Jeśli wrócisz i spojrzysz na swoją wczesną pracę, prawdopodobnie wygląda na to, że została wyreżyserowana przez kogoś, kto potrzebuje psa przewodnika. Czego brakuje? Po co oczywiście planowanie. W szczególności lista ujęć. Chcesz mieć płynniejszą, tańszą i szczęśliwszą sesję? Czytaj dalej, filmowcy.
Moja pierwsza sesja
Jak wielu dyrektorów tyro, kiedy robiłem swój pierwszy film, miałem więcej entuzjazmu niż dobrych umiejętności planowania. Pracowałem z zespołem punkowym i do diabła z listą, ledwo wpadliśmy na pomysł. Wyszliśmy na ulice Nowego Jorku i chociaż miałem na myśli kilka zdjęć i kątów kamery, sesja była prawie katastrofą. Przeznaczyliśmy na to około cztery godziny, ale ciągle zmieniałem zdanie, zapominając o swoich pomysłach i kłócąc się z moim DP. „Skończyliśmy” po ośmiu godzinach i byłem niezadowolony z tego, co zrobiłem. Wracając do domu, oblegały mnie strzały, o których zupełnie zapomniałem, po prostu dlatego, że nic nie zapisałem. Dobra. Wyciągnięta lekcja.
Strzelanie poza sekwencją
Podczas mojej drugiej sesji robiłem rzeczy inaczej. Po wymyśleniu fabuły, która miała około 10 lokalizacji i tylko jeden dzień na produkcję, zdałem sobie sprawę, że geograficznie nie bylibyśmy w stanie kręcić po kolei. Niektóre lokalizacje były blisko siebie i sensowne było fotografowanie tych miejsc tylko w zależności od bliskości. To może być miejsce, w którym najbardziej przydaje się lista ujęć. Większość filmów jest kręconych poza kolejnością. Bez listy albo zapomnisz niektórych pamiętnych miejsc, albo będziesz biegał po mieście, wracając do miejsc, które sfilmowałeś wcześniej tego dnia. Chcesz, żeby ten dzień był prostszy? Zrób tę listę.
Nie zapomnisz tego ulubionego strzału!
Zeszłego lata reżyserowałem teledysk do piosenki, która została wykorzystana w filmie Pretty In Pink. Nagrał go jeden z autorów piosenek, a my go kręciliśmy. Pomyślałem, że fajnie byłoby pokazać szybkie, podprogowe ujęcie kultowej okładki ścieżki dźwiękowej. Kiedy wpadłem na ten pomysł, byłem zachwycony i tylko o tym mogłem myśleć. Więc spędziliśmy dzień filmując artystę. Zrobiliśmy go w jego studio, na schodach przeciwpożarowych, na ulicach Nowego Jorku — wydawało się, że mamy wszystko, czego potrzebowaliśmy. Następnie spojrzałem na moją listę ujęć.
I oto nie zrobiliśmy mojego ulubionego zdjęcia:okładki albumu! To było dla mnie tak ważne, że oczywiście zapomniałam o tym. Na szczęście mieliśmy naszą listę. Rozpakowaliśmy cały nasz sprzęt, wróciliśmy do studia i spędziliśmy dwie godziny, aby zrobić właściwe ujęcie. Twoje ulubione ujęcie może być tam tylko przez sekundę, ale kopniesz się na zawsze, jeśli go przegapisz — więc zapisz to.
Mniej argumentów
Kłótnie między tobą a twoim DP – lub innymi członkami załogi – są nieuniknione, zwłaszcza jeśli chodzi o to, jak zaplanowałeś konkretne ujęcie. Były chwile, kiedy wiedziałem, że chcę zbliżyć mojego artystę. Mój DP, zwykle mający dobre intencje, czasami mówił, że byłby bardziej skuteczny jako średni strzał. Zwykle dzieje się tak, gdy sprawy stają się napięte, gdy zaczynasz znajomą frazę:„Pamiętasz, kiedy o tym rozmawialiśmy?” W tym momencie pamięć DP zawodzi go i myśli, że zbliżenie „brakłoby subtelności” potrzebnej tutaj.
Wiesz, że cała ta sprawa została rozwiązana na konferencji prasowej tydzień temu. Ale gdzie jest twój dowód? Zanim się zorientujesz, gaffer dorzuca swoje dwa centy, a godzina strzelania znika na twoich oczach. Łatwa naprawa? Zgadłeś. Przygotuj listę strzałów. Jest coś w tym, że twoja decyzja została zapisana, co zatrzymuje kłótnię w mgnieniu oka. Robisz ujęcie, wychodzi świetnie i masz dodatkową godzinę na pokrycie — lub kawę.
Ostatnie spojrzenie
Kiedy myślisz, że skończyłeś na dany dzień, zawsze wielką ulgą jest mieć listę ujęć, do której możesz się odnieść, nawet jeśli patrzysz na nią przez latarkę w furgonetce. Wszyscy wiemy, jak mocni potrafimy być pod koniec dnia. Twój mózg po prostu przestaje dawać ci informacje. Czy jest lepszy sposób na zakończenie wszystkiego niż podwojenie — lub potrojenie — sprawdź listę strzałów. Wszystko sprawdzone? Możesz zawołać:„To okład!” I tym razem powiedz to z przekonaniem.
Peter Gerstenzang jest reżyserem filmów i filmów krótkometrażowych oraz nagradzanym humorystą.