Im większa liczba, tym lepiej, prawda? Zło! Przysłona to dziwna rzecz i może być trudno ją dogłębnie zrozumieć. Pierwszą dziwną rzeczą jest to, że duże liczby oznaczają małe apertury. Jest to bardzo sprzeczne z intuicją.
W tym artykule poznasz kilka dziwacznych szczegółów dotyczących przysłony i dlaczego powinieneś unikać fotografowania w górnym zakresie od f/18 do f/40.
Apertura odgrywa znaczącą rolę w dwóch różnych równaniach. Pierwszy definiuje ekspozycję, a drugi kontroluje głębię ostrości.
Zmiana przysłony zmieni zarówno ustawienia ekspozycji, jak i głębię ostrości. W niektórych przypadkach możesz to wykorzystać, w szczególności, jeśli jesteś fotografem krajobrazu lub krajobrazu miejskiego.
Zalety małych apertur
Dwa wspólne cele dla fotografów krajobrazu lub krajobrazu miejskiego to:
- Aby wszystko w kadrze było ostre.
- Uzyskaj dłuższe czasy naświetlania, aby rozmyć poruszające się obiekty, takie jak woda lub poruszające się samochody.
Zdarza się tak, że te dwa cele idą w parze z aperturą. Jeśli ustawisz aparat na mniejszą przysłonę (czyli większą liczbę f), uzyskasz większą głębię ostrości. Jednocześnie uzyskasz dłuższe czasy naświetlania.
Poniższe zdjęcie to zdjęcie górskiego jeziora we Francji. Służy jako klasyczny przykład tego, co jako fotograf krajobrazu może doświadczyć w terenie.
Chcesz, aby pierwszy plan był ostry, a góry w tle. Poza tym chcesz, aby woda była gładka. Wymaga dłuższego czasu ekspozycji, aby wygładzić małe zmarszczki na powierzchni.
Aby uzyskać dłuższe czasy naświetlania, możesz założyć na obiektyw filtr o neutralnej gęstości. Jeśli twoje filtry nie wystarczają, możesz również obniżyć przysłonę do f/22 lub cokolwiek najmniejszego, co może zrobić twój obiektyw.
Głębia ostrości jest maksymalizowana przy f/22 lub mniejszej, jeśli pozwala na to Twój obiektyw. Więc to magicznie idzie w parze i wszystko wydaje się świetne.
Jednak, gdy przymkniesz obiektyw do f/22 lub nawet niżej, dzieje się kilka rzeczy.
Problem nr 1:Małe otwory ujawniają kurz na czujniku
Pierwszym problemem, który się pojawia, jest to, że drobinki kurzu, które masz na czujniku, stają się boleśnie widoczne. Prawie każdy aparat, nawet ze świeżo wyczyszczonym czujnikiem, będzie miał drobinki kurzu.
Drobiny kurzu wyraźnie widoczne dzięki małej aperturze.
Drobiny kurzu są denerwujące, ponieważ musisz je sklonować później w przetwarzaniu końcowym, a jeśli masz wiele drobinek kurzu, jest to prawdziwy ból. Tylko z tego powodu możesz chcieć uniknąć f/22.
Problem nr 2:Małe apertury tracą ostrość
Drugi problem może cię zaskoczyć. Drobinki kurzu są denerwujące, ale nic więcej. Przy f/40 nie da się nawet zrobić ostrego zdjęcia! Ale nawet przy f/22 są problemy.
200% kadrowania rozmytego obrazu przy f/22.
Jest to zbliżenie na 200% nieprzetworzonego zdjęcia w formacie RAW francuskiego jeziora powyżej, które zostało wykonane przy f/22. Jak widać zdjęcie nie jest do końca ostre. Jest w nim delikatność i nie jest to problem z ostrością , ale coś zupełnie innego.
Ten obiektyw, Nikon 16-35mm f/4, nie daje nic ostrzejszego niż ten przy f/22. Możesz nad tym popracować na etapie przetwarzania końcowego, stosując trochę ostrości i uzyskać coś, co wydaje się dość ostre, ale tak naprawdę nie jest tak dobre.
200% przycięcia końcowego przetworzonego obrazu.
Niektóre ostre przetwarzanie końcowe sprawiło, że obraz wydaje się ostrzejszy. Ale gdyby zdjęcie RAW było przede wszystkim ostrzejsze, byłby to znacznie lepszy wynik.
Poniżej znajduje się kilka przykładów kręconych przy użyciu obiektywu Sony 24-240 mm przy 240 mm na korpusie Sony a7R II, zrobionych z solidnego statywu.
Ten obiektyw nie jest najostrzejszy w mieście, ale jak na superzoom jest jednym z najlepszych, jakie widziałem. Od 240 mm f/6,3 (szeroko otwarty – to nie jest jasny obiektyw) do f/40 (całkowicie przymknięty).
1/320 przy f/6,3
1/160 przy f/9,0
1/80 przy f/13
1/40 przy f/18
1/15 o f/29
1/8 przy f/40
Spójrz na tę serię, gdy przysłona się obniża. Przy f/9 obiektyw jest najostrzejszy, a potem ostrość zaczyna spadać. Nawet na f/13 nie jest super ostry, ale wciąż można go naprawić. Przy f/18 obiektyw zaczyna tracić detale, a przy f/40 nie można już odróżnić klocków od siebie.
Dlaczego w ogóle zawracają sobie głowę dostarczaniem f/40 na takim obiektywie, jest tajemnicą. Więc, co się dzieje? Jest to znacznie gorsze niż kilka drobinek kurzu i NIE można tego naprawić.
Diffraction to problem
Dzieje się tak, że napotykasz prawa fizyki i nic nie możesz na to poradzić. Kiedy przymkniesz soczewkę, otwór, przez który przechodzi światło wewnątrz soczewki, staje się coraz mniejszy. Dlatego nazywa się to mniejszą aperturą.
Kiedy dziura staje się wystarczająco mała, masz kłopoty z jednym z praw fizyki, zwanym dyfrakcją.
Strzał przy f/22 na aparacie pełnoklatkowym. Ostrość nie jest optymalna.
Mówiąc potocznie, dzieje się tak, że światło nieco się rozchodzi, gdy przechodzi przez mały otwór. Światło przeznaczone dla jednego receptora (jeden piksel) na czujniku rozchodzi się nieco na sąsiadów. Rezultatem jest nieostre zdjęcie.
A im mniejszy otwór, tym większy problem, czyli dokładnie to, co widać na f/40 powyżej. Dyfrakcja zaczyna się w okolicach f/22, ale nawet gdy obiektyw zbliża się do f/22, ostrość spada.
Jaka jest minimalna użyteczna przysłona?
Więc jaka jest minimalna przysłona lub przysłona, której powinieneś użyć? Lub sformułowanie „nie zrozum mnie źle”, jaka jest największa liczba f, której powinieneś użyć?
Wszystkie soczewki zachowują się inaczej, ale prawa fizyki są stałe. Niektóre obiektywy są najostrzejsze przy f/5,6, podczas gdy inne mogą być najostrzejsze przy f/9,0, jak miało to miejsce w przypadku obiektywu Sony 24-240 mm. Ma to związek z konstrukcją obiektywu.
15 mm przy f/8 w aparacie pełnoklatkowym.
Cechą wspólną większości obiektywów jest to, że dają one najostrzejsze zdjęcia gdzieś w średnim zakresie, od f/7,1 do f/13 (tzw. sweet spot). W przypadku wszystkich obiektywów pewne jest to, że im mniejsza apertura (większa liczba przysłony) powyżej f/13, tym gorzej radzi sobie obiektyw pod względem ostrości.
W okolicach f/22 problemem staje się dyfrakcja i obiektyw będzie coraz mniej ostry. Obiektyw Sony dość mocno radzi sobie z dyfrakcją, podczas gdy posiadany przeze mnie Nikon 28-300 mm jest mniej wyraźny.
Tytuł tego artykułu sugeruje, że należy unikać stosowania f/18-f/40. Dlaczego mówię f/18?
To stopniowa zmiana, ale osobiście przestałem wychodzić poza f/16 po prostu dlatego, że zdjęcia są dla mnie zbyt miękkie. Nigdy nie można sprawić, by były ostre i trzeba je dość ciężko przetworzyć, aby uzyskać coś dość ostrego i akceptowalnego.
Najlepszym sposobem na określenie własnego limitu wyboru ulubionego obiektywu jest umieszczenie aparatu na statywie i zrobienie zdjęć testowych przy f/11, f/13, f/16, f/18 i f/22 lub nawet niżej, jeśli masz obiektyw ma te otwory.
Spójrz na zdjęcia na 200%. Zwróć uwagę na różnicę ostrości i zdecyduj, jaki powinien być twój limit. Zapamiętaj to i pamiętaj, aby nie zejść poniżej tej szczeliny.
Kompromisy
Fotografia jest pełna kompromisów, a teraz masz jeszcze kilka do zrobienia. Jak ustaliłem na początku tego artykułu, jest kilka dobrych powodów, dla których warto wybrać małe przysłony, ale mają one cenę braku ostrości i drobinek kurzu.
Możesz chcieć zmniejszyć problem z drobinkami kurzu, wiem, że to robię. Jeśli pozostaniesz w okolicach f/8, drobinki kurzu nie będą bardzo widoczne. Jednak czas otwarcia migawki będzie znacznie krótszy niż przy f/16, a głębia ostrości znacznie mniejsza.
Możesz wpłynąć na czas otwarcia migawki, dołączając 2-stopniowy filtr Neutral Density, który zapewni ten sam czas otwarcia migawki co f/16, ale fotografując przy f/8.
Inne rozwiązanie
Możesz rozwiązać problem ostrości wszystkiego, robiąc więcej niż jedno zdjęcie. Jeden ma wyostrzony pierwszy plan, a drugi ostre tło, a następnie łączy te dwa zdjęcia.
Ta technika nazywa się układaniem ostrości. Czy jest to łatwiejsze niż usuwanie drobinek kurzu, musisz sam zdecydować.
To jest skupione zdjęcie zrobione przy f/11 i 134 mm na przyciętym czujniku.
W fotografii zawsze trzeba iść na kompromisy. Jak pokonasz chęć fotografowania przy f/22 i wyższych?