Niektóre z najbardziej odpowiednich momentów w fotografii zdarzają się, gdy najmniej się tego spodziewasz. Dla mnie zdarza się to często, gdy spotykam się z przyjaciółmi. Dzieje się tak, że żarówka zapala się i łączy się magia współpracy i kreatywności. To właśnie przydarzyło mi się ostatnio podczas nocy z przyjaciółmi w Mammoth Lakes w Kalifornii.
Z prostym pytaniem „Hej, czy mogę czegoś spróbować?” Wniosek o współpracę miał na celu sfotografowanie czegoś, czego wcześniej nie robiłem. Miało to na celu stworzenie efektu „poświaty aureoli” na portretach w świetle księżyca. Jedyny problem polegał na tym, że nie miałem wystarczającej liczby świateł ani żadnych statywów ani wyzwalaczy lamp błyskowych, ale wiedziałem, że dzięki pewnej pomysłowości i przyjaznej współpracy mogę zrealizować swoją wizję.
Oto jak to zrobiłem
Aby uchwycić ten obraz. Pierwszym krokiem było wstępne ustawienie ostrości na moich obiektach, a następnie ręczne ustawienie ostrości, ponieważ była to wyjątkowo ciemna noc bez oświetlenia otoczenia. Wykorzystałem niewielką ilość światła wschodzącego księżyca, aby pomóc w skupieniu ujęcia. Po wyostrzeniu ujęcia ustawiłem następnie przysłonę na 5,6 i ustawiłem aparat na 30-sekundową ekspozycję. Przy moich ustawieniach aparatu starałem się osiągnąć hiperogniskową odległość, co oznaczało uzyskanie ostrości ujęcia z bliska i z daleka. Z poprzednich doświadczeń wpadłem na pomysł, że z obiektywem 10–22 mm ustawionym na f5,6, będę mógł uzyskać akceptowalną ostrość większości ujęcia, więc poszedłem z tym. Będąc późno w nocy, wiedziałem, że będzie trochę rozmycia, ponieważ trzymanie ludzi w bezruchu przez 30 sekund jest trochę wyzwaniem, ale długa ekspozycja była kluczowa, aby uzyskać nocne niebo oświetlone księżycem, a także dać mi czas na bieganie z lampą błyskową. Po ustawieniu wszystkiego zrobiłem zdjęcie próbne, aby sprawdzić, czy jestem zadowolony z oświetlenia, kompozycji i ostrości obrazu.
Wynik jest następujący:
Byłem całkiem zadowolony ze strzału. Kluczem do uchwycenia ujęcia było upewnienie się, że światło świeci i rozchodzi się wokół moich obiektów. Aby poradzić sobie tylko z jednym światłem, bez wyzwalaczy lub bez statywów, musiałem ręcznie ustawić i wyzwolić lampę błyskową.
W powyższym ujęciu ustawiłem lampę błyskową na 24 mm i moc 1/8. Wynik był w porządku. Podkreślił krawędzie, ale brakowało mu blasku, którego szukałem na końcowym obrazie.
Więc następnie ustawiłem lampę błyskową na 24 mm i ustawiłem ją na 1/4 mocy. I tak było. Możesz zobaczyć wynik poniżej.
Aby to zadziałało, musiałem ustawić w aparacie 30-sekundową ekspozycję, co dało mi wystarczająco dużo czasu na wyzwolenie aparatu, bieganie z lampą błyskową za każdym obiektem. I ręcznie wyzwalaj lampę błyskową za pomocą przycisku „test” z tyłu aparatu, celując w głowę i nogi fotografowanej osoby, poruszając się wystarczająco szybko, aby nie zostać naświetlonym na zdjęciu i cofnąć się za aparatem przed Minęło 30 sekund. Po kilku z nich byłem oszołomiony. Ale cały wysiłek był tego wart. I widzisz wynik poniżej po pewnej edycji w Lightroom 5.
Informacje techniczne dotyczące końcowego obrazu:
Sfotografowany z:
Canon 7D
10-22mm przy 16mm
ISO 125
f5,6
30 sekund
Edytowane:
Lightroom 5
Sfotografowany w:
Mammoth Lakes, Kalifornia
Używając podobnej konfiguracji, eksperymentowałem dla zabawy i uchwyciłem następujące obrazy.
Częścią zabawy z fotografią jest dla mnie wyzwanie stworzenia naprawdę wyjątkowego zdjęcia, które jest wyjątkowe, a czasami niezwykłe. W tym konkretnym przypadku wymyślenie kreatywnego pomysłu na portret nocny, a następnie próba uzyskania końcowego efektu pasującego do tego, co miałem w głowie.
Mam nadzieję, że podobał Ci się ten post!
Jakieś pytania lub komentarze? Bardzo chciałbym usłyszeć od Ciebie w komentarzach poniżej!
Jeśli chcesz zobaczyć więcej moich prac, przejdź na moją stronę na Facebooku, gdzie prezentuję wszystkie moje najnowsze prace!
-Oliwer