Piętnaście lat temu w tym miesiącu Videomaker współzałożyciele Matt i Patrice York obserwowali, jak ich nadzieje i marzenia urzeczywistniają się. Wtedy do kiosków trafił pierwszy numer magazynu, który trzymasz teraz w rękach. Twórca wideo Magazyn był i nadal jest poświęcony pomaganiu amatorom i profesjonalnym entuzjastom wideo na poziomie podstawowym w rozwijaniu i doskonaleniu umiejętności tej ekscytującej formy komunikacji audiowizualnej.
W 1986 roku tworzenie domowych nagrań wideo za pomocą kamery było raczkującym przedsięwzięciem. W związku z tym pierwsza generacja kamkorderów przedstawionych w pierwszym numerze była nieco mniej wyrafinowana i stylowa niż dzisiejsze eleganckie, zminiaturyzowane modele. „Boxy”, „kwadrat” i „masywny” przychodzą na myśl, kiedy na nie patrzysz. I możesz dodać „drogie”, gdy weźmiesz pod uwagę te 15-letnie metki. Na przykład Minolta CR-1000S, pełnowymiarowy model VHS, kosztował 1899 USD. Dziś za te same pieniądze można kupić dwie kamery cyfrowe.
Chociaż układ i projekt magazynu znacznie się zmienił w ciągu ostatnich 15 lat, ogólna tematyka pozostała spójna, żywotna i aktualna.
Poradnik dla nabywcy kamery z pierwszego numeru zamienił się w comiesięczny składnik, który nadal jest hitem wśród dzisiejszych czytelników.
W numerze inauguracyjnym ukazał się artykuł zatytułowany A Beginner’s Guide to Do-It-Yourself Television. Pomysł tworzenia własnych obrazów na ekranie telewizora, zamiast polegania na stałym strumieniu wideo dostarczanym nam przez Hollywood, jest nadal tematem magazynu w 2001 roku. Pierwszy Videomaker ukazał się również artykuł zatytułowany Połączenie wideo/PC:Podłączanie do możliwości, w którym omówiono szereg ekscytujących opcji umieszczania obrazów komputerowych na taśmie wideo. Temat ten zdecydowanie rozkwitł i rozwijał się przez lata. Dzisiejszy Twórca wideo poświęcony jest zajęciu się specjalnymi narzędziami i technikami związanymi z tworzeniem wideo na komputerach. Najbardziej zaawansowaną aplikacją objętą premierowym wydaniem było amigowe urządzenie genlock/overlay, które umożliwiało nakładanie grafiki i tytułów.
Reklamy z pierwszego numeru wydają nam się teraz zabawne, z ich osobliwym wyglądem z lat 80. Reklama przedstawiająca Lestera Bogena, założyciela Bogen Photo Corp., siedzącego na jednym ze swoich statywów, zawsze wywołuje uśmiech. Chociaż większość reklamodawców znalezionych w naszym pierwszym wydaniu wciąż jest z nami, warto również zwrócić uwagę na liczbę firm i produktów, które tego nie zrobiły. Jedną z takich firm była Showtime Video Ventures, firma, która wyprodukowała generator efektów specjalnych A/B-roll o wartości 500 $, który do działania wymagał zewnętrznych korektorów podstawy czasu.
Wraz z osobliwymi reklamami i pudełkowymi aparatami, w pierwszym numerze zasiano ziarno sukcesu. Błysnęło obietnicą wielu wspaniałych rzeczy, które nadejdą. Teraz Twórca wideo kieruje kompleksową stroną internetową, dwoma wystawami w roku, warsztatami wideo, linią instruktażowych taśm wideo i oczywiście comiesięczną dawką dobrych, solidnych porad na temat rzemiosła kręcenia i montażu wideo.
Niech następne 15 lat przyniesie podobny wzrost i sukces Videomakerowi oraz wszystkim twórcom filmów, którzy skorzystali z tej inspirującej i pouczającej publikacji.