Istnieje kilka tematów w społeczności nerdów-kamerów, które gwarantują kontrowersje. Czy megapiksele mają znaczenie? Czy obiektywy stałoogniskowe są lepsze niż zoomy? Ale niewiele podpowiedzi może naprawdę podrażnić sekcję komentarzy, jak nowa Leica. 40-megapikselowy aparat firmy nie jest wyjątkiem.
M10-R będzie kosztować 8295 USD, gdy będzie dostępny pod koniec tego miesiąca. To spora cena, która góruje nad nawet nowoczesnymi profesjonalnymi aparatami, takimi jak bestialski EOS R5 firmy Canon, który nagrywa filmy 8K i sprawdza poniżej 4000 USD, gdy trafi na półki pod koniec tego miesiąca. Z drugiej strony Leica w ogóle nie nagrywa wideo. Matryca o rozdzielczości 40,89 megapiksela — w porównaniu z zaledwie 24 megapikselami w poprzednim modelu — jest przeznaczona tylko do fotografowania. Dla zagorzałych fanów marki jest to dodawanie przez odejmowanie. Brak trybu wideo oznacza brak przycisku nagrywania wideo. W M10-R brakuje również obiektywów z autofokusem i jakiejkolwiek redukcji drgań, aby zrekompensować rozmycie ruchu.
Nieznanym — lub niewierzącym — brzmi to oburzająco. Jest to jednak piąta iteracja cyfrowych M10 Leiki od 2017 roku i firma nie miała problemu ze sprzedażą ich. W porównaniu z niektórymi innymi modelami, takimi jak M Monochrom, który robi tylko czarno-białe zdjęcia cyfrowe w podobnej cenie, wydaje się to prawie rozsądne.
Część tej metki z ceną pochodzi z rodowodu aparatu. Duchowa geneza M10-R zadebiutowała w 1954 roku wraz z M3, który był bardzo nowatorski jak na tamte czasy. Zastosowano obiektywy z mocowaniem bagnetowym, które zatrzaskują się na swoim miejscu, zamiast przykręcać do korpusu, co znacznie przyspieszyło proces wymiany. Wygodna dźwignia kciuka przesuwała film zamiast pokrętła (chociaż wczesne M3 wymagały dwukrotnego pchnięcia dźwigni, aby przesunąć film w pełni za każdym razem, gdy robiłeś zdjęcie).
Te obiektywy z mocowaniem M — i prawie każdy wyprodukowany od tego czasu obiektyw z mocowaniem M — będą nadal działać z każdym aparatem z linii M, w tym z nowym M10-R. Na świecie wciąż jest mnóstwo M3, a firma nadal chętnie obsługuje je w swoich sklepach. Nadal możesz zdobyć części do starszych aparatów Leica M, co nie ma miejsca w przypadku innych producentów, którzy złożyli się lub przestali wspierać swoje stare korpusy.
Nie mam dużego doświadczenia w fotografowaniu aparatami Leica M. Nigdy nie byłem szczególnie dobry z dalmierzem – lustrzanki lepiej pasują do mojego stylu. Ale miałem okazję korzystać z wielu z nich. Wszyscy mają bardzo podobne odczucia podczas strzelania. Wybierz aparat Canon z lat 90., a będzie on nieco znajomy w porównaniu z nowoczesną lustrzanką cyfrową. Weź jednak Leicę M, która jest niesamowicie podobna. Migawka jest nadal bardzo cicha. Ciało nadal wydaje się, że można je wrzucić kopniakiem na ceglaną ścianę i może dalej działać.
Czy więc drogie przynęty firmy Leica czy sprawdzone w praktyce fotograficzne konie robocze, które przetrwają pokolenia i przynoszą wysokie koszty? Prawda, co jest frustrujące, prawie na pewno jest gdzieś pośrodku. Chociaż jest mało prawdopodobne, że główni producenci kiedykolwiek wyprodukują coś podobnego do M, dziwactwo związane z aparatem wraca do świata. X-Pro3 firmy Fujifilm wykorzystuje konstrukcję w stylu dalmierza, a nawet zachęca strzelców do trzymania ekranu LCD odwróconego do tyłu, aby zmniejszyć konieczność ciągłego sprawdzania ekranu. To całkowity ruch Leiki. W rzeczywistości M-D, który wprowadził w 2016 roku, w ogóle nie ma tylnego ekranu.
Jeśli zamierzasz bez powodu porównywać Leicę M do czegoś ekstrawaganckiego, to uważam, że się mylisz. W tym tygodniu zadebiutował nowy Ford Bronco, a entuzjaści byli zachwyceni, że jest standardowo wyposażony w manualną 7-biegową skrzynię biegów. Entuzjaści są entuzjastycznie nastawieni do rzeczy, które niekoniecznie mają jakikolwiek logiczny sens, gdy wygoda i praktyczność to jedyne problemy.
Jeśli chcesz M10-R, prawdopodobnie powinieneś wkrótce spróbować zamówić go w przedsprzedaży. Nowe modele zazwyczaj szybko wyprzedają się u dealerów, ponieważ firma nie produkuje ton jednostek. Skoro już przy tym jesteś, może dorzuć do zamówienia obiektyw 50 mm f/0.95 ASPH Noctilux-M za jedyne 12 495 USD więcej. Nadal nie nagrywa wideo.