojej twórczej wizji, ale zdarzają się przypadki, w których fotografia jest używana jako dokładny dokument historyczny. W fotoreportażu polegamy na fotografie, który opowie historię i uwieczni moment w historii, aczkolwiek z jego własnej, niepowtarzalnej perspektywy i sposobu, w jaki wykadrował ujęcie.
Czy nie można argumentować, że fotograf, który decyduje się pominąć pewne elementy, manipuluje odbiorcą tak wyraźnie, jak wycinanie brzydkiej plastikowej torby na zakupy w Photoshopie?
Weźmy pod uwagę fotografa nieruchomości, któremu ostrożnie udaje się wykluczyć szopę cracku obok domu wartego milion dolarów, bez zmian, ale wciąż trochę białego kłamstwa.
To wszystko jest bardzo subiektywne, a prawda jest taka, że nigdy nie zauważyłbyś różnicy, gdyby fotograf się nie przyznał.
Och, co to jest poniżej? Obiektyw mojej żony 24–105 mm skrada się w prawym dolnym rogu mojego ujęcia, teraz jest niespodzianka. Jak myślisz, jakie są szanse, że zostawię to w mojej końcowej edycji?
Gdzie mam narysować linię?
Jako fotograf krajobrazu staram się, aby wszystkie trwałe lub naturalne elementy moich zdjęć były nienaruszone. Nie cofnę się przed wyjęciem wyrzuconej butelki po wodzie, której nie zauważyłem podczas strzelania. Nie mrugnę powieką, odcinając lewą stopę mojej żony, która niezawodnie wchodzi w róg mojego kadru na ułamek sekundy przed naciśnięciem migawki.
Wyznaczam jednak granicę usuwania lub przenoszenia obiektów, które są naturalne lub trwałe. Jeśli w mojej kompozycji jest drzewo, a nawet latarnia w miejscu, które nie jest idealne, nie zmienię tego. Chcę, aby widz mojego obrazu mógł stanąć dokładnie w miejscu, w którym stałem podczas robienia zdjęcia i wiedział, że wszystko jest na swoim miejscu. Nie obejmuje to zużytych prezerwatyw i opakowania KitKat.
Powiedz mi, gdzie rysujesz linię? Niech debata się rozpocznie!
Podziel się w komentarzach poniżej, gdzie stoisz na ten temat. Czy wykonujesz obróbkę końcową swoich zdjęć, a jeśli tak, to jak daleko to posuniesz? Jak daleko jest za daleko? Porozmawiajmy o tym.