Pamiętam plakat na ścianie mojej czwartej klasy szkoły podstawowej, który mówił:t zawsze popularne, a to, co popularne, nie zawsze jest właściwe”. Cytat jest przypisywany Albertowi Einsteinowi i chociaż najprawdopodobniej mówił o kwestiach etyki, sprawiedliwości i równości społecznej, równie dobrze mógł odnosić się do obecnego stanu oprogramowania do edycji obrazów.
Królem, jeśli chodzi o programy do edycji zdjęć, jest firma Adobe, oferująca bogaty pakiet aplikacji przeznaczonych dla kreatywnych profesjonalistów i hobbystów. Ale to, że ich oprogramowanie jest powszechnie używane, nie oznacza, że jest najlepsze. Corel, firma programistyczna z siedzibą w Kanadzie, od lat tworzy własne programy do edycji obrazu i wideo i jest mocną pozycję w stale zmieniającej się branży oprogramowania, której korzenie sięgają początków rewolucji komputerów osobistych w połowie Lata 80.
Najnowsza wersja ich oprogramowania do edycji zdjęć, AfterShot Pro 3 firmy Corel, może nie ma wielu funkcji oferowanych przez Lightroom lub Photoshop, ale ma kilka sztuczek w rękawie, które sprawiają, że jest bardzo atrakcyjną alternatywą dla tych, którzy szukają dla solidnego rozwiązania poza ofertą Adobe.
Interfejs użytkownika jest od razu znany każdemu, kto korzystał z Lightrooma lub innych programów do edycji obrazów.
Przegląd
U podstaw programu AfterShot Pro 3 jest kompleksowe rozwiązanie przepływu pracy, które zostało zaprojektowane z myślą o potrzebach wymagających fotografów, a także zwykłych hobbystów. Pozwala sortować obrazy, edytować je i eksportować w celu wydrukowania, udostępnienia lub wykorzystania w innych programach. Jego podstawowe funkcje skupiają się na solidnym zestawie narzędzi, które pozwalają na dużą kontrolę nad kilkoma parametrami obrazów i dostosowywanie dość podstawowych elementów, takich jak balans bieli, ekspozycja, nasycenie i kontrast, jednocześnie zapewniając precyzję szczegółowa kontrola nad ustawieniami, takimi jak indywidualny balans kolorów RGB, odcień/nasycenie/luminancja i krzywe tonalne.
Pikselowi podglądacze i manipulatorzy obrazu nie będą tutaj narzekać, chociaż niektórym narzędziom brakuje trochę w porównaniu z tymi oferowanymi przez Lightroom. Wyostrzanie i usuwanie szumów działają całkiem dobrze, ale nie pozwalają na taki sam stopień kontroli, jak w oprogramowaniu Adobe, ale istnieją pewne automatyczne opcje „Perfekcyjnie wyraźne” usuwania szumów i dostosowywania kolorów, które uważam za całkiem przydatne.
Możesz oczywiście edytować metadane, używać ustawień wstępnych, a nawet wstawiać znaki wodne lub uzyskiwać dostęp do rosnącej biblioteki wtyczek, ale właściwa ocena tego programu niekoniecznie polega na porównywaniu funkcji tit-for-tat, aby zobaczyć, jak wypada na tle konkurencji . Każdy, kto patrzy na samą liczbę opcji i suwaków regulacji, prawdopodobnie znajdzie tutaj wszystko, o co mógłby poprosić. Raczej decyzja, czy jest to odpowiedni program dla Ciebie, prawdopodobnie sprowadzi się do tego, czy jest odpowiedni do Twojego konkretnego sposobu korzystania z funkcji, które posiada.
Wbudowane narzędzie do znakowania wodnego może pomieścić tekst lub wstawić logo lub inną grafikę.
Przepływ pracy
AfterShot Pro 3 ma swój własny, unikalny przepływ pracy, który przypomina działanie Lightrooma i innych programów. Aby jednak w pełni wykorzystać możliwości programu, być może będziesz musiał nauczyć się robić rzeczy w sposób, który na początku wydaje się dziwny, ale z czasem poczujesz się jak druga natura.
Jedną z najbardziej zauważalnych różnic jest to, że program AfterShot Pro 3 nie importuje zdjęć do bazy danych i nie przechowuje zmian w plikach w jednym głównym katalogu, takim jak Lightroom. Zamiast tego działa, pozostawiając zdjęcia dokładnie tam, gdzie się znajdują i nie kopiuje ich, nawet z karty pamięci aparatu. Najpierw musisz zapisać swoje obrazy tam, gdzie chcesz, a następnie podczas wprowadzania zmian zapis wszystkich zmian wprowadzonych w obrazie jest przechowywany w unikalnym pliku XMP.
Zamiast przechowywać główny plik katalogu ze wszystkimi zmianami, tworzony jest jeden plik danych dla każdego zmienionego zdjęcia. Aby umożliwić komuś edycję rozpoczętego już zdjęcia, daj mu oryginał i plik XMP.
Takie podejście może początkowo wydawać się nieproduktywne, ponieważ otrzymujesz tysiące plików XMP zamiast jednego, wszechstronnego katalogu. Jednak sprawia, że edycja jest znacznie bardziej przenośna i elastyczna, ponieważ możesz przesyłać swoje zdjęcia i instrukcje edycji między urządzeniami oraz udostępniać je innym użytkownikom w sposób, którego Lightroom po prostu nie oferuje. Jeśli edytuję obraz na swoim komputerze i chcę przekazać go innemu członkowi zespołu, aby jeszcze bardziej go poprawić, wystarczy, że wyślę mu oryginalny plik RAW lub JPG wraz z bardzo małym powiązanym plikiem XMP. Może teraz otwierać obraz na swoim komputerze, wprowadzać zmiany w moich modyfikacjach i dodawać własne zmiany. Mogę nawet edytować obraz bezpośrednio na karcie pamięci mojego aparatu bez kopiowania go na dysk twardy, a następnie fizycznie przekazać tę kartę komuś innemu, kto może dokonać dalszych edycji lub cofnąć się i poprawić wszelkie wprowadzone przeze mnie zmiany.
Z tego punktu widzenia AfterShot Pro 3 może być dobrodziejstwem dla tych, którzy pracują we wspólnym lub szybkim środowisku, a także dla zwykłych fotografów lub hobbystów, którzy chcą trochę większej elastyczności.
Przestrzeń robocza
AfterShot Pro 3 działa również w jednym połączonym środowisku, w przeciwieństwie do dyskretnego podejścia modułowego przyjętego przez Lightroom, w którym używasz modułu Library do organizowania i sortowania obrazów, modułu Develop do wprowadzania zmian, modułu Print podczas tworzenia wydruków , itp. W programie AfterShot Pro 3 wszystko dzieje się z poziomu jednego modułu, od organizowania zdjęć, przez ich edycję, dodawanie znaków wodnych, a na końcu drukowanie lub udostępnianie. Żadne z nich nie jest koniecznie dobre ani złe i żadne podejście nie może być obiektywnie lepsze od drugiego, ale osobiście uważam, że interfejs w AfterShot Pro 3 jest odświeżającą odmianą od Lightroom, gdzie jestem zmuszony przełączać się między Biblioteką a Rozwijaj się, aby robić proste rzeczy, a nawet funkcja szybkich klawiszy zmienia się w zależności od tego, w którym module jestem w danym momencie. Twój przebieg może się różnić, ale ważne jest, aby wiedzieć, czy rozważasz przejście na program firmy Corel, czy nawet po prostu go wypróbować.
Korzystanie z warstw i elastyczność
Warstwy zawierają zestaw edycji i mogą być mniej lub bardziej nieprzejrzyste oraz dowolnie włączane lub wyłączane.
Jednym z niezwykle przydatnych aspektów programu AfterShot Pro 3, który naprawdę wyróżnia się na tle konkurencji, jest intuicyjne korzystanie z warstw. Możesz zastosować dowolną liczbę zmian pod względem odcienia, odcienia, krzywych itp., a następnie umieścić je wszystkie w jednej warstwie, którą można ustawić w dowolnym miejscu między 100% a 0% krycia. Jest to niezwykle pomocny sposób układania różnych typów edycji jeden na drugim i jestem zaskoczony, że nie jest dostępny w Lightroomie. Na przykład możesz łatwo utworzyć warstwę, w której konwertujesz obraz na czarno-biały, ale następnie ustaw tę ogólną krycie warstwy na 25%, co nadałoby subtelny, nienasycony wygląd rzeczywistemu obrazowi. Możesz użyć wielu warstw edycji na jednym obrazie, a nawet użyć warstw specjalnie do klonowania i korekty. To sprytny i bardzo przydatny sposób edytowania obrazów, a kiedy już się do tego przyzwyczaisz, możesz już nigdy nie chcieć być bez niego.
Czy oprogramowanie jest odpowiednie dla Twoich potrzeb
Nowością w wersji 3 programu jest narzędzie do odzyskiwania podświetleń, które pozwala wydobyć nieco więcej z plików RAW niż wcześniej, wraz z innymi poprawkami i ulepszeniami w porównaniu z wcześniejszymi iteracjami. Jednak, jak wspomniałem w akapicie otwierającym, po prostu porównanie listy funkcji przy podejmowaniu decyzji, czy edytor obrazów jest odpowiedni dla Ciebie, nie jest naprawdę produktywnym ćwiczeniem, ponieważ prawie wszystkie z nich mają rozbudowane opcje, które prawdopodobnie będą odpowiadać Twoim potrzebom.
Liczy się to, czy program odpowiada Twoim potrzebom i przepływowi pracy, a w przypadku AfterShot Pro 3 z pewnością warto się zastanowić, czy jesteś zwykłym użytkownikiem, który chce czegoś o znacznie większej mocy i elastyczności, czy po prostu szukasz godnego (i znacznie tańsza) alternatywa dla jednego z bardziej popularnych edytorów, takich jak Lightroom.
Jedną z moich ulubionych części programu AfterShot Pro 3 jest jego szybkość, która, szczerze mówiąc, może być decydującą decyzją, jeśli porównujesz programy. Zdjęcia ładują się niemal natychmiast, a przełączanie się między plikami RAW jest płynne jak masło, co jest dalekie od innych programów, w których równie dobrze można zrobić kawę, czekając na załadowanie zdjęcia.
Możesz wyświetlić do sześciu obrazów jednocześnie i zastosować edycję poszczególnych zdjęć w widoku wielu obrazów.
W końcu uznałem, że najnowszy wpis firmy Corel do walki o edycję obrazów jest godnym konkurentem, który z pewnością może wytrzymać konkurencję. Szczególnie podoba mi się to, że jest wyceniony poniżej 100 USD, co jest jednorazowym zakupem, w przeciwieństwie do miesięcznej subskrypcji.
Znalazłem kilka rzeczy, o które można się spierać, na przykład brak suwaka przejrzystości (który można złagodzić za pomocą kombinacji innych suwaków) i funkcję konwersji czerni i bieli, która moim zdaniem jest daleko w tyle za użyciem Lightrooma filtry kolorów do precyzyjnej kontroli nad konwersjami monochromatycznymi. Jest to jednak szybki i w pełni funkcjonalny program do edycji obrazów, który z pewnością warto sprawdzić.
Uwaga redaktora:jeśli chcesz to sprawdzić, Corel ma bezpłatną wersję próbną i możesz wziąć udział, aby wygrać kopię tutaj, w dPS.
SummaryReviewer Simon RingsmuthReview Data Recenzowany element Corel's AfterShot Pro 3Ocena autora 4