Nowoczesne aparaty cyfrowe zazwyczaj mają wbudowany czujnik cyfrowy, który rejestruje światło. Systemy średnioformatowe, takie jak Hasselblad i Phase One, działają jednak nieco inaczej. Wykorzystują cyfrowe „plecy”, które zawierają czujnik i mocowane są do korpusu aparatu za pomocą wymiennych obiektywów. Ta praktyka sięga czasów filmowych — pozwalała strzelcom zmieniać plecy w locie i przełączać się między różnymi szybkościami filmu lub między filmem kolorowym i czarno-białym.
Aparaty Hasselblada przez dziesięciolecia zyskały status ikony — w końcu to aparaty, które poszły na pierwszy spacer po księżycu. Ale te aparaty Hasselblad V są pudełkowe i raczej nieporęczne. Teraz firma wypuściła nowy modułowy system, który łączy w sobie średnioformatowy tył CFV II 50C — czujnik jest większy niż typowe „pełnoklatkowe” chipy spotykane w profesjonalnych lustrzankach cyfrowych — z smukłą obudową 907X i obiektywami X1D.
Ponieważ korpus jest tak smukły, nie ma miejsca na wizjer optyczny — typowe aparaty z serii V wykorzystują lustro, które obraca się w górę i w dół podczas fotografowania, aby zapewnić widok przez obiektyw. Ponieważ 907x 50C jest cyfrowy, możesz po prostu użyć ekranu z tyłu aparatu do komponowania ujęć lub zdecydować się na opcjonalny wizjer optyczny, który mieści się na górze aparatu i wykorzystuje wytyczne, aby pomóc Ci wyrównać obraz.
https://youtu.be/iKNycnti1Zs//Sam aparat ma 50-megapikselową matrycę, która powinna wyglądać znajomo z bezlusterkowców X1D. Mierzy 43,8 x 32,9 mm, co czyni go o ponad 65 procent większym od pełnoklatkowego chipa. Przechwytuje również 16-bitowe pliki RAW, które dostarczają więcej informacji o kolorach niż typowe obrazy z aparatów cyfrowych.
Jeśli chcesz uzyskać bardziej tradycyjne wrażenia, możesz kupić dołączany tył bezpośrednio do wielu starszych aparatów Hasselblada, z których niektóre mają ponad 60 lat. Nie dostaniesz funkcji takich jak autofokus, ale da ci to dostęp do kultowych obiektywów, takich jak Planar 80 mm f/2,8, który osobiście uważam za jeden z najpiękniejszych elementów optyki fotograficznej, jakie możesz kupić.
Inni producenci stworzyli aparaty podobne do tego. Niedawno firma Capture One wprowadziła system kamer z serii XT przeznaczony do krajobrazu, który wykorzystuje podobnie smukłą obudowę do mocowania mocowania obiektywu i cyfrowego tylnego panelu. W takim przypadku jednak elektronika znajduje się w samym mocowaniu obiektywu, a nie w korpusie.
Patrząc wstecz w historii Hasselblada, firma wyprodukowała również korpusy aparatów bez lusterka samodzielnie. Na przykład Hasselblad Flex Body nie miał pudełka z lustrem, ale zapewniał funkcje pochylania i przesuwania, aby umożliwić fotografom manipulowanie płaszczyzną ostrości i polem widzenia. Są one nadal dostępne, ale pozostają zbyt drogie, biorąc pod uwagę ich specjalistyczne zastosowanie.
Jeśli potrzebujesz korpusu 970X z tyłem CFV II 50C, możesz oczekiwać, że zapłacisz 6400 USD, zanim będziesz miał obiektyw do fotografowania. Kupienie szkła będzie cię kosztować co najmniej kolejne 1099 dolarów. To nie jest tanie, ale nie mówimy tutaj również o standardowej lustrzance cyfrowej. Przecież nie tak dawno temu wejście w cyfrowy format średniego formatu zaczęło się w tym samym przedziale cenowym, co ładny rodzinny sedan. Jeśli chcesz ulepszyć kamerę, możesz dodać uchwyt kontrolny o wartości 740 USD oraz wizjer optyczny o wartości 500 USD.