Pracując głównie z portretami artystycznymi, nigdy nie czułem potrzeby wypróbowania programu do retuszu. Lubię zachować naturalny wygląd, używając Photoshopa tylko do drobnych potrzebnych retuszu. Pokrótce przyjrzałem się programowi do retuszu, ale po kliknięciu kilku stron nigdy nie poszedłem dalej niż patrząc na próbki przed i po. Zawsze wolałem naturalne przed obraz do przetworzonego, plastikowego wyglądającego po obrazy. Chcę, żeby moi poddani wyglądali jak oni, oczywiście w ich najlepszym świetle, ale nie jak cyborg lalki Barbie z martwymi oczami.
Kiedy nasz redaktor szkoły fotografii cyfrowej zaoferował bezpłatne pobranie Portrait-Pro 12 Studio Max aby przetestować i ewentualnie zrecenzować, pomyślałem, że to idealna okazja, aby sprawdzić, czy tego rodzaju rzeczy są czymś, co cynik taki jak ja może rzeczywiście uznać za przydatne.
Uwaga redaktora: Firma poinformowała nas, że nie ma wersji 13 i 14 (pominęli te liczby), a najnowsza wersja 15 została wydana 17 września 2015 r. (po opublikowaniu tej recenzji). Tak więc ta recenzja nie jest przestarzała w trzech wersjach i chociaż jest kilka zmian, jest to zasadniczo ten sam produkt. Tutaj możesz zobaczyć, co nowego w wersji 15.
Pierwsze kroki
Pobieranie i instalacja były bardzo łatwe, na dobry początek. Na stronie można pobrać filmy instruktażowe, samouczki, forum, stronę pomocy i instrukcję. Wszystkie dobre rzeczy, ale nie jestem jednym z instrukcji i właśnie otworzyłem program z obrazem testowym.
Portrait Pro zrobił swoje i otworzył przed i jego automatyczne przetwarzanie po obraz. Wymyśliłem ciekawą sytuację ze wzrokiem i pomyślałem, ojej, to nie jest dobre.
Mój pierwszy obraz testowy nie wypadł tak dobrze, gdybym miał wyglądać na Picassa, byłoby świetnie, ale nie było to dokładnie to, o co mi chodziło.
Druga próba
Zamiast ulegać instrukcjom, spróbowałem innego obrazu. Ten miał odpowiednią liczbę oczu, więc zacząłem się bawić. Prosty interfejs i wyskakujące instrukcje ułatwiły po prostu wskoczenie. Przetestowałem suwaki i ich efekty, a następnie poszedłem do miasta. To było całkiem zabawne, z odrobiną praktyki w końcu zmieniłem moją blond, brązowooką przyjaciółkę bez makijażu w pyskatą lisicę z czerwonymi ustami, niebieskooką i rudą głową, niesamowicie przypominającą gwiazdę pop Kylie Minogue.
Nie pokażę Wam wyników, bo poprzednie ujęcie było niezbyt pochlebnym testem oświetlenia, kiedy mówię, że nie pochlebia, piękna kobieta wyglądała bardziej jak ziemniak niż ona sama i chciałbym zachować przyjaźń. Pokazałem mojej przyjaciółce oba obrazy i naprawdę podobało jej się po ujęciu.
To sprawiło, że pomyślałem, że ten program z pewnością ma potencjał. Tylko robiłem bałagan i zmieniłem bezużyteczne ujęcie portretowe w coś, co naprawdę podobał się bohaterowi portretu.
Testowanie na trudnym strzale
Postanowiłem więc przetestować program za pomocą słabo oświetlonego, nadmiernie ziarnistego, dziwnie zbalansowanego ujęcia mojej drogiej przyjaciółki, która wygląda ślicznie, bez względu na to, jak strasznie ją oświetliłem. Portrait Pro pojawił się wraz z wersją automatyczną, która nadała jej dość opalenizny i błyszczących, ale trochę upiornych oczu.
Portrait Pro pomaga, oferując automatycznie edytowaną wersję do pracy.
Ale tutaj pojawiają się łatwe w użyciu suwaki. Możesz dostosować, jak bardzo skóra jest wygładzona, zabarwiona, zmienić oświetlenie lub jak bardzo chcesz wyglądać cyborga w oczach. Cieszyłem się, że możesz po prostu użyć tej subtelności programu. Mógłbym zrobić sporo delikatnego retuszu, nawet na tym kiepsko sfotografowanym ujęciu, którego albo nie byłbym w stanie zrobić, nie zawracałbym sobie głowy, albo zrobiłbym to na zawsze w Photoshopie.
Odciągnij suwaki, aby uzyskać bardziej naturalny wygląd.
Oczywiście po tym nie mogłem się powstrzymać, by posunąć się trochę dalej.
To była świetna zabawa z regulatorami koloru włosów / oczu. Widzę, że jest to przydatne w przypadku niektórych moich bardziej surrealistycznych obrazów artystycznych. Po pokazaniu tej wersji mojej przyjaciółce, teraz rozważa ten nowy kolor włosów!
Testowanie na sprzedażowym ujęciu
Byłem pod wrażeniem tego, że za pomocą tego programu mogę wyciągnąć coś z odrzuconego ujęcia, ale co z ujęciem, którego bym użył? Czy byłoby wystarczająco subtelne, aby przydać się w mojej codziennej pracy? Okazuje się, że tak, suwaki umożliwiają dodanie bardzo drobnego retuszu i nadal zachowują naturalny wygląd portretu.
Podczas gdy Portrait Pro może wygładzić zmarszczki i pory, może być również używany bardzo subtelnie bez utraty naturalnego wyglądu obiektu.
Po zabawie z niektórymi twarzami pomyślałem, że wszystko dobrze i dobrze, ale teraz szyja wygląda dziwnie, a twarz i ciało nie pasują do siebie, ale okazuje się, że możesz je również dostosować. Możesz także przetwarzać wsadowo w wersji Studio Max i pracować bezpośrednio z plikami Raw.
W tym momencie program został sprzedany w większości, ale miałem darmową wersję, czy rzeczywiście za to zapłacę? Byłem bardzo zaskoczony, widząc, że sprzedaje się za około 100 AUD, w zależności od wybranej wersji. Za tę cenę absolutnie bym go kupił, nawet jako fotograf, który lubi ograniczać programy do minimum i nie lubi rozglądać się za nowymi.
Jakieś problemy?
Moim jedynym problemem było znalezienie narzędzia do wyrównywania twarzy nieco trudnego na niektórych obrazach, ale z drugiej strony nadal nie przeczytałem instrukcji. To był jedyny problem, jaki miałem z samym programem, lekko obraziłem się linią promocyjną „Smukłe przedmioty powodują szczęśliwszych klientów i większe przychody” w odniesieniu do zdolności programu do zmiany kształtu twarzy i ciała.
Jestem pewien, że to prawda, ale czy my jako fotografowie naprawdę chcemy zarabiać na ludzkiej niepewności? Edytować rozpraszające uwagę fragmenty fotografii i poprawiać wady oświetlenia, oczywiście, ale nie ulegać iluzji perfekcji stworzonej przez współczesne media. Wolałabym, aby moi fotografowie widzieli siebie na portrecie takimi, jakimi są i nadal lubią to, co widzą, a jedynym retuszem jest naprawienie błędów w pracy aparatu, a nie w nich. Portrait Pro może zrobić jedno i drugie.
Nie mam wątpliwości, że będę nadal używał tego programu, zarówno w moich pracach plastycznych, jak i zwykłych portretach. Wyraźnie zaoszczędzi to trochę czasu na edycję, aw niektórych przypadkach wykona lepszą pracę niż w Photoshopie. Szczególnie podobała mi się możliwość dostosowania oświetlenia i odcieni skóry. Jestem nawet skłonny przeczytać instrukcje i zapoznać się z kilkoma samouczkami, aby naprawdę poznać program. Właściwie żałuję, że nie znalazłem go wcześniej.
Moją ulubioną częścią tego programu było to, jak dobrze się z nim bawiłem i jak łatwy był w użyciu od razu, z imponującymi wynikami nawet na niezbyt świetnych oryginalnych obrazach.
Nie mogę porównać Portrait Pro z żadnymi innymi programami do retuszu, ale jako ktoś, kto był im ogólnie przeciwny i wolał trzymać się Photoshopa, jestem nawrócony. Jest prosty i przyjemny w użyciu, masz dużą kontrolę nad subtelnością za pomocą suwaków i zapewnia wspaniałe rezultaty, oszczędzając czas. To moje kciuki w górę.
Co myślisz o retuszu? Czy użyłbyś takiego programu? Czy kiedykolwiek próbowałeś takiego programu? Opowiedz nam o swoich doświadczeniach i wynikach.
Podsumowanie Recenzent Lea HawkinsReview Data Recenzowany przedmiot Portrait Pro v12 Studio MaxAuthor Ocena 4