W ciągu ostatniego roku miałem przyjemność poznać i wreszcie spotkać się osobiście, termin podróżnik po świecie o imieniu Gary Arndt. Gary opuścił Stany Zjednoczone około trzy lata temu i od tego czasu podróżuje po całym świecie, opisując swoje przygody na swoim niezwykle popularnym blogu Everything Everywhere. Podczas podróży jego zainteresowania i biegłość w fotografii wzrosło, m.in. dzięki abonamentowi na Szkołę Fotografii Cyfrowej :). Mając za sobą ponad 70 krajów i zawsze zaufany aparat firmy Nikon u boku, chciałem dowiedzieć się, jak łączy swoją miłość do podróży z miłością do fotografii, będąc ciągle w drodze.
1. Czy na początku podróży skupiałaś się na fotografii (przepraszam za kalambur), czy też była to głębsza refleksja?
Naprawdę nie wiedziałem nic o fotografii, kiedy zacząłem podróżować. Dosłownie nie znałem mojej przysłony z mojego ISO. Kupiłem Nikona D200 i fajny statyw, który był ponad moją głową, biorąc pod uwagę mój poziom wiedzy.
Moim początkowym celem było zrobienie wystarczającej liczby dobrych zdjęć, abym mógł pokryć ścianę mojego domu zdjęciami z mojej podróży.
W miarę upływu czasu fotografia stawała się coraz większą częścią mojego bloga, ponieważ moje umiejętności i technika się poprawiały.
2. Ile czasu zajęło Ci uświadomienie sobie, jaki wpływ może mieć fotografia na Twój blog i komunikację podczas Twoich podróży?
9 miesięcy. Przejechałem przez wiele małych krajów Pacyfiku i znaczną część Azji Wschodniej, kiedy przybyłem do Hongkongu i zacząłem intensywnie myśleć o przyszłości mojej witryny i jej kierunku. Zbadałem magazyny podróżnicze i inne media i stwierdziłem, że muszę położyć większy nacisk na fotografię. Podróże to niezwykle wizualne medium.
Zacząłem umieszczać zdjęcie z moich podróży codziennie na moim blogu 24 listopada 2007 roku i od tamtego czasu robię to codziennie. To była ogromna decyzja. To treść, którą mogę mieć każdego dnia, ale nie wymaga wysiłku napisania pełnego posta na blogu. Ponadto czytelnicy mogą to łatwo przetrawić.
W tym roku przeniosłem się również z codziennych obrazów o szerokości 600 pikseli na obrazy o szerokości 1000 pikseli, takie jak w sekcji Big Picture na stronie Boston.com. To również okazało się skuteczne.
3. Z jakich zasobów korzystałeś na przestrzeni lat, aby ulepszyć fotografię podróżniczą?
Najważniejsze to dużo prób i błędów. Nigdy nie uczęszczałem na kurs i do niedawna nie czytałem książki o fotografii. Głównie czaiłem się na forach fotograficznych, czytałem blogi i słuchałem podcastów fotograficznych.
4. Pobieranie, edytowanie i publikowanie zdjęć, będąc zawsze w drodze, wymaga dużo pracy. Czy masz harmonogram lub konkretną porę dnia, w której wolisz pracować nad zdjęciami, czy to wszystko poza mankietem?
To był dla mnie duży problem w przeszłości. Jesienią 2009 roku odbyłem trzymiesięczną podróż samochodem po zachodnich Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Poruszałem się tak bardzo, że nigdy nie miałem czasu na edycję zdjęć. Zdejmowałem je z aparatu, tworzyłem kopię zapasową i ruszałem ponownie, aby zrobić zdjęcie następnego dnia. Po trzech miesiącach, przez które musiałem przejść, miałem tysiące zdjęć.
Kiedy to piszę, mam na pulpicie ponad 1400 zdjęć z Hiszpanii, które muszę edytować.
Zwykle jestem w tyle, a potem spędzam jeden lub więcej dni z rzędu, po prostu szlifując całą moją edycję.
5. Czy dużo eksperymentowałeś z różnymi kombinacjami aparatu/obiektywu/lampy błyskowej podczas podróży, zanim znalazłeś dobre dopasowanie? Co najlepiej sprawdza się w trasie?
Moim największym problemem podczas podróży jest waga. W przeciwieństwie do wielu zawodowców nie lecę po prostu na sesję, a potem wracam do domu. Zawsze jestem w drodze i cały czas muszę nosić ze sobą cały swój sprzęt. Myślałem o uaktualnieniu do Nikona D700, ale kwestia wagi obiektywów nie pozwoliła mi do tej pory zrobić tego ruchu.
Zacząłem od obiektywu Nikon 18-200 VR, który jest dobrym uniwersalnym obiektywem. Jeśli możesz nosić tylko jeden obiektyw na platformie Nikon, jest to dobry wybór.
W końcu dodałem obiektyw szerokokątny 12-24 mm, ponieważ zacząłem robić dużo zdjęć krajobrazowych. W grudniu ubiegłego roku dodałem obiektyw 50 mm f1.4, ponieważ chciałem czegoś szybszego niż inne moje obiektywy w warunkach słabego oświetlenia.
Niedawno dodałem również do torby SB900 i SB600, chociaż nadal uważam się za nowicjusza w świecie fotografii z lampą błyskową.
6. Jakie wskazówki dotyczące edytowania i publikowania udzieliłbyś naszym czytelnikom, aby pomóc im nie ugrzęznąć podczas podróży?
1) Kopia zapasowa. Noszę ze sobą zewnętrzne dyski twarde USB o pojemności 300 GB i kopiuję moje zdjęcia na wszystkich trzech. Noszę je w osobnych torbach. Tworzenie kopii zapasowych w chmurze (zwłaszcza plików RAW) nie jest możliwe nigdzie na świecie, gdy każdego dnia robisz wiele gigabajtów. Archiwizuję wszystkie moje pliki RAW i noszę je ze sobą, dopóki nie dotrę do domu moich rodziców, gdzie przechowuję dyski o pojemności 2,1 terabajta.
2) Zaplanuj czas przesyłania. Gdy skończę edycję, zostanie przesłanych tylko około 10-20% zdjęć, które wykonałem. To może być kilkaset megabajtów danych. W zależności od tego, gdzie jesteś i ile masz, może to zająć kilka godzin. Często przesyłam wsadowo, gdy śpię. Bardzo ważne jest posiadanie narzędzia do przesyłania, które wybacza przerwy w sieci i ponownie uruchamia przesyłanie. Wiele razy budziłem się tylko po to, by stwierdzić, że przesyłanie zakończyło się 10 minut po rozpoczęciu i nigdy nie uruchamiałem ponownie.
3) Noś laptopa. Słyszałem, że niektórzy ludzie, którzy planują dłuższe podróże, myślą, że będą edytować zdjęcia w kafejce internetowej. Jeśli masz tylko cel i strzelasz i przesyłasz na Facebooka, myślę, że to może zadziałać. Jeśli używasz Photoshop/Lightroom/Aperature, będziesz musiał zabrać ze sobą własnego laptopa do edycji. Oczywiście, jeśli podróżujesz tylko przez krótki czas, nie musisz zabierać laptopa.
7. Na początku tego roku zacząłeś bezpłatnie udostępniać swoje zdjęcia blogerom do wykorzystania w ich postach (z odpowiednim kredytem). Jak doszło do tej decyzji i czy otrzymałeś wiele odpowiedzi?
Właściwie otrzymałem niesamowicie małą odpowiedź. Myślę, że każdy z dwóch blogów używał jednego zdjęcia. Otóż to. Myślę, że większość ludzi nadal wolałaby pobrać jakiś ogólny obraz z Flickr. Najlepiej byłoby, gdyby więcej blogerów używało własnych fotografii.
8. Dla tych, którzy chcą poprawić swoje umiejętności fotografowania z wakacji letnich, jakie są dwie najważniejsze rady, na których powinni się skoncentrować podczas następnych (znacznie krótszych) podróży?
Kiedy jedziesz na wakacje, często masz harmonogram zwiedzania, który nie odpowiada najlepszej porze na robienie zdjęć. Wiele atrakcji turystycznych może nie otwierać się o zachodzie lub wschodzie słońca lub możesz być miejscem o tej porze roku, w którym pozycja słońca nie jest optymalna.
Staraj się robić najlepiej, co masz. Myślę, że to jest klucz do fotografii wakacyjnej. Zaplanuj swój lunch mniej więcej w porze szczytu słońca. Sprawdź mapy Google, aby dowiedzieć się, w jakim kierunku mogą być skierowane niektóre budynki. Sprawdź, która jest godzina wschodu i zachodu słońca. Im dalej na północ lub południe jesteś, tym bardziej będzie się to różnić w zależności od pory roku.
Bądź też cierpliwy. Jeśli chcesz zminimalizować liczbę turystów na zdjęciu, możesz wykonać sztuczki w Photoshopie lub po prostu przeczekać. Zazwyczaj co kilka minut występuje cisza w ruchu pieszym. Jeśli jest naprawdę zapakowany, spróbuj zrobić część zdjęcia z tłumu.
———-
Jeśli chcesz śledzić Gary'ego w jego przygodach, łatwo go wyśledzić. Możesz subskrybować jego blog Everything Everywhere, śledzić go na Twitterze (@everywheretrip) lub „polubić” jego stronę na Facebooku.