Kiedy Shutterstock osiągnął 100 milionów obrazów, zadaliśmy sobie pytanie:jak będzie wyglądał następny miliard? Rozbudziła nas ciekawość i zaczęliśmy badać trendy, które kształtują The Future Of Imagery. W ramach naszego dochodzenia będziemy rozmawiać z czołowymi ekspertami w tej dziedzinie, dowiadując się, jak zmiany w technologii, społeczności i estetyce zapoczątkowują nową erę wizualną.
Zdobądź wszystkie wywiady i spostrzeżenia tutaj i podziel się z nami swoimi pomysłami na Twitterze z hashtagiem #TheFutureOfImagery
2016 będzie największym rokiem w historii dronów. Kierując się dużymi postępami technologicznymi i legalizacją komercyjnego wykorzystania dronów przez FAA, ten rok naprawdę ukształtuje przyszłość dronów w branży fotograficznej i wideo.
Jak się tu dostaliśmy?
Fotografia lotnicza i wideo z pewnością nie są niczym nowym. Wiele filmów, programów telewizyjnych i reklam używało helikopterów i samolotów. Przebyliśmy długą drogę od czasów, w których pokazywane były na żywo widoki satelitarne ze sterowca Goodyear. Teraz te ujęcia z lotu ptaka panoramy centrum miasta podczas transmisji sportowych są często transmisjami na żywo wysyłanymi bezpośrednio z dronów .
To nie tylko cutaways, które używają dronów. Same wybrane wydarzenia sportowe są teraz strzelane przez drony. Byli na wszystkich Igrzyskach Olimpijskich w Rio 2016, a także na ważnych wydarzeniach, takich jak PGA US Open i X Games. To nie tylko na antenie, ponieważ drużyny NFL zaczęły filmować treningi z dronami. Poza sportem drony są poddawane próbom ścigania pojazdów w reklamach samochodów i rejestrowania zdumiewających materiałów w filmach.
Pod koniec lat 90. małe bezzałogowe systemy lotnicze (sUAS) powoli docierały do mas. Wtedy przypominały miniaturowe helikoptery , jak te, które Flying-Cam opracował do kręcenia anten do filmów takich jak Starship Troopers , Legenda Baggera Vance'a , a później w filmach o Jamesie Bondzie Skyfall i Widmo . (Flying-Cam faktycznie otrzymał dwa Oskary za swoją pracę — Osiągnięcie Techniczne za Wynalezienie Technologii Flying-Cam w 1995 oraz Nagrodę Naukową i Inżynierską w 2014).
Samoloty te były z pewnością realną opcją dla fotografów i filmowców, ale były one objęte wysoką opłatą za wynajem. I jeśli nie byłeś inżynierem lub zagorzałym hobbystą, nie mógłbyś zbudować go sam.
Chińska rewolucja robotyki
W 2006 roku student inżynierii Frank Wang Tao założył firmę zbudowaną wokół jego pasji do zdalnie sterowanych helikopterów:Da-Jiang Innovations Science and Technology Corporation — DJI. Zaczął tworzyć kontrolery lotu dla hobbystów i entuzjastów, którzy budowali samoloty do robienia zdjęć i wideo.
Tymczasem we Francji pierwszy produkt konsumencki uznany za „dron” zadebiutował w 2010 r. — dron Parrot AR. Otworzyło rynek dla w pełni zmontowanych samolotów.
Do 2012 roku DJI wypuściło Flamewheel, goły kawałek metalu, który służył jako rama lub korpus drona. W grudniu tego samego roku DJI zdecydowało się wypuścić w pełni zmontowany UAV, aby konkurować z takimi firmami jak Parrot . Ten dron szybko zwrócił na siebie uwagę zarówno początkujących, jak i hobbystów. Tak więc pierwszy DJI Phantom odleciał.
DJI Phantom odniósł ogromny sukces, szybko dając DJI 70% udziału w rynku dronów konsumenckich . Do 2014 r. DJI zarobiło 500 milionów dolarów ze sprzedaży, podwajając się do 1 miliarda dolarów w 2015 r.
Dziś DJI jest właścicielem około 50% rynku dronów konsumenckich. (Drugi największy udział w rynku należy do chińskiego producenta samolotów, Yuneec, z mniej niż 5%). Oczekuje się, że DJI ponownie prawie podwoi sprzedaż w 2016 roku, osiągając około 1,8 miliarda dolarów sprzedaży. Jeśli chodzi o Franka Wang Tao, zajmuje on 57. miejsce wśród najbogatszych ludzi w branży technologicznej. Jest uważany za pierwszego na świecie miliardera dronów. W maju 2016 r. wycena DJI wyniosła 8 miliardów dolarów i może osiągnąć 10 miliardów dolarów po kolejnej rundzie finansowania.
Stan branży dronów
Naprawdę nie można tego wystarczająco podkreślić — 2016 był wielkim rokiem dla dronów i może to być jeden z największych punktów zwrotnych w historii komercyjnych dronów.
Rok rozpoczął się mocny, gdy DJI ogłosiło najnowszą wersję swojego flagowego drona, Phantom 4. Wprowadzono szereg nowych funkcji, w szczególności unikanie przeszkód . Nowy dron mógł wykrywać otaczające przedmioty i zatrzymywać lot gdyby obliczył, że katastrofa jest nieuchronna. Phantom 4 może nawet latać sam jednym dotknięciem na telefonie lub tablecie. Był to zdecydowanie najszybszy i najmądrzejszy Phantom zbudowany do tej pory.
Oto, kiedy rzeczy naprawdę zaczęły się rozwijać. W sierpniu 2016 r. Federalna Administracja Lotnictwa (Federal Aviation Administration) ogłosiła legalizację komercyjnego wykorzystania dronów . Fotografowie i kamerzyści mogą teraz latać dronami do pracy bez konieczności ubiegania się o zwolnienie z sekcji 333. FAA chciała maksymalnie uprościć ten proces .
Hobbyści, którzy chcą udostępniać swoje zdjęcia i filmy online (w tym umieszczać je na YouTube), muszą tylko zarejestrować samoloty o wadze od 0,55 funta do 55 funtów . Opłata za zgłoszenie wynosi 5 USD i kilka przepisów, ale tak proste jest w przypadku regularnych lotów hobbystycznych.
W przypadku lotów komercyjnych użytkownicy muszą uzyskać Certyfikat pilota zdalnego . (Możesz dowiedzieć się o całym procesie tutaj.) Zasadniczo musisz zdać test pilota FAA w zatwierdzonym centrum egzaminacyjnym. Nie jest to tak proste, jak po prostu rejestracja i uzyskanie aprobaty; test wymaga gruntownej wiedzy lotniczej. To powiedziawszy, jest to o wiele prostszy proces niż zdobywanie licencji pilota . Mała certyfikacja pilota zdalnego sterowania UAS trwa dwa lata i wymaga od użytkowników dronów ponownego przetestowania po wygaśnięciu certyfikatu.
Ten ruch zmieni przyszłość dronów. Chociaż jest to ogromna korzyść dla fotografów i kamerzystów, nowe przepisy obejmują wszystkie komercyjne wykorzystanie dronów — na przykład zatrudnianie ich do spryskiwania upraw na farmach, mapowania odległych obszarów i (ostatecznie) dostarczania paczek dla firm takich jak Amazon.
We wrześniu 2016 roku świat był świadkiem ostatnich ruchów producenta w wyścigu o podbój rynku dronów. GoPro w końcu ogłosiło swój długo oczekiwany dron — Karma. Wziął media szturmem, ponieważ był to niesamowicie przenośny dron zaprojektowany dla osób w ruchu . Śmigła zapadają się w korpus, a cały dron mieści się w wygodnym do przenoszenia plecaku. Karma zawiera również stabilizator, który można wyjąć z drona do użytku ręcznego lub przypiąć do futerału, aby uchwycić widok z pierwszej osoby.
Aby nie zostać gorszym, tydzień później DJI ogłosiło swój własny przenośny i składany dron – DJI Mavic. Samolot jest mniejszy i szybszy niż maszyna GoPro i zawiera zaawansowane funkcje, takie jak sterowanie gestami. Użytkownicy mogą dosłownie umieścić Mavic na niebie, machać rękami w powietrzu, a Mavic będzie podążał za nimi bez konieczności używania jakiegokolwiek urządzenia śledzącego.
Amerykańscy producenci dronów, tacy jak GoPro i 3D Robotics, szybko przekonali się, jak trudno jest konkurować z chińskimi producentami, takimi jak DJI. W czasie, gdy każda z tych firm wypuściła jednego drona, DJI wypuściło cztery. Ma to związek z faktem, że DJI ma siedzibę w prowincji Shenzhen, gdzie technologia jest zaawansowana, a siła robocza jest znacznie tańsza. Dodatkowo DJI poszukuje najlepszych talentów, organizując popularny turniej RoboMasters, który przypomina BattleBoty na sterydach. Turniej dał DJI przewagę konkurencyjną w znajdowaniu najnowszych technologii i programistów, których następnie używają do tworzenia swoich najnowszych dronów.
Nie oznacza to, że amerykańscy producenci nie odnoszą żadnych sukcesów. W rzeczywistości dobrze prosperują na rynkach niszowych . Linia Alta firmy Freefly Systems stała się najlepszym dronem dla hollywoodzkich i telewizyjnych produkcji reklamowych . (Firma niedawno pokazała moc drona, tworząc dronesurfing — surfer wodny ciągnięty przez drona).
Jeśli chodzi o cały przemysł, jego wartość stale rośnie. Najnowsze szacunki PricewaterhouseCoopers sugerują, że do 2020 r. przemysł dronów wzrośnie do ponad 125 miliardów dolarów. Co prowadzi mnie do moich ostatnich przemyśleń.
Przyszłość dronów
Zaczynamy dostrzegać rozłam w branży. Ponieważ rynek konsumencki dąży do tworzenia mniejszych i szybszych dronów, które nagrywają wideo 4K i nie tylko, będziemy nadal widzieć więcej przenośnych samolotów. Zasadniczo wyobraź sobie, że nosisz drona zamiast nosić go w plecaku – tak jak Falcon’s Redwing w Kapitan Ameryka:Wojna domowa Marvela .
Chociaż z pewnością jest to kierunek, w którym zmierza większość rynku, nadal istnieje zapotrzebowanie na duże samoloty do filmów fabularnych i produkcji komercyjnej. Potrzebne będą również większe drony o większej ładowności do przewożenia paczek, sprzętu i ludzi.
Jeśli naprawdę chcesz iść w futurystyczną grę Jamesa Bonda, osobiste drony już istnieją — i nie mam na myśli nawet jednoosobowych autonomicznych helikopterów wypuszczonych przez EHang na początku tego roku. Istnieją również postępy w rzeczywistej technologii inspirowane przez Powrót do przyszłości, część II deskorolka.
Zapata Racing jest już znana z Flyboard, hoverboardu napędzanego wodą, który pracuje nad jeziorami i dużymi zbiornikami wodnymi. Cóż, w kwietniu 2016 roku ogłosili Flyboard Air, latające urządzenie, które nie wymaga już napędu wodnego. To jest dosłownie jak surfowanie na dronie na niebie. Flyboard Air wykorzystuje cztery silniki o mocy 250 koni mechanicznych, aby ulepszyć jeźdźców. Zbudowano tylko jedno urządzenie (wciąż testowane nad wodą pod kątem bezpieczeństwa), chociaż firma wierzy, że będzie gotowe do transportu naziemnego w najbliższej przyszłości. Tutaj możesz zobaczyć Flyboard Air w akcji.
Chociaż takie urządzenia z pewnością będą istniały, wciąż jesteśmy daleko od fotografów i operatorów aparatów latających bez uprzęży, choć nie jest to naciągany pomysł. Natkniesz się na przyszłe przepisy i regulacje ubezpieczeniowe, które będą miały na celu utrzymanie użytkowników z dala od nieba, upewniając się, że wszelkie potencjalne awarie tylko zaszkodzą sprzętowi.
Być może największą przeszkodą, która nadejdzie, będzie zarządzanie ruchem lotniczym dla wszystkich tych urządzeń. Ponieważ rynek konsumencki rośnie wykładniczo, a przemysł komercyjny już testuje dostawy, na niebie będzie mnóstwo dronów. Utrzymanie ich wszystkich na niebie będzie poważną przeszkodą.
Jeśli chodzi o najbliższą przyszłość, spodziewajcie się zobaczyć więcej zadziwiających urządzeń takich firm jak DJI, Yuneec, a nawet GoPro. Chociaż rok 2016 przyniósł duże postępy w technologii dronów, to wciąż jest tylko punkt wyjścia.
Czy byłeś aktywny w społeczności dronów i masz zdjęcia i materiały do udostępnienia? Shutterstock chce je zobaczyć. Dzięki naszemu stale rozszerzającemu się katalogowi zdjęć lotniczych zawsze szukamy więcej od strzelców takich jak Ty. Odwiedź stronę submit.shutterstock.com, aby uzyskać więcej informacji.
Najlepsze zdjęcie autorstwa Valentina Valkova