Wideo mogło równie dobrze zabić gwiazdę radia, ale do niedawna internet jeszcze nie zabił gwiazdy wideo. Chociaż wiele teledysków zostało sprzedanych i obejrzanych przez portale internetowe, takie jak iTunes firmy Apple i YouTube, w rzeczywistości pozostały one takie same. Jedyna różnica polegała na tym, że zamiast siedzieć na kanapie i oglądać teledysk ulubionego zespołu w telewizji, można było siedzieć przed komputerem i oglądać filmy, które chciałeś zobaczyć, kiedy chciałeś je zobaczyć. Tak było do tej pory. Wykorzystując moc HTML5, kilka innowacyjnych zespołów stworzyło teraz teledyski online, które podniosły poprzeczkę w zakresie interakcji fanów z ich muzyką. Zamiast wypróbowanej i prawdziwej metody łączenia wielu klipów i pozwalania widzowi usiąść i oglądać, te zespoły pozwalają fanom nie tylko wybrać, co chcą zobaczyć w teledysku, ale także sprawiają, że miejsce, w którym dorastałeś, jest częścią historii, ponieważ dobrze.
W najnowszej iteracji OK GO, długoletnia gwiazda internetu, która wraca do swojego słynnego teledysku na bieżni do piosenki „Here it Goes Again”, użyła HTML5 do przeliterowania wiadomości dostarczonej przez użytkownika za pomocą stóp członka zespołu w swoim filmie "Nie wszystko stracone". To spore osiągnięcie, biorąc pod uwagę, że projektanci musieli nie tylko przeliterować wszystkie 26 liter alfabetu stopami ludzi, ale także je zsynchronizować. Arcade Fire robi coś podobnego pod koniec swojego arcydzieła „Wilderness Downtown”, ale także włączyło wersję Google Maps dostarczonego przez użytkowników domu dzieciństwa jako część historii w swoim teledysku. Co zaskakujące, byli nawet w stanie wykorzystać niektóre efekty 3D HTML5, aby drzewa wyglądały tak, jakby rosły tuż nad satelitą i widokiem ulicy we własnym domu. Danger Mouse poszła w nieco innym, ale równie innowacyjnym kierunku ze swoim teledyskiem „3 Dreams of Black”. Ich wideo pozwala użytkownikom nie tylko zmienić swój punkt widzenia, ale także stworzyć niektóre elementy 3D na końcu filmu, a także zapewnić prawdziwie interaktywne wrażenia.
Chociaż są to nowe i interesujące doświadczenia dla fanów teledysków na całym świecie, prawdziwe pytanie brzmi, czy ten trend się utrzyma. Jeśli tak, będzie to nowa definicja tego, co można zrobić z teledyskami i będzie wymagać, aby edytorzy wideo nie tylko znali programy, takie jak Final Cut Pro i Adobe After Effects, ale także kod HTML5.