Wierzcie lub nie, ale dalmierz Leica M11 wygląda bardzo podobnie do wcześniejszego modelu M10. W rzeczywistości, w prawdziwym stylu Leiki, M11 ucieleśnia tę samą podstawową wrażliwość projektową, którą firma zaczęła w latach 50. XX wieku z oryginalnymi dalmierzami z mocowaniem M. Jednak w środku najnowszy aparat Leiki oferuje kilka godnych uwagi ulepszeń, które powinny sprawić, że będzie niesamowity – nawet w porównaniu z M10, który zadebiutował w 2017 roku.
Technologia czujnika Leica M11
Czujnik stanowi największy krok naprzód dla Leiki M11. To pełnoklatkowy, podświetlany od tyłu chip o łącznej rozdzielczości 60 megapikseli. Może jednak rejestrować pliki JPEG w pełnej rozdzielczości i nieprzetworzone pliki DNG w rozdzielczości 60, 36 lub 18 megapikseli, jednocześnie oferując pełne pokrycie matrycy. Ponieważ kamera nadal wykorzystuje wszystkie te piksele do przechwytywania danych, mniejsze pliki mogą oferować korzyści, takie jak ulepszony zakres dynamiczny.
Oprócz elektroniki, Leica ulepszyła inne elementy fizyczne związane z czujnikiem. Nowe, bardzo cienkie filtry na podczerwień i ultrafiolet obiecują lepszą wydajność podczas radzenia sobie z promieniami, które trafiają do czujnika pod bardzo płytkimi kątami. Leica twierdzi również, że poprawiła układ filtrów kolorów, który znajduje się nad fotoreceptorami, aby zapewnić bardziej naturalne odwzorowanie kolorów. To już była mocna strona Leiki, więc jestem ciekawa, co to oznacza w prawdziwym świecie.
Procesor obrazu Leica M11
W połączeniu z czujnikiem nowy procesor obrazu Maestro III zapewnia M11 zakres czułości ISO od 64 do 50 000 z 14-bitowym kolorem i zakresem dynamicznym do 15 stopni. To utrzymuje maksymalną czułość ISO z M10, ale obniża minimum ze 100. Nawet przy tym samym najwyższym ustawieniu ISO oczekuję lepszej ogólnej wydajności przy słabym oświetleniu od czujnika, który jest prawie pięć lat nowszy w M11, szczególnie w połączeniu z mocniejszy procesor.
Projekt
Chociaż nie jest to całkowite przeprojektowanie (i nigdy tak naprawdę nie spodziewamy się takiego w serii M), jest kilka godnych uwagi zmian. Być może największy:M11 porzuca znajomą dolną płytę, która biegła przez całą kamerę, aż do czasów filmowych. Teraz M11 ma bardziej nowoczesne drzwiczki baterii i karty pamięci.
Leica oferuje dwie opcje kolorystyczne M11:czarno-chromową i całkowicie czarną. Oprócz walorów estetycznych, aluminiowa górna część wersji czarnej sprawia, że jest ona lżejsza (1,17 funta) niż wersja srebrno-chromowa, która wybiera znajomy mosiądz (1,4 funta).
Inne ulepszenia
Nowy akumulator o pojemności 1800 mAh zapewnia o 64 procent większą pojemność niż poprzedni model i można go ładować przez port USB-C bezpośrednio w aparacie. Dostajesz 64 GB wbudowanej pamięci bez karty SD, a 3-calowy ekran dotykowy pozostaje ten sam rozmiar, ale podnosi rozdzielczość do 2,3 miliona pikseli z zaledwie około miliona w M10.
Dostępność i ceny Leica M11
Jak można się spodziewać, Leica M11 kontynuuje tradycję cen premium. Obecnie można go zamówić w przedsprzedaży za około 9000 USD w Stanach Zjednoczonych (całkowicie czarny tutaj i czarno-chromowy tutaj), a powinien zostać wysłany w drugiej połowie 2022 roku. Jeśli jednak chcesz, sugeruję wykonanie to zamówienie w przedsprzedaży:Leica nie produkuje dużych partii tych rzeczy, więc biorąc pod uwagę problemy z łańcuchem dostaw, mogą być trudne do zdobycia, gdy zaczną zjeżdżać z linii.