W Movo HQ zawsze szukamy nowych sposobów nawiązania kontaktu z twórcami i zaprezentowania ekscytujących nowych artystów . Wystarczy powiedzieć, że byliśmy podekscytowani, gdy nasza seria Movo Sessions nadal ewoluuje i rośnie.
W zeszłym tygodniu zaprosiliśmy piosenkarza, autora tekstów i producenta Charlesa Copleya, aby nagrał kilka utworów. Pochodzący z Bostonu Charles trafił do Los Angeles przez Nowy Jork. Jego piosenki często mieszają gatunki, gitary akustyczne łączą się z elektroniczną perkusją i teksturami, syntezatory przeplatają się z żywą perkusją.
Usiedliśmy z Charlesem, gdy nagrywał swoją sesję Movo Session w studiu, aby uzyskać trochę informacji na temat jego podróży jako twórcy oraz znaczenia kilku piosenek, które dla nas grał.
Movo: Hej Charles, dzięki za dołączenie do nas. Czy możesz się przedstawić i przybliżyć nam swoją muzyczną podróż?
Karol: Jasne, no cóż, jestem Charles Copley. Gram na gitarze od dziecka i myślę, że wymyślam piosenki mniej więcej tak długo. Zacząłem pisać i nagrywać muzykę na poważnie po ukończeniu college'u. Zawsze kochałem muzykę folkową, bluesa i soul, a wiele wczesnych rzeczy, które napisałem, było właśnie nią inspirowanych. Kiedy przeprowadziłem się do Nowego Jorku i zacząłem produkować własną muzykę, zakochałem się w muzyce house, elektronicznej i DJingu. Tak więc wiele z tych dźwięków wkradło się do moich nagrań i myślę, że od tego czasu staram się tworzyć piosenki, które wyrażają dźwięk żyjący w mojej głowie pomiędzy elektroniką a organiczną.
Movo: Na pewno możemy to usłyszeć w waszych nagraniach. Czy możesz opowiedzieć nam trochę o „In Season”, pierwszej piosence, którą dla nas zagrałeś?
Karol: „In Season” był jedną z tych piosenek, które do mnie dotarły dość szybko. Bawiłem się kilkoma akordami, a motyw i tekst wydawały się do tego pasować. W pewnym sensie spoglądałam wstecz na kilka nieudanych romansów, jak również na ten trwający, który wydawał się zmierzać w kierunku porażki, i zacząłem myśleć o upływającym czasie i związkach oraz o tym, czego się z nich uczymy jako o porach roku. W tamtym czasie byłem mocno w muzyce elektronicznej i chciałem wrócić do podstaw i nawiązać kontakt z radością, którą czułem grając na gitarze i śpiewając, więc ta melodia skończyła jako jedna z pierwszych piosenek na akustyczną EPkę Wydaję w 2019 roku pod nazwą „Slept Thru Summer”.
Movo: Skoro wspomniałeś o nagrywaniu i pisaniu piosenek, czy mógłbyś trochę omówić tam swój proces?
Karol: Za każdym razem jest dla mnie trochę inaczej. Podobnie jak w przypadku „In Season”, czasami zaczyna się od pomysłu na gitarę lub fortepian, że tekst i melodia nabierają kształtu. Czasem zaczynam od nagrania, może odkrywam coś, co lubię z perkusją lub syntezatorami, co inspiruje pomysł na wokal. Od czasu do czasu wszystko przyjdzie na raz, biorę gitarę, gram kilka akordów i od razu wiem, dokąd zmierza piosenka. Myślę, że to są najlepsze. To może wydawać się magiczne, jakbyś nagle dotknął czegoś większego niż ty sam.
Movo: A propos wykorzystania czegoś większego niż ty, czy masz jakieś rady dla młodych twórców?
Karol: Szczerze mówiąc, to totalny banał, ale musisz nauczyć się czerpać radość z podróży. Media społecznościowe i harówka polegająca na zwróceniu uwagi na swoją pracę mogą być naprawdę demoralizujące. Jedna rzecz, która mi pomogła, to próba przypomnienia sobie, że to ma być zabawne, prawda? Jeśli spróbujesz skupić się na nagrodzie, jaką jest wykonanie samej pracy i pamiętasz, że wszystko inne to tylko sos, rozwiniesz nastawienie, które pozwoli ci tego wytrwać, niezależnie od tego, czy nagroda nadejdzie natychmiast, czy nie.
Movo: Dzięki za udostępnienie! Co masz na horyzoncie?
Karol: W nowym roku pojawi się kilka singli, a na wiosnę szykuję się do nagrania pełnej EP-ki. Mam nadzieję, że wkrótce wrócę do grania na żywo.
Sprawdź występ Charlesa Movo Sessions.
Jeśli szukasz świetnego mikrofonu, który pomoże Ci dzielić się własnym głosem lub nagrywać muzykę w domu, sprawdź nasze VSM-5 i VSM-7, których użyliśmy do przechwytywania gitary i głosu podczas występu Charlesa Copleya Movo Sessions.