Każdy, kto kiedykolwiek był w Nowym Jorku, pamięta swoje pierwsze wrażenie, zdumienie i podziw. Fotograf Michael Shainblum przypisuje to uczucie jako jeden z głównych powodów, dla których zajął się fotografią. Będziesz zadowolony, że to zrobił, gdy obejrzysz ten niesamowity trzyminutowy hołd dla miasta, które nigdy nie śpi.
Jeśli nigdy nie byłeś w Nowym Jorku, naprawdę trudno sobie wyobrazić, jak to jest. Mam żywe wspomnienia z wizyty w mieście z tatą, kiedy byłam bardzo mała. Odwiedziliśmy Statuę Wolności, Bliźniacze Wieże i FAO Schwarz, kultowy sklep z zabawkami. Wróciłem tylko kilka razy jako osoba dorosła i uważam się za osobę z małego miasteczka, więc takie filmy to świetny sposób na podziwianie scenerii bez pozostawiania kodu pocztowego.
Fotografia Shainbluma robi wrażenie sama w sobie, będąc jednocześnie mocną kompozycyjnie oraz niezwykle ostrą i czystą. Zawsze jestem zachwycony tym, co może stworzyć na każdy temat. Nie trzeba dodawać, że kręcenie czegoś tak malowniczego jak Wielkie Jabłko wyszło bardzo dobrze. Podobała mi się też muzyka, którą wykonał James Everingham.
Praca nosi tytuł „Liberty” i jest opisywana jako wizualna podróż po Nowym Jorku, zawierająca zarówno zdjęcia poklatkowe, jak i hiper-poklatkowe. Shainblum ma nadzieję, że pewnego dnia uda mu się w krótkim filmie przekazać uczucie, które miał tamtego dnia. Ostatni film zawiera około 15 000 nieruchomych zdjęć zrobionych w 2016 i 2018 roku. Więcej fotosów z Nowego Jorku można zobaczyć na stronie Shainbluma.
Czy to najlepszy film poklatkowy w Nowym Jorku, jaki widziałeś?