Sztuka fotografii ulicznej skupia się tak bardzo na uchwyceniu nieświadomych obiektów, na uchwyceniu ich w najbardziej naturalnym i zrelaksowanym momencie. A kiedy chcesz potajemnie sfotografować kogoś, trudno byłoby znaleźć kogoś bardziej doświadczonego niż różne tajne policje Bloku Komunistycznego. W tym roku ukazała się książka Praga w obiektywie tajnej policji autorstwa_ _Instytutu Badań nad Reżimami Totalitarnymi, a te zdjęcia zrobione podczas obserwacji codziennych obywateli nie wykorzeniły wielu kapitalistycznych psów biegających, ale były wyjątkowo dobrymi przykładami fotografii ulicznej.
Tajna policja z aparatami ukrytymi pod płaszczami lub w walizkach nie była w stanie dokładnie wykadrować zdjęć, co czasami prowadziło do dziwacznych kątów i rozmytych ujęć — ale wszystko to wygląda niezwykle artystycznie. Możesz zobaczyć jeszcze kilka zdjęć w Vice i żadne z nich nie wyglądałoby nie na miejscu na ścianie galerii.
Czy to oznacza, że za kilka lat nagrania z kamer do monitoringu zostaną uznane za sztukę? A może to tylko Nowa Estetyka?
[przez BoingBoing, jak zostać retronautą]