Czasami szanse są przeciwko tobie. Balans bieli z jednym źródłem światła podczas fotografowania w formacie RAW jest dość łatwy do pokonania w postprodukcji, na wypadek gdyby twój aparat nie zrobił tego dobrze za pierwszym razem. Lightroom i wiele innych programów oferuje pewne wstępnie ustawione sytuacje i ustawienia (światło dzienne, cień, wolfram itp.). Kliknij przycisk i gotowe.
A co, gdy scena zawiera dwa różne źródła światła? W tym poście przyjrzymy się, jak dostosować ustawienia, gdy scena zawiera zarówno wewnętrzne światło żarowe, jak i zewnętrzne, zachmurzone światło. Chociaż ten przykład jest skończony, można go używać w różnych kombinacjach światła z kilkoma poprawkami.
Oryginał
To zdjęcie zostało zrobione na planie Marty Riemer Show, podcastu, w którym pojawiłem się na początku tego miesiąca jako gość mówiący o rezygnacji z korporacyjnego świata na rzecz niezależnego życia podróżniczego/fotograficznego. To był mój pierwszy raz w takim studiu (w jego piwnicy) i chciałem zrobić kilka ujęć pokazujących, jak wszystko poszło razem. Jak widać, nad głowami w puszkach są mocne żarowe światła, a z okien wlewa się światło szarego dnia w Seattle. Ten obraz jest oryginałem i jak aparat odebrał scenę w automatycznym balansie bieli. Jedyną rzeczą, na którą dostosowałem się w tym momencie, jest prawidłowy obiektyw, ponieważ został nakręcony na 10 mm.
Aparat wybrał ISO 1000, f/3.5, 1/15 i ustawienie temperatury 4450K. Jest to nieco wyższy niż standardowy zakres dla żarówki żarowej, który wynosi od 2700-3300K. Pierwszym zadaniem jest wybranie dominującego źródła światła (żarówki) i przybliżenie temperatury do tego zakresu. Dla mnie to ustawienie to 3250K.
Teraz chcę wyciąć niebieski kolor z okien. W tym przypadku zmniejszam nasycenie niebieskiego do -38.
To wystarczy, aby usunąć znaczną ilość przebarwień, nie wpływając zbytnio na scenę. Niebieski na ekranie tylko trochę ucierpi, a znacznie większy spadek nasycenia pozostawiłby go na biało.
Problem dla mnie w tym momencie polega na tym, że Marty ma lepsze odcienie skóry niż przedstawia to zdjęcie. Zwykłe obniżenie temperatury i usunięcie trochę niebieskiego to za mało i tylko odejmuje od obrazu. Uważam, że aby dokonać tych kolejnych korekt, łatwiej jest przesadzić. Moim następnym krokiem jest podniesienie nasycenia do +100.
Ta przesadzona wersja pozwala mi zobaczyć, ile żółtego i pomarańczowego odcienia pozostało z żarówek. Czas na dostrojenie. Najpierw obniżam żółte nasycenie do -67, aby usunąć część przebarwień. Po drugie, nasycenie pomarańczy spada do -21, ponieważ jest to główny składnik światła żarowego.
Na koniec przywracam ogólne Nasycenie do +57, aby zachować trochę ciepła w odcieniach skóry Marty'ego.
Gdybym cofnął się do nasycenia 0, scena byłaby pozbawiona życia i anemiczna.
Od tego momentu można wprowadzić inne poprawki, aby odświeżyć zdjęcie, ale na tym skończę, ponieważ ten post dotyczy tylko próby uzyskania jak najwięcej z dwóch źródeł światła. Chociaż ta technika nie zadziała w każdym przypadku, jest przydatna w przypadku zdjęć, gdy drugie źródło światła przenika do Twojej przyjemności z obrazu.