Kiedy ujawniono Final Cut Pro, profesjonaliści wideo byli niezadowoleni. Osobiście, chociaż uwielbiałem poprzednie wydania Final Cut Pro, gdyby FCP zniknęło, mogłem dość szybko się z tym pogodzić. Edytorzy wciąż mają potęgę, jaką jest Avid, a ja uczę się lubić Adobe Premiere (co prawda, to głównie ze względu na jego integrację z After Effects). Problem polega na tym, że przyszłość MacPro wydaje się coraz bardziej prawdopodobna, że będziemy zmuszeni do migracji do systemu Windows lub Linux.
Pomysł rezygnacji z OS X nie jest czymś, co mnie ani wielu innym filmowcom lubi. Niektórzy twierdzą, że wraz z upowszechnianiem się urządzeń peryferyjnych typu thunderbolt, edytory wideo mogą z łatwością pracować na komputerze iMac lub MacBook Pro. Chociaż prawdą jest, że thunderbolt umożliwia niesamowitą rozbudowę modułową w zakresie pamięci masowej, monitorów, a nawet gniazd PCI dla procesorów graficznych, thunderbolt nie rozwiązuje ograniczeń pamięci RAM i mocy obliczeniowej. Jeśli kiedykolwiek renderowałeś złożoną kompozycję After Effects, wiesz, jak ważne są hiperwątkowe wirtualne rdzenie i stosy pamięci RAM, coś, co z całej linii komputerów Apple może zapewnić tylko MacPro.
Można by argumentować, że Apple nie zaktualizował MacPro, ponieważ sprzęt w obecnej generacji MacPro nadal spełnia dzisiejsze standardy. Chociaż może to być prawdą, czy nie zaktualizowaliby go przynajmniej, aby uwzględnić technologię piorunów, którą instalują w każdym innym komputerze Mac? Jestem przekonany, że porzucając linię MacPro, Apple nieoficjalnie porzuca profesjonalistów, którzy potrzebują dużej mocy w swoich stacjach roboczych. Czy zrobiliby to? Wątpię w to, jakby chcieli, aby użytkownicy zanurzyli się w ekosystemie produktów konsumenckich Apple, będą chcieli, aby ludzie korzystający z produktów Apple również pracowali. Apple chce być obecny w szkole i w biurze. Po prostu nie ma sensu nie oferować produktu dla zaawansowanych użytkowników. Mimo to, to bardzo podejrzane, że od ostatniej aktualizacji minęło półtora roku, a każdy dzień, który mija bez słowa odświeżenia, denerwuje mnie.