W 2012 roku otrzymaliśmy mała paczka na wyciągnięcie ręki. Wewnątrz znajdował się jeden z najbardziej unikalnych i rzadkich obiektywów makro obecnie produkowanych. Po wyczerpującym podróż z Japonii, która obejmowała również spotkanie z cudami lokalnej służby celnej, otrzymaliśmy Nanoha 5X – jeden z niewielu obecnie produkowanych obiektywów supermakro na świecie.
Poniższy artykuł, którego przygotowanie zajęło miesiące, jest nie tylko podsumowaniem naszych doświadczeń z obiektywem, ale może być również postrzegany jako „Przewodnik dla początkujących do super makrofotografii”. Został zaadaptowany z wersji opublikowanej na naszej siostrzanej witrynie – megapikseli (powyższy film został nakręcony niedawno podczas naszej trwającej recenzji Sony A6000).
Trochę tła
Super makro kryje się za domeną „konwencjonalnej fotografii makro” ze współczynnikiem powiększenia 1:1. Współczynnik powiększenia obiektywu można zdefiniować jako rozmiar obiektu na obrazie w porównaniu z jego rzeczywistym rozmiarem.
Nanoha 5X zamontowana na Sony NEX-7 z włączonymi diodami LED (Źródło:Iddo Genuth)
Prostszym sposobem zrozumienia pojęcia współczynnika powiększenia jest próba odpowiedzi na następujące pytanie:co to rozmiar najmniejszego obiektu, który zmieści się w całym rozmiarze ramki czujnika przy użyciu posiadanego przez nas obiektywu. Jeśli rozważymy przez sekundę tylko szerokość ramki, otrzymamy następującą tabelę:
Jak widać współczynnik powiększenia jest oznaczony ułamkiem (X:Y). Większy ułamek (bliższy 1) oznacza większy współczynnik powiększenia. Testowany przez nas obiektyw supermakro, taki jak Nanoha 5X, ma w rzeczywistości ułamek większy niż 1. Oznacza to, że w przypadku obiektywów supermakro o współczynniku powiększenia 2:1 (zauważ, że „2” znajduje się po lewej stronie ułamek) najmniejszy obiekt, który zajmie całą szerokość kadru (w aparacie z sensorem APS-C) będzie miał szerokość 1,2 cm. W przypadku Nanoha 5X, który ma maksymalny współczynnik powiększenia 5:1, najmniejszy obiekt będzie miał szerokość mniejszą niż pół centymetra (!). Innymi słowy, jeśli wszystkie te obliczenia numeryczne przyprawiały Cię o ból głowy, Nanoha 5X jest po prostu „soczewką mikroskopu”.
Zielony chrząszcz – łącznie 30 klatek (Źródło:Iddo Genuth)
Stworzyliśmy dla tego artykułu specjalną serię ilustracji z różnymi makropowiększeniami, które powinny pomóc ci uzyskać pewną perspektywę na różne współczynniki powiększenia i to, czego możesz się spodziewać podczas ich używania. Wszystkie zdjęcia wykonano obiektywem Nikon 105 mm Macro (ostatnie zdjęcie wykonano obiektywem 105 mm + odwrócony obiektyw Nikon 35 mm przy powiększeniu 4:1). Specjalne podziękowania dla naszego kolegi Tomera Yaffe za zrobienie dla nas tych zdjęć.
Współczynnik powiększenia 1:10 (Credit:Tomer Yaffe)
współczynnik powiększenia 1:5 (źródło:Tomer Yaffe)
współczynnik powiększenia 1:3 (źródło:Tomer Yaffe)
współczynnik powiększenia 1:2 (źródło:Tomer Yaffe)
Współczynnik powiększenia 1:1 (źródło:Tomer Yaffe)
współczynnik powiększenia 4:1 (Credit:Tomer Yaffe)
Istnieją różne metody fotografowania supermakro. Jedną z popularnych metod jest makrofotografia z odwróconymi obiektywami, w której obiektyw jest montowany bezpośrednio na aparacie w odwrotnej kolejności za pomocą adaptera lub na wierzchu innego obiektywu (zwykle obiektywu makro) za pomocą adaptera. Stosując te dość niedrogie metody można osiągnąć powiększenia 3:1 lub więcej (w zależności od typu używanego obiektywu). Inną opcją jest użycie czegoś znanego jako rurka przedłużająca lub płynnie regulowany mieszek, który zasadniczo zwiększa odległość między obiektywem a matrycą aparatu. Im dalej obiektyw znajduje się od matrycy, tym bliższa odległość ogniskowania i większe powiększenie. Oczywiście w dziedzinie optyki nie ma darmowego lunchu, a wszystkie te rozwiązania mają swoją cenę. Zmniejszenie ilości światła docierającego do czujnika, utrata komunikacji obiektyw-aparat i potencjalnie ograniczony współczynnik powiększenia mogą mieć wpływ na osoby używające rurek przedłużających, podczas gdy pogorszenie jakości optycznej i pewien stopień komplikacji może mieć wpływ na osoby używające soczewek odwróconych.
Dla tych, którzy wolą jak najmniej improwizować (nie jest to coś, od czego będzie można całkowicie uciec, jak zobaczymy później), są dedykowane obiektywy supermakro. Na przestrzeni lat tylko niewielka liczba z nich została opracowana specjalnie z myślą o fotografii. Pierwszym znanym nam obiektywem, który trafił na rynek, był zapowiedziany w 1990 roku Minolta AF 3×-1× Macro Zoom. To dość dziwne urządzenie, które nie jest produkowane od wielu lat (chociaż może być znaleźć go od czasu do czasu w Internecie), ma współczynnik powiększenia 3:1-1:1 i ogniskową 42-52 mm (co jeszcze bardziej zaskakujące w przypadku obiektywu makro, ma aperturę:f/1,7-f/2,8 ). Minolta ma również zintegrowany kołnierz statywu z szyną ustawiania ostrości, a do tego wszystkiego – zmotoryzowany system powiększenia do precyzyjnego kontrolowania ostrości (którym użytkownik może sterować za pomocą dna, takiego jak ten, który można znaleźć w aparatach kompaktowych i super zoomach). Zdecydowanie jedyny w swoim rodzaju obiektyw, którego żadna inna firma nie próbowała naśladować.
The Minolta AF 3×-1× Macro Zoom (Credit mhohner.de; opublikowano za zgodą)
Najbardziej znanym obiektywem supermakro jest MP-E 65mm f/2.8 1-5x firmy Canon, który został zaprezentowany w 1999 roku i nadal jest w produkcji. „Zakres” powiększenia tego obiektywu jest największy ze wszystkich znanych nam obiektywów supermakro – od 1:1 do 5:1. MP-E 65mm obejmuje matrycę pełnoklatkową (co daje użytkownikowi znacznie szerszą ramkę do pracy z porównywalnymi obiektywami, które obejmują tylko matryce APS-C lub mniejsze, takie jak Nanoha 5X). Obiektyw nie jest mały, a także znacznie wydłuża się podczas pracy (w rzeczywistości bardziej niż jakikolwiek znany nam obiektyw) i nie jest szczególnie „tani” (zwykle sprzedaje się obecnie za około 1000 USD).
Canon MP-E 65mm f/2.8 1-5x – rozszerzenie supermakro
Nanoha 5X to najnowszy dodatek do rodziny małych obiektywów supermakro. Obiektyw został opracowany przez japońską firmę Yasuhara i występuje w dwóch „smakach” – Sony E-mount i micro 4/3 (do aparatów Olympus/Panasonic. Niedawno dodano też nowe mocowanie Canon EF-M). W przeciwieństwie do MP-E 65mm ma stałą długość (84mm lub 86mm w zależności od wersji), jest dość lekki (320 gramów) i składa się z 10 elementów optycznych w 7 grupach. Przysłona Nanoha 5X zaczyna się od f/11 i przechodzi do f/32 i składa się z 5 listków. Sam obiektyw jest wyposażony w przednią plastikową część zawierającą 3 małe diody LED, które służą do oświetlania fotografowanego obiektu. Obiektyw jest również wyposażony w kilka plastikowych uchwytów (wszystkie pozostałe elementy są wykonane z litego metalu).
Yasuhara została założona w Japonii w 1998 roku. Jej założyciel, Shin Yasuhara, przez wiele lat pracował jako inżynier kamery w korporacji Kyocera, zanim zdecydował się założyć własną kamerę firma. Po zaprojektowaniu dwóch modeli kamer dalmierzowych (T981 w 1999 r. i AKIZUKI w 2003 r.) pod koniec działalności filmowej firma przeszła pewne zmiany, które ostatecznie doprowadziły do podjęcia decyzji o przejściu na optykę i stworzenia wprowadzonego modelu Nanoha 5X. w 2011 r. Od tego czasu Yasuhara ukończyła już drugi obiektyw pod kryptonimem MADOKA (okrąg lub okrągły w starożytnym japońskim dialekcie), który jest okrągłym obiektywem typu rybie oko do aparatów bezlusterkowych.
Nanoha 5X – wyjątkowy obiektyw (Źródło:Ofir Iluz)
Jeśli decyzja Yasuhary o opracowywaniu wyłącznie obiektywów do aparatów bezlusterkowych jest dla Ciebie zagadkowa, pamiętaj, że japoński rynek aparatów z wymiennymi obiektywami jest już zdominowany przez tego typu aparaty (około 50 % rynku aparatów z wymiennymi obiektywami w Japonii według niektórych szacunków stanowią aparaty bezlusterkowe) i po rozmowie z panem Yasuharą rozumiemy, że on i jego firma wierzy, że jest to kierunek, w którym zmierza rynek fotograficzny w ciągu najbliższych kilku lat na całym świecie (ostatnie liczby mogą jednak opowiadać inną historię).
Klip nakręcony aparatem Nanoha 5X przez francuskiego fotografa Jean-Baptiste Lefourniera
[vimeo]https://vimeo.com/36937717[/vimeo]
Jakość wykonania
Nanoha 5X jest wytwarzana ręcznie w Japonii. W rzeczywistości otrzymaliśmy numer obiektywu 31, numer pojawia się z przodu obiektywu i można go zobaczyć po zdjęciu przedniej plastikowej części zawierającej diody LED (należy zachować ostrożność, ponieważ śruby są bardzo małe i można je łatwo zgubić).
Oprócz zdejmowanej przedniej części, która jest wykonana z twardego plastiku, cały obiektyw jest wykonany z metalu wraz z bagnetem. Jakość wykonania jest bardzo dobra, chociaż dobrze byłoby zobaczyć szerszy pierścień ostrości (jak przywykliśmy do bardziej konwencjonalnych obiektywów makro Canon/Nikon), jednak mały rozmiar obiektywu może na to nie pozwolić. Pierścień do ustawiania ostrości jest przyjemny w dotyku z pewnym dobrym tarciem i zdecydowanie przyjemnie się z nim pracuje (bardzo ważna kwestia, ponieważ mówimy o obiektywie z ręcznym ustawianiem ostrości, w którym głębia ostrości jest bardzo mała, a ustawienie właściwej ostrości jest konieczne ). Jakość pierścienia przysłony nie jest tak dobra, ale nie znaleźliśmy dla niego zastosowania, ponieważ używaliśmy obiektywu głównie przy f/32 (więcej o tym później).
Nanoha 5X – metalowe mocowanie i korpus (źródło:Ofir Iluz)
W przeciwieństwie do MP-E 65mm, Nanoha 5X nie zmienia swojej długości (poza plastikową częścią – zmienia wysuwa się nieco „w środku”) i pozostaje niezmieniony na 90 mm (z plastikową przednią częścią). Sam obiektyw jest solidny i ma dobrą wagę w dłoni (szczególnie w porównaniu z obiektywem kitowym Sony NEX 18–55 mm, którego używaliśmy w tym czasie z jednostką testową NEX 7). Ale nie popełnij błędu – przy wadze 320 gramów jest nadal lżejszy niż większość konwencjonalnych obiektywów makro dostępnych na rynku (głównie ze względu na konstrukcję rdzenia przeznaczoną specjalnie do aparatów bezlusterkowych).
Współczynnik powiększenia Nanoha 5X waha się od 4X-5X, który jest kontrolowany przez pierścień ostrości, który wykonuje obrót o 90 stopni. W Nanoha nie ma żadnych filtrów, a jej przednia soczewka jest niezwykle mała (i znacznie węższa od reszty obiektywu (co widać po zdjęciu plastikowej części LED z obiektywu). Obiektyw nie posiada i, o ile wiemy, nie jest wodoodporny/kurzoszczelny (nie jest to coś, co i tak powinno Cię martwić, ponieważ obiektyw jest przeznaczony głównie do pracy w studio, o czym omówimy później).
Nanoha 5X nie ma żadnych przycisków, ale zawiera złącze micro USB na swoim plastikowym segmencie (w zestawie kabel USB) do zasilania świateł LED.
Nanoha 5X numer 31 bez plastikowego segmentu LED (Źródło:Iddo Genuth)
Źródłem zasilania USB może być gniazdko ścienne (przy użyciu przejściówki USB, która nie jest dostarczana, ale którą można łatwo kupić online; tej metody użyliśmy ), komputer z wolnym gniazdem USB lub specjalną, zasilaną bateryjnie jednostką USB (Yasuhara wkrótce je będzie sprzedawać – poniżej możecie zobaczyć zdjęcie, które otrzymaliśmy od firmy).
Korzystanie z Nanoha 5X
W przeciwieństwie do naszych zwykłych testów obiektywów, postanowiliśmy nie zagłębiać się w zbyt głęboką analizę techniczną z Nanoha 5X (z jednym zastrzeżeniem – patrz niżej). Nie zrobiliśmy tego dlatego, że Nanoha 5X jest perfekcyjna optycznie i nie ma żadnych wad, a raczej dlatego, że po kilku miesiącach użytkowania poczuliśmy, że te parametry nie są najważniejsze dla tego typu obiektywu. Nie należy przez to rozumieć, że uważamy, że Nanoha 5X wypada źle optycznie, wręcz przeciwnie – jak widać na wielu przykładach w tym artykule, ale po prostu, ogólnie rzecz biorąc, supermakro to znacznie więcej niż jakakolwiek analiza techniczna zapewni.
To powiedziawszy, uznaliśmy za wystarczająco ważne dla celów tego artykułu sprawdzenie, która apertura Nanohy jest najostrzejsza i jaka jest różnica między każdą aperturą. Matryca APS-C w Sony NEX-7 o rozdzielczości 24 megapikseli może doprowadzić nawet najlepszą optykę do granic możliwości, więc wyniki tutaj powinny być naprawdę interesujące.
Ładowarka USB do Nanoha 5X
Jak wyraźnie widać na poniższych zdjęciach, najniższą ostrość Nanohy można znaleźć na f/11. Ostrość poprawia się przy f/16, a optymalnym otworem wydaje się być f/22 z niewielkim, ale zauważalnym spadkiem dla f/32. Zdecydowaliśmy się użyć f/32 do wszystkich naszych ujęć, nawet przy tej niewielkiej utracie ostrości z powodu problemu DOF, który omówimy za chwilę.
Naszym zdaniem o wiele ważniejsze jest to, jak dokładna ostrość obiektywu to sposób, w jaki go używasz. Poniżej będzie nasza próba opisania naszych doświadczeń podczas korzystania z Nanoha 5X. Choć w makrofotografii wcale nie jesteśmy nowicjuszami, była to z pewnością nasza pierwsza poważna próba z supermakrofotografią i wiele rzeczy musieliśmy znaleźć dla siebie w tym procesie (samodzielnie lub po wielu godzinach szukania w sieci, co w wielu sprawy okazały się zupełnie nieprzydatne). Ogólnie można powiedzieć, że każdy, kto chce spróbować swoich sił w robieniu super makro na poważnie, powinien mieć dobre ręce i ducha majsterkowania (w tym artykule będziemy do tego wracać wielokrotnie). Chociaż możesz znaleźć jakieś supermakro akcesoria tu i ówdzie (dojdziemy do tego za chwilę), w większości po prostu spędzaliśmy godziny improwizując prawie wszystko – czasami z wielkim sukcesem, a w innych przypadkach odnajdując siebie marnowanie godzin z zerowymi wynikami.
Pisanie z boku ołówka
Test ostrości – f/11
Test ostrości – f/16
Test ostrości – f/22
Test ostrości – f/32
Pomyśleliśmy, że zaczniemy od kilku ogólnych wskazówek i uwag. Nanoha 5X to coś, co można nazwać tylko obiektywem studyjnym. Jeśli myślałeś o zabraniu tego na pole, aby strzelać do owadów i kwiatów, pomyśl jeszcze raz. Gdy fotografujesz w powiększeniu 5:1, nawet najmniejsze ruchy aparatu, obiektywu czy fotografowanego obiektu – przekładają się na rozmyte zdjęcia – super makro jest w ten sposób niezwykle brutalne. To powiedziawszy, mogą istnieć pewne wyjątki od tej reguły, a to jest wideo. W wielu testach terenowych, które przeprowadziliśmy, możliwe było nagranie krótkich filmów na zewnątrz, biorąc pod uwagę, że masz bardzo stabilny statyw i nie ma wiatru, a nawet wtedy będziesz zaskoczony, jak dużego ruchu wiatru nawet nie czujesz.
Kiedy po raz pierwszy otrzymaliśmy Nanoha 5X, tak naprawdę nie sądziliśmy, że będziemy kręcić dużo filmów, ale w końcu udało nam się nagrać dziesiątki krótkich klipów, częściowo dlatego, że są ciekawe rzeczy do obejrzenia w świecie supermakro, a częściowo dlatego, że okazało się, że wideo jest bardziej wybaczające niż zdjęcia, jeśli chodzi o problemy z ostrością i głębią ostrości, które są jednym z głównych problemów w przypadku super makrofotografii film Davida Attenborough, który zawsze jest zabawny). Zmodyfikowaliśmy krótki klip z niektórych nakręconych przez nas filmów, które można obejrzeć w dalszej części tego artykułu.
Nanoha 5X – wstępnie do pracy w studio (Źródło:Ofir Iluz)
Najważniejszą rzeczą, jaką trzeba sobie uświadomić, jeśli chodzi o supermakro, jest skala. W normalnej fotografii zazwyczaj myślimy o naszych kadrach w metrach (czasem dziesiątki, a nawet setki metrów w zależności od obiektywu i tego, co fotografujemy). W makrofotografii rozmiar naszego kadru jest znacznie zmniejszony do zaledwie kilku centymetrów, ale jak wspomnieliśmy na początku tego artykułu, gdy przekroczymy współczynnik powiększenia 1:1 i wejdziemy w sferę supermakro, rozmiar naszego rama staje się naprawdę mała. Jaki mały? w przypadku Nanoha 5X (zamontowanej na NEX-7) przy maksymalnym współczynniku powiększenia 5:1, rozmiar ramki to niewiarygodne 5 mm.
Co można fotografować z ramką 5 mm (0,19 cala)? weź dobrą metalową linijkę i spójrz na najmniejsze oznaczenia i zaznacz linię 5 mm. To będzie cała twoja klatka z boku na bok. Teraz zacznijmy myśleć o obiektach, które można wcisnąć do tego rozmiaru lub przynajmniej mieć ciekawą część, którą można ciekawie uchwycić w tego rodzaju kadrowaniu. W rzeczywistości jest to trudniejsze niż się wydaje, a to wciąż jest najłatwiejsze…
Rozmiar ramy Nanoha 5X na NEX-7 – około 5 mm (Credit:Iddo Genuth)
Po omówieniu tego, „co” nakręcić, pora porozmawiać o tym, „jak”. Jak wspomnieliśmy, używaliśmy Nanoha 5X prawie wyłącznie w środowisku studyjnym z ciężkim statywem Gitzo. Do oświetlenia wykorzystaliśmy wbudowane diody LED Nanoha (które podłączyliśmy do gniazdka ściennego za pomocą przejściówki USB) oraz podświetlenie tła (o czym za chwilę). Ważne jest, aby pamiętać, że okazjonalnie otrzymywaliśmy odbicia od przedmiotów (metalowych i innych) z powodu oświetlenia, ale należy się tego spodziewać, gdy źródło światła znajduje się tylko kilka milimetrów od obiektu. Jednak w większości światła działały dobrze.
Nanoha 5X i jej kabel USB do diody LED (źródło:Ofir Iluz)
W ciągu pierwszych kilku tygodni kręciliśmy bez tła i żadnego podświetlenia. Rezultatem było raczej nieatrakcyjne, monotonne czarne tło. Następnie postanowiliśmy dodać tło i dodatkowe oświetlenie, aby poprawić nasze wyniki. Wybraliśmy małą lampę LED z bardzo elastyczną metalową gęsią szyją, którą wybieramy ze względu na to, że jest tania, prosta, precyzyjna i łatwa w użyciu, a także mała, a także nie wytwarza ciepła (coś bardzo ważnego przy próbie strzelania do owadów, jak będziemy zobacz za chwilę).
Główka metalowego długopisu – metal odbija światło LED (Credit:Iddo Genuth)
Po kilku próbach i błędach odkryliśmy, że w wielu przypadkach przy słabym i małym podświetleniu musimy umieścić światło bardzo blisko obiektu i umieścić tło na górze lub bardzo blisko podświetlenia, aby uzyskać ciekawe tło. Aby uzyskać ciekawe tło, bawiliśmy się dziesiątkami materiałów (od kolorowych papierów po liście i kwiaty). Niektóre wyglądały lepiej niż inne, a niektóre były wygodniejsze w pracy (na przykład kwiaty bardzo szybko więdną, więc można ich używać zazwyczaj przez bardzo krótki czas). Mszyce na kolorowym kwiecie wydają się być dość interesujące, ale nie każdy obiekt można sfotografować na kwiatku i nie każdy obiekt, który możemy lub chcemy sfotografować z góry (w ten sposób fotografujemy mszyce).
Teraz dochodzimy do najbardziej skomplikowanej części supermakro – pozycjonowania naszego obiektu. To rzeczywiście złożony problem i nie ma tu prawdziwych magicznych sztuczek. Kiedy próbujemy ustawić obiekt, który ma kilka milimetrów średnicy (w najlepszym razie) nasze palce – z całą ich niesamowitą wrażliwością – zamieniają się w niezręczne gigantyczne pazury (dobrą, ale trochę nieprzyjemną analogią będzie myślenie, że nasze palce są jak wózek widłowy próbuje podnieść dziecko). Aby temu przeciwdziałać, przetestowaliśmy różnego rodzaju rozwiązania, w tym drewniany kilof, kawałek papieru (zaskakująco skuteczny w podnoszeniu małych stworzeń), a nawet malutki śrubokręt zegarmistrzowski, a także wiele innych improwizowanych narzędzi. Naszym celem jest to, że żaden z nich nie jest naprawdę idealny do pracy z małymi przedmiotami.
Głowica dysku twardego – zwróć uwagę na czarne tło (Credit:Iddo Genuth)
Zbieracze owadów używają specjalnych kleszczyków, które są niezwykle czułe i wywierają bardzo mały nacisk na owada (lub przedmiot). Ceny są niskie (kilka dolarów na e-bayu), ale nie mieliśmy okazji wypróbować żadnego z nich, zanim skończyliśmy ten artykuł, aby powiedzieć, jak naprawdę są skuteczne.
Nawet jeśli znalazłeś sposób na trzymanie i poruszanie obiektu, utrzymanie go w najlepszej pozycji do sesji zdjęciowej nie jest małym wyczynem. Będziecie spędzać minuty, a czasem nawet godziny na nieudanych próbach ustawienia swojego „modela” pod odpowiednim kątem, tylko po to, by przekonać się, że spadł lub odleciał. To właściwy moment, aby wspomnieć o rzeczach oczywistych – supermakrofotografia wymaga ogromnej cierpliwości. Jeśli nie chcesz spędzać godzin na rzeczach, które są mało związane z fotografią (w najlepszym wypadku), może być lepiej, jeśli poszukasz innej dziedziny fotografii.
Procesor AMD z boku (źródło:Iddo Genuth)
Teraz dochodzimy do najważniejszej części naszej solucji – strzelania do żywych owadów. Chociaż fotografowanie malutkich nieożywionych obiektów może być zabawne, a znajdowanie ciekawych tekstur i zaskakujących powierzchni jest z pewnością przyjemne, prawdziwym dreszczem, przynajmniej dla nas, jest fotografowanie żywych zwierząt – a gdy rozmiar kadru wynosi 5 mm, żywe obiekty oznaczają tylko jedno – owady. Jednak głównym problemem jest to, że żywe owady mają tendencję do poruszania się, a przy tak małej kadrze szanse na złapanie jednego z nich nie są duże (nie wspominając o tym, że nie można wykonać ustawiania ostrości na poruszającym się obiekcie – coś wkrótce wrócimy). Niemniej jednak można znaleźć niektóre owady, takie jak mszyce lub niektóre chrząszcze, które stoją w miejscu przez wystarczająco długi czas, aby uzyskać przydatne strzelanie, ale pamiętaj, że w przypadku wielu owadów tak się nie stanie.
Jednym z rozwiązań (choć dość makabrycznych) jest strzelanie do martwych owadów. „Mamy szczęście” znaleźć pszczołę i muchę w takim stanie i zastrzelić je. Jednak poza nieprzyjemnością strzelania do martwych stworzeń (jeśli jesteś wrażliwy na tego typu rzeczy), martwe owady nie zawsze są najlepszymi kandydatami do strzału. Żywe owady są stworzeniami zimnokrwistymi i mają tendencję do poruszania się mniej, gdy temperatura spada. Fotografowie makro mają tendencję do wykorzystywania tej cechy i robienia zdjęć we wczesnych godzinach porannych, kiedy temperatury mają tendencję do spadania – również wykorzystaliśmy tę wiedzę na naszą korzyść.
Nie szkodzić – latający owad – ustawianie ostrości z 8 obrazów (kredyt:Iddo Genuth)
Gdy już wybraliśmy temat i ustawiliśmy go prawidłowo z odpowiednim oświetleniem i tłem, nadszedł czas, aby przejść do właściwego fotografowania . W tym momencie napotykamy jeden z bardziej skomplikowanych problemów z Nanoha 5X. Podczas gdy normalne makroobiektywy, takie jak nasze 60-milimetrowe szkło Nikon, mają odległość roboczą (najkrótszą odległość między przodem obiektywu a obiektem, na który ma ostrość) około 4,5 cm (obiektywy makro o dłuższej ogniskowej będą miały większą odległość roboczą). Z drugiej strony odległość od przedniej części Nanoha 5X do obiektu wynosi nieco ponad pół centymetra lub 0,019 cala (zauważ, że nie jest to dokładnie „odległość robocza, ponieważ mówimy o odległości od przedniej plastikowej części obiektyw, a nie samo szkło – ale w ten czy inny sposób odległość jest bardzo mała).
Oczywiście porównywanie obiektywu makro 1:1 z obiektywem supermakro 5:1, takim jak Nanoha 5X, nie jest sprawiedliwe, ale nawet jeśli porównamy Nanoha do Canona MP-E 65 mm, przekona się, że o ile Canon ma odległość roboczą około 4,1 cm przy powiększeniu makro 5:1, to Nanoha 5X jest jeszcze daleko. Problemem tej niezwykle krótkiej odległości roboczej jest to, że wystarczająco trudno jest pracować z małymi owadami w normalnym środowisku, nie mówiąc już o tym, gdy utkniesz z obiektywem oddalonym o milimetry.
Pszczoła w powiększeniu – świat makro prawie nigdy nie jest „czysty” (Źródło:Iddo Genuth)
Teraz osiągnęliśmy główny etap naszych zdjęć – ustawianie ostrości. Po ustawieniu obiektu w odpowiedniej odległości musimy znaleźć odpowiednią płaszczyznę ostrości (czyli po zlokalizowaniu obiektu w kadrze – nie jest to proste zadanie samo w sobie). Głębia ostrości jaką daje Nanoha 5X przy powiększeniu 5:1 (nawet przy f/32) jest niewiarygodnie mała. Właściwie z przeprowadzonych przez nas testów wywnioskowaliśmy, że od powiększenia 4:1 do powiększenia 5:1 obiektyw pokrywa głębię ostrości około 5 mm. DOF pojedynczej klatki w powiększeniu 4:1 przy f/32 wynosi tylko 1/6 milimetra według naszego testu – o szerokości dwóch ludzkich włosów (!) .
Ponieważ jest prawie pewne, że na większości zdjęć będziemy chcieli mieć DOF szerszy niż dwa ludzkie włosy, pojawia się pytanie, jak możemy wykonać to zadanie. Innymi słowy, w jaki sposób możemy stworzyć obraz składający się z kilku płaszczyzn ogniskowania, tak aby cały obraz (lub przynajmniej jego wystarczająco duża część) był ostry. Odpowiedzią jest technika postprodukcyjna znana jako „focus stacking”. Istnieje wiele dobrych angielskich artykułów na ten temat, takich jak na przykład ten.
Nie będziemy tutaj powtarzać wszystkich etapów, ale technika polega na sfotografowaniu kilku bardzo nieznacznie różniących się obrazów tej samej sceny, każdy z nieco bliższym lub dalszą płaszczyznę skupienia i łączenie ich wszystkich za pomocą oprogramowania.
Oczywiście układanie ostrości nie jest magią. Nie możesz wykonać ustawiania ostrości na poruszającym się obiekcie, ponieważ każda klatka będzie wyglądać inaczej, a oprogramowanie nie będzie wiedziało, jak skutecznie je połączyć. Udało nam się stworzyć złożone obrazy żywych owadów oparte na ustawianiu ostrości, ale tylko wtedy, gdy były one na tyle miłe, że nie poruszały się przez wystarczająco długi czas (zazwyczaj co najmniej kilka minut).
Chrząszcz przed Nanoha 5X – bardzo mała odległość ostrzenia – moneta dotyczy skali (napis:Iddo Genuth)
We received a lot of questions as to how many images are required to create a good stack focus based image. Actually, the answer is that it varies quite a bit. From our experience some images only require 3-5 shots in order to get a useful DOF in the final images while others can reach 30 and even that isn’t always enough (for example when shooting an insect with long antennas – a very hard task as those move almost all the time even if the insect doesn’t).
How can one reach the very accurate focus plane change from one frame to another which is so crucial for creating a successful focus stacking? Although there are a number of standard methods and tools for this task, we actually used a different less common method which is cheaper and simpler but far less accurate, although it does not require any extra equipment. We actually used the lens focusing ring itself to perform delicate adjustments to the focusing distance a tiny bit at a time and each shot was taken with a 2 sec timer so that the movement of the lens will not affect the shot.
Large moth up close – focus staking from 20 images (Credit:Iddo Genuth)
The Nanoha 5X focus ring is very accurate with good resistance so it was definitely up to this task but the accuracy levels we require in super macro are sometimes so demanding that even the most accurate focus ring will not help (not to mention the fact that using the focusing ring effectively changes the magnification ratio – something you do not always want to do). Despite the fact that we were able to use this rather crude method to create all the images you see in this article, we would definitely not recommend it to anybody who is considering super macro seriously.
The more common method for shooting focus stacking images in super macro (and to some degree even in conventional macro) includes the use of a device called focusing rack (also known as focusing rail). This device is comprised of a long metal piece with distance markings and an adapter for connecting your camera as well as different sensitive knobs to move the camera on the rail in tiny increments. In this way, the user can keep the magnification ratio but change the distance to the subject ever so slightly.
Razor blades – focus staking from 7 images (Credit:Iddo Genuth)
The prices of focusing rails vary from a few dozens of dollars (for cheap Chinese rails on e-bay) and go up to hundreds of dollars for high-quality rails (such as the German manufacturer Novoflex rails). Despite the fact that macro rails are an essential gear for any super macro photographer (we lost quite a few pictures because of missed focusing planes due to a lack of a focusing rail), using a rail is still a manual process which requires careful and delicate (often tedious) repetitive work. A few years ago the U.S. company called Cognisys developed a special stack focusing robot which includes precise motor and a control unit for automatically shooting stack focus images. The StackShot robot as it is known can be configured to have a specific start and end point as well as information about which increments to set between each shot. The results are supposedly better and more accurate than any which could be achieved by a human being.
Razor blades – focus staking from 7 images (Credit:Iddo Genuth)
Super macro photographers love to make all sorts of contraptions and strange DIY rigs including combining two focusing rails – one for the camera and one for the subject (as can be seen in the following example). These are more a matter of personal preference and work habits than anything we would recommend, but it proves one more time that when it comes to super macro there are no rigid rules and DIY is almost always the name of the game.
Canon 7D + MP-E 65mm open wide on top of a StackShot robot
If we can return for a second to the question of the stack focusing software we mentioned briefly before. We used the beta version of Photoshop CS6 (Adobe Photoshop has stack focus capabilities since CS4 but the real improvement came with CS5). Photoshop typically did an O.K. job stacking the images together (we created a macro command to make the entire process quicker). The main problem we faced was the computing power required. We used a fairly powerful desktop (for the time) with a quad-core Intel processor, 8GB of ram, fast SSD, Windows 7 64bit and even then some images still took more than an hour to complete and in the process the task manager showed 95% memory usage and the entire system was basically unusable (we also faced a bug from time to time where the entire memory wasn’t clear after the process was done until we forcefully shut down Photoshop…annoying).
A moth – the wings are made of tiny scales (Credit:Iddo Genuth)
Online you can find quite a few stack focusing software (Wikipedia lists no less than 15, some are free and some require purchase). We didn’t test any of them besides Photoshop but you can find reviews and comparisons online (such as this one for example) which can help you pick the one which is most suitable for your needs.
Before we conclude this article, a few words about shooting video with the Nanoha 5X. As we mentioned previously when we first received the lens we didn’t really think video is going to be something we shall touch upon more than briefly. Eventually, we found ourselves taking dozens of short clips (typically 1-3 minutes each, although in some cases we got the overheating sensor warning from the Sony NEX-7 – something which requires a separate investigation). Since you can change the focus during video it’s much easier to give the viewer a better “3D feel” of the subject you shoot than in any single image taken with such a low DOF.
A mosquito on a paper clip (Credit:Iddo Genuth)
In super macro video even more so than stills photography, choosing the right subject is imperative. An insect moving too quickly will simply run away from the frame while an insect which doesn’t move at all (which is arguably ideal for still shooting) might seem boring (although skilled video editors can probably make even a fixed subject look interesting with some editing magic). This is why the most interesting subjects for super macro video are probably those who move very slowly and perform some sort of interaction with their environment (move their antennas, mouth, legs etc.). Aphids are again quite ideal for this task – they move ever so slowly and live in a tiny microcosm of creatures which includes ants and tiny Flies which typically move much faster and go in and out of the frame performing all sort of strange interactions with the Aphids. Beetles, spiders, and moths are typically much bigger insects, but if you can get them to stay in one place for long enough, you will find out that they keep moving their sense organs all the time, making for some potentially fascinating videos.
A video created from several short clips we took with the Nanoha 5X
[vimeo]https://vimeo.com/42612273[/vimeo]
Conclusion
After many weeks of daily use, we can definitely say that we got addicted to the tiny universe that the Nanoha 5X revealed to us.
Super macro and especially magnifications of 5:1 which are what the Nanoha 5X can reach are a very different than conventional (1:1) macro which many of us are intimately familiar with. It’s worth noting that almost all of the difficulties we encounter with macro photography are enhanced and new issues come up (such as the problem to see the entirety of the object you are shooting when just a very narrow slice of focus can be viewed at a time).
Nanoha 5X – enjoyable super macro (Credit:Ofir Iluz) Super macro is a very technical field of photography requiring large doses of patience, the ability to DIY and improvise, some technical sense and of course basic photography skills. Beyond all of that, the ability to create focus stacked images seems to be almost a necessity if you want to make the most out of your equipment. During our months with the Nanoha 5X we also discovered the thrill of shooting super macro video clips and we even tried to shoot some video outdoors (stills proved to be impossible since even the smallest wind moves the subject quite considerably).
After we explained who might be interested in super macro photography, a few words about the Nanoha 5X itself. During our time with the lens, the Nanoha functioned exceptionally well. The build quality was very good, its small and relatively light and its optical quality was very good even at a closed aperture, as you can see from the images accompanying the article (as well as from our aperture sharpness test).
Adding the LED lights in the front element of the Nanoha 5X really helped counter one of the biggest issues of super macro photography – getting enough light with very closed apertures. There are some drawbacks to this method and we had some reflections especially when shooting metallic objects. We feel that this is something that might be resolved by changing the arrangement of the lights. Maybe by using many more LEDs in a circle or by using an arrangement where a number of LED lights will be mounted on flexible goosenecks or any other way that can soften the direct light of the LEDs (these suggestions have been passed along to the manufacturer).
Fun with Aphids – the background is everything (Credit:Iddo Genuth) As a side note we would like to give some very good feedback on the use of the Nanoha 5x with the Sony NEX-7 camera (and more recently the A6000). The Sony’s 24-megapixel sensor really stretched its muscles with the Nanoha 5x and recorded some very detailed images. The focus peaking feature turned out to be super useful for shooting super macro and checking focus and the small size of the camera and general ease of use made our experience with it a very pleasant one. Our only two issues with the NEX-7 are the sensor warming message in video mode that rear its ugly head from time to time and the fact that Sony doesn’t have any camera control software which could have allowed us to take pictures directly from the computer which could be very useful for a studio work (something that both Canon and Nikon have been offering for a long time with their cameras).
“Moon” rock – metallic looking stone up close (Credit:Merav Izhaky)
Like more or less any lens, the Nanoha has some drawbacks as well. The most obvious one is its short working distance. If we measure from the front of the plastic element (where the LEDs are located) you get only about 5 mm to your subject. We definitely believe that this distance should be increased (4-5 cm is much more sensible). A second drawback, although arguably less important, has to do with the range of the macro magnification. While the Canon MP-E 65mm goes from 1:1 up to 5:1, the Nanoha 5X can only do 4:1 up to 5:1 – this gives the user fairly small flexibility when it comes to the size of the objects he or she can shoot. Evan a 3:1-5:1 would have changed things for the better in this respect and give users more control.
To sum things up, the Nanoha 5X is a pretty unique lens with a very specific target audience. If you already have some experience with super macro, reversed lenses, extension tubes etc. and anything beyond 1:1 macro magnification and you are using (or considering) going mirrorless, the Nanoha will be a useful high-quality option with a price tag that will not break the bank (it currently sell for around $500). People who would like to take their first steps in super macro photography and are willing to spend the time to learn this field will also find the Nanoha 5x to be a useful and fairly easy to use and will hopefully be drawn into this micro-cosmos just as we did.
Spider – 5X magnification
Incidentally, the Nanoha 5X is also exceptionally well suited for technical photography of very small products (tiny electronic parts etc.) where things like background are not as important. We actually believe that this was a major target audience for Yasuhara in the development of the Nanoha 5X, although this should not take away anything from the appreciation we have for the lens as a tool for creative photography.
Pros
- Unique capability to shoot super macro (up to 5:1 macro magnification) for Sony E-mount, Micro 4/3 and Canon EF-M cameras.
- Very good image quality (even at f/32).
- Compact and light with a fixed length.
- Very good build quality.
- Effective Built-in LED lights.
cons
- Very short working distance (less than 5mm from the front of the plastic front element) could make working with tiny objects a bit difficult.
- Somewhat limited macro magnification range – 5:1-4:1 (compared to 1:1-5:1 on the Canon MP-E 65mm for example).
We would like to thank Mr. Shin Yasuhara and the Yasuhara company for sending us the review unit and for their patience and willingness to help and answer our many questions and comments through the review.
This article is based on the Hebrew version of the Nanoha 5X Review published on MegaPixel.co.il website.
Gallery
We have included a gallery of additional images of a different type of objects we captured during our review process. Some of the images have been created using focus stacking technique in Photoshop.
You can check out more LensVid exclusive articles and reviews on the following link.
This is an English version of an article originally published on the Israeli Photography website MegaPixel.co.il