Wpis gościnny autorstwa Kimberly Gauthier
Fotografia uliczna to w teorii fantastyczny pomysł, ale kiedy po raz pierwszy spróbowałem robić zdjęcia na ulicach W centrum Seattle nie mam nic. Spacerowałem przez godzinę, dostrzegając świetne zdjęcia, trzymając aparat mocno na klatce piersiowej i czekając, aż ktoś na mnie krzyknie za zrobienie im zdjęcia lub ukradnie mi aparat. Kilka lat zajęło mi zebranie się na odwagę do robienia zdjęć, a teraz zawsze zabieram aparat w miasto. Oto 10 wskazówek, które pomogły mi przezwyciężyć nieśmiałość fotografii ulicznej.
1. Złodzieje! Wszyscy są złodziejami! – Nie, nie są
Byłem przekonany, że każda osoba, która wykazywała jakiekolwiek zainteresowanie moim aparatem, zamierzała podważyć mój sprzęt. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że ludzie zastanawiają się, co robię. Aparat DSLR robi wrażenie, jeśli jeszcze go nie masz. Wymienne obiektywy czynią nas praktycznie profesjonalistami. A teraz wszyscy chodzą z aparatem DSLR; więc nigdy nie jestem sam na ulicach Seattle.
2. Zostaw torbę na aparat
Zabierałem torbę i soczewki – potrzebowałem ich. Ciągnięcie tego wszystkiego w mieście było uciążliwe, a zmiana soczewek była niebezpieczna w tłumie. Nosząc przy sobie sprzęt krzyczał „Mam sprzęt fotograficzny o wartości ponad 2000 dolarów, chcesz go ukraść?” Teraz wybieram obiektyw, zwykle mój 50mm, i ruszam na miasto. Po prostu wyglądam teraz jak turysta.
3. Nie fotografuj ludzi bez ich zgody
W porządku, jeśli osoba znajduje się w odległości 100 stóp, jest to hałas w tle. Mówię o wstawaniu komuś w twarz z moim obiektywem 50 mm. Niektórzy ludzie tego nie lubią; to najwyraźniej nachalne. A ludzie zmieniają się w celebrytów, którzy „chcą być sami”, kiedy widzą paparazzi (czyli mnie) spacerujących po okolicy.
Więc trzymam ludzi w tle, skupiam się na ręce lub nogach, albo proponuję zapłacić dolarem lub odciskiem (tak, to działa). Robię się dziwnie, gdy członek rodziny kieruje na mnie kamerę; Muszę szanować, że ludzie będą dziwni, gdy nieznajomy zrobi to samo.
4. Trzymaj się z dala od sklepów
To zdecydowanie nie. Na szczęście nie nauczyłem się tego z pierwszej ręki – sprawdziłem wcześniej. Mogę się tylko domyślać, że sklepy myślą, że jestem z konkurencji, robiąc zdjęcia ich inwentarzowi i układowi, żebym mógł otworzyć sklep po drugiej stronie ulicy. Barista powiedział mi, że konkurenci zrobią zdjęcia jej ciasta przygotowanego do wykorzystania w materiałach marketingowych. Ballsy! W każdym razie nie możesz robić zdjęć w znanych sklepach. Niektóre z mniejszych, niesieciowych butików są w porządku dla fotografów; nie zaszkodzi zapytać.
5. Idź do miejsc turystycznych
Chcesz rzucić sobie wyzwanie? Udaj się do popularnego miejsca turystycznego i zrób zdjęcia, za którymi tęsknią turyści. Uwielbiam kopać go do Pike Place Market. Jestem otoczony kamerami, więc nikt nie zwraca na mnie uwagi. Sprzedawcy, uliczni muzycy i turyści są przyzwyczajeni do fotografów, więc nie ma w tym nic dziwnego. A ponieważ nie jestem turystą, mogę skupić się na wyszukiwaniu i komponowaniu świetnych ujęć. Rób zdjęcia popularnych obiektów na swój własny, niepowtarzalny sposób. Miej ze sobą cierpliwość, ponieważ kiedy jest tłoczno, ludzie zawsze mają szansę.
6. Z drugiej strony przejdź do miejsca nieturystycznego
Podejmij wyzwanie, udając się do nieoczywistych miejsc lub mniej uczęszczanej ścieżki, aby uchwycić coś interesującego. Zamiast robić zdjęcia w The Market, idź jedną przecznicę na wschód lub północ. Kiedy jestem w zoo, pójdę do eksponatów, które mają mniej odwiedzających i spróbuję zbliżyć się do tych, które są zamknięte.
7. Jeśli temat nie jest interesujący, podejdź bliżej
Fotografia makro i zbliżeniowa nie jest odpowiedzią na wszystko, ale może pomóc zamienić codzienność w coś interesującego. Pokaż teksturę w drzewie zamiast w drzewie. Pokaż pszczołę na kwiatku zamiast na krzaku.
Tylko z tego powodu zwykle zabieram ze sobą obiektyw makro 50 mm f/2.8; okazało się, że jest to idealny spacer po obiektywie.
8. Jeden strzał; zrób to dobrze
Robię dwie rzeczy, aby upewnić się, że jestem zadowolony, kiedy przesyłam do Lightroom. (1) komponuję niektóre z moich zdjęć, aby uchwycić trzy rzeczy, skupiając się na jednej i (2) robię 3-4 zdjęcia obiektu; pozioma, pionowa, wyśrodkowana, w prawo. Może się wydawać, że to dużo pracy, ale jest tego warte w porównaniu z rozczarowaniem, gdy zdałem sobie sprawę, że nie dostałem strzału i nie ma możliwości powtórzenia tego momentu.
9. Ustawienia skoku
Innym powodem, dla którego zrezygnowałem z fotografii ulicznej, było to, że myślałem, że przegapię swoje ujęcie, gdy bawię się ustawieniami aparatu. Teraz, kiedy wychodzę na ulicę, robię zdjęcie próbne, a następnie odpowiednio dostosowuję ustawienia – oszczędza mi to mnóstwo czasu, gdy idę ulicą, ponieważ nie muszę tak często zmieniać wszystkich ustawień, po prostu kilka poprawek tu i tam...
Kiedy już przezwyciężyłem niepokój związany z publicznym fotografowaniem, regularnie jeździłem do miasta z aparatem. Jedynymi osobami, które wydają się zauważać, są inni fotografowie. Poświęcamy chwilę, aby się nawzajem ocenić, zerknąć na to, z czym fotografujemy, i (w moim przypadku) jeśli jest to inny fotograf Sony Alpha, odbywa się energetyczna pogawędka o sprzęcie i „szkło”. To prowadzi mnie do ostatniej rzeczy.
10. Przynieś wizytówki
Rozdaję wizytówki innym fotografom (networking) i miłośnikom fotografii (czytelnikom blogów) za każdym razem, gdy jestem poza domem. To jeden z nielicznych przypadków, kiedy spotykam się twarzą w twarz z miłośnikami fotografii, więc korzystam z okazji, aby nawiązać kontakty.
Kimberly Authier prowadzi bloga fotograficznego dla fotografów amatorów w „Przez obiektyw Kimberly Gauthier”.