Jednym z obszarów, z którym większość ludzi często nie eksperymentuje, jest celowe stosowanie długich czasów ekspozycji w ciągu dnia. Zdjęcia nocne, smugi światła i smugi gwiazd są powszechne i zazwyczaj dość łatwe w porównaniu do ich dziennych odpowiedników. Po pierwsze, jest tyle światła! Zamykanie przysłony i obniżanie ISO idzie tylko do tej pory. Najlepsze, jakie większość kamer może wypracować w ciągu dnia, to być może 1/10 sekundy. Aby zacząć dodawać dramatyczne efekty do zdjęć wykonywanych w ciągu dnia, można zastosować filtry o neutralnej gęstości.
Filtr neutralnej gęstości (ND) jest podobny do zakładania okularów przeciwsłonecznych na aparat, z wyjątkiem tego, że te okulary przeciwsłoneczne mają neutralny kolor (chociaż nie wszystkie filtry ND są wykonane tak samo, a niektóre mogą powodować przebarwienia). Filtry są zazwyczaj klasyfikowane według liczby stopni światła, które blokują, na przykład 1 stop, 4 stopnie lub nawet 9 stopni. Oprócz filtrów ustawionych na określoną gęstość, filtry o zmiennej gęstości neutralnej (VND) mogą oferować szeroki zakres efektów. Ale nie bez dawania i brania.
Wypożyczono mi filtr Singh-Ray Vari-N-Duo, aby znaleźć niektóre z tych ograniczeń i, jak większość produktów, ma on swoje wady i zalety. Ten filtr ma gęstość w zakresie od 2 2/3 do 8 przystanków.
Po pierwsze, filtr występuje w dwóch rozmiarach; regularne i smukłe. Regular ma 17 mm grubości, a cienki 14 mm. Ta niewielka grubość może zrobić dużą różnicę w aparatach pełnoklatkowych i obiektywach szerokokątnych, o czym za chwilę. Filtry są dostępne tylko dla luf 77 mm, co może być czynnikiem ograniczającym dla niektórych (chociaż dostępne są reduktory gwintów filtrów, aby na przykład dopasować 77 mm do obiektywu 62 mm). Jest dostarczany w ładnym skórzanym etui do bezpiecznego przechowywania.
Po drugie, ten konkretny filtr został zbudowany z myślą o fotografach krajobrazowych. Filtr posiada dwa obracające się pierścienie. Najbardziej zewnętrzny pierścień widoczny na powyższym zdjęciu (kliknij, aby powiększyć) służy do ustawienia pożądanej gęstości; od minimum do maksimum. Dolny pierścień również obraca się bez górnego pierścienia i steruje polaryzatorem kołowym, eliminując potrzebę dodawania drugiego filtra (który wymagałby ciągłej regulacji za każdym razem, gdy zmieniono nieco gęstość).
Zalety
- Zakres zatrzymania pozwala na szeroki zakres regulacji rozmycia. Na przykład na poniższych zdjęciach pierwsze zostało wykonane bez filtra, drugie z filtrem ustawionym na minimum, a trzecie zostało wykonane z filtrem na trzecim pełnym znaku, tuż przed maksimum. Przysłona i ISO były utrzymywane na tym samym poziomie (f/13 i 100) dla wszystkich ujęć. Rzeczywiste czasy otwarcia migawki podano jako:Bez filtra =0,6 sekundy, Minimalna ND =1 sekunda i 3 stop =8 sekund. Należy zauważyć, że korekty musiały zostać wykonane w programie Lightroom po wykonaniu zdjęć, co skutkuje korektą ekspozycji odpowiednio o 1 stopień, 1,35 stopnia i 1,5 stopnia. Wynika to głównie z prób i błędów w dostosowywaniu filtra na wczesnym etapie procesu. Zrobione z obiektywem Canon 7D i EF 10mm-22mm ustawionym na 17mm.
Zaletą jest tutaj możliwość nadawania mniej lub bardziej rozmycia wodzie, w zależności od osobistych preferencji. Chociaż sam wodospad nie zmienia się drastycznie (którego jasność jest wspomagany przez filtr gradientowy w Lightroomie), woda na pierwszym planie wydaje się różnić w zależności od ujęcia. Możliwość dostosowania czasu otwarcia migawki za pomocą filtra może być przydatnym narzędziem do zmiany niuansów jasnego zdjęcia.
- Włączenie filtra polaryzacyjnego do (i za) filtrem VND pozwala na łatwe podłączenie lub jego brak w każdej sytuacji. Dla tych, którzy nie znają efektów filtra polaryzacyjnego, te dwa ujęcia prosto z aparatu, które powinny pomóc pokazać różnicę. Oba zdjęcia zostały zrobione przy 50 mm, ISO 100, f/18 i 1/13 sekundy w świetle dziennym za pomocą obiektywu Canon 7D i 28-300 mm L.
Pierwsze zdjęcie jest bez polaryzacji, a drugie z polaryzacją.
- Gęstość można dostroić. Chociaż każdy znacznik na filtrze nie odpowiada dokładnej liczbie stopni (na przykład, pierwszy znacznik nie jest o 1 stopień ciemniejszy, a drugi o 2, itd.), filtr ma możliwość płynnego przejścia do ostatniego zestawu znaki przed maksimum. Pozwala to na lepszą regulację w dół, gdzie subtelna różnica może mieć znaczenie. Ze względu na sposób produkcji, raz na trzecim znaku i przed maksimum, występuje duże wahanie od około pięciu do ośmiu przystanków różnicy.
To naprawdę największe zalety zastosowania filtra VND z polaryzatorem. Możliwość rozmycia ruchu w pełnym lub częściowym świetle dziennym może być dobrodziejstwem dla kreatywnych fotografów. A możliwość kontrolowania stopnia rozmycia, przy jednoczesnym zachowaniu szeroko otwartej przysłony, może prowadzić do ciekawych ujęć. Oto kilka innych przykładów.
ISO 100, f/29, 8 sekund z włączonym polaryzatorem
ISO 100, f/13, 3,2 sekundy
ISO 100, f/13, 1/4 sekundy
ISO 100, f/13, 6 sekund
Wady
Chociaż filtr pozwala na uzyskanie kilku interesujących efektów, ma on swoje minusy.
- Cena byłaby dla wielu największym minusem. Singh-Ray Vari-N-Duo kosztuje 390 USD (zwykły) lub 440 USD (cienki). Ponieważ cena ta jest wyższa od ceny wielu podstawowych soczewek dla czytelników, może to być trudna do przełknięcia pigułka i należy ją wziąć pod uwagę przy zakupie takiego filtra.
- Winietowanie to kolejna wada. W przypadku obiektywu 16 mm zamontowanego na aparacie z matrycą pełnoklatkową, nawet cienka wersja spowoduje niepożądane winietowanie, ponieważ fizyczny rozmiar filtra jest widoczny w rogach obrazu. Jest to wyraźnie stwierdzone na stronie Singh-Ray (i zostało to ponownie podkreślone przez przedstawiciela PR). Jeśli pójdziesz zbyt szeroko, napotkasz ten efekt. Widziałem krawędź filtra przy użyciu Canona 7D z czujnikiem kadrowania przy ogniskowej 10 mm (odpowiednik 16 mm). Ze względu na ilość aparatów i rozmiary czujników oraz różnorodność obiektywów jest tak duża, że nie dają one konkretnego „na tej ogniskowej zobaczysz problemy”, a zamiast tego sugerują niewielkie przybliżenie lub zmianę kompozycji.
- Dopasowanie dla osób o większych dłoniach może być problemem w przypadku cienkiego mocowania. Z tego, co wiem, moje ręce są przeciętne i bez większego problemu mogłem dokonać korekty. Do regulacji filtra polaryzacyjnego najlepiej używać dwóch rąk, co przez większość czasu wymaga użycia statywu. To prawda, że ten filtr jest często używany ze statywem, ale czasami można go użyć do uzyskania szerszej przysłony w świetle dziennym.
- Pomiar jest również zamieszany, gdy filtr jest włączony. Przestrzeganie tego, co mój aparat sugerował dla „właściwego” pomiaru, często powodowało, że obrazy były zbyt ciemne. Zauważyłem, że muszę sporządzić wykres pokazujący, ile powinienem skompensować przy różnych oznaczeniach na filtrze. Ale nie w każdym przypadku tak było. To, co próbuję powiedzieć, to jest krzywa uczenia się korzystania z filtra i będziesz musiał działać powoli, gdy po raz pierwszy go zastosujesz. Z praktyką staje się to łatwiejsze.
- Koncentracja jest również utrudniona, gdy filtr jest całkowicie zatrzymany. Ręczne ustawianie ostrości musi być często używane, gdy stosowane są ciemniejsze ustawienia.
- Dostępne tylko dla średnicy 77 mm.
Singh-Ray Vari-N-Duo to fajny filtr w użyciu, a przy konkretnym zastosowaniu może oddać niektóre ujęcia, których większość nie może osiągnąć bez niego. Mój czas na testowanie filtra był zbyt krótki, ponieważ chciałbym znaleźć się w bardziej zróżnicowanych sytuacjach (przydałoby się również, gdyby w tym roku w Seattle było bardziej słonecznie!). W tej chwili metka z ceną powstrzymuje mnie przed naciśnięciem spustu przy zakupie. Jednak z wycieczkami do Nepalu, Bhutanu, Indii i Peru tej jesieni mam ochotę złapać jeden, wiedząc, że z pewnością pomoże mi to przywrócić żywe zdjęcia.