REC

Wskazówki dotyczące nagrywania, produkcji, edycji wideo i konserwacji sprzętu.

 WTVID >> Wideo >  >> Edycja wideo >> Adobe Lightroom

Przejście z LEE na filtry NiSi:czy to był błąd?

Filtry szybko stają się niezbędnym elementem wyposażenia w torbie większości fotografów. Jednak wraz ze wzrostem popytu rośnie liczba dostawców; Lee, NiSi, Formatt-Hitech, Wine Country Camera i nie tylko.

Wybór odpowiednich filtrów nie jest tak prosty, jak się wydaje. Wysokiej jakości filtry rzadko są tanie i wielu z nas nie może sobie pozwolić na wydawanie setek dolarów na produkt, który nie spełnia naszych oczekiwań. Cena filtrów ND waha się od 10 do 200 USD, co oznacza, że ​​nie musisz kupować najdroższego (mimo że cena w wielu przypadkach odzwierciedla również jakość).

Około rok temu skontaktowała się ze mną chińska marka NiSi i zaprosiła mnie do przetestowania jej produktów. Początkowo byłem trochę sceptyczny, bo niewiele o nich wiedziałem i nie miałem wcześniej wielkich doświadczeń z chińskim sprzętem (niestety). To jest moje doświadczenie z ich systemem filtrów i filtrami rok później.

Pierwsze wyświetlenie

System filtrów NiSi zapewnia pozytywne wrażenie zaraz po wyjęciu z pudełka. Uchwyt na filtr jest umieszczony w pięknym skórzanym pudełku, podobnie jak woreczek na filtr.

Nie będę spędzał zbyt wiele czasu na rozmowie o opakowaniu, ponieważ uważam, że ważniejsza jest jakość filtra. Warto jednak wspomnieć, że prezentacja jest piękna i od razu wygląda ekskluzywnie. Jedyną wadą tych pięknych skórzanych pudełek jest to, że są nieco duże i zajmują dużo miejsca w plecaku w porównaniu z mniejszymi torebkami, takimi jak LEE. Jeśli jednak zajmuje zbyt dużo miejsca, możesz po prostu wyjąć uchwyt i zostawić pudełko w domu.

Uchwyt filtra NiSi i pudełko z polaryzatorem kołowym

Uchwyt filtra

Przez pierwsze kilka tygodni korzystania z filtrów NiSi nie byłem do końca pewien, czy wolę ich uchwyt na filtry, czy ten wyprodukowany przez firmę LEE (który używam od ponad dwóch lat). Uchwyt NiSi jest wykonany z metalu w porównaniu do LEE, który jest wykonany z tworzywa sztucznego, ale również wydawał się nieco mniej stabilny. Ponieważ klipsy są tak małe, bałem się, że uchwyt filtra spadnie z adaptera.

Jednak po prawie roku użytkowania systemu nie mam już żadnych wątpliwości, że uchwyt NiSi jest lepszy. Nie miałem problemów ani z uchwytem V5 (standard dla większości obiektywów), ani z większym uchwytem do mojego Nikona 14-24 mm.

Filtry NiSi w moim Nikonie 16–35 mm f/4

Ponadto uchwyt filtra NiSi ma jedną z moich ulubionych funkcji wszech czasów. Ma możliwość posiadania polaryzatora kołowego za filtrami o stopniowanej neutralnej gęstości (GND) lub ND i można go łatwo regulować za pomocą małego pokrętła.

Zawsze trudno mi było połączyć polaryzator i filtry stopniowane lub zwykłe filtry ND. Albo trzeba przykręcić polaryzator do obiektywu i zamocować uchwyt na zewnątrz, co zwykle powoduje winietowanie. Lub musisz kupić adapter i ogromny Polaryzator do umieszczenia przed obiektywem (co również często prowadzi do winietowania). NiSi całkowicie usunęło ten problem i połączenie tych filtrów nigdy nie było prostsze. Za chwilę wrócę do NiSi CPL.

Warto również wspomnieć, że w uchwycie NiSi można zastosować filtry innych marek. Testowałem zarówno z filtrami Singh-Ray, jak i LEE i działa idealnie dobrze, chociaż wkładanie ich może być trochę ciasne.

Filtry (ND, GND, CPL)

Tak więc uchwyt filtra okazał się wysokiej jakości, ale co z rzeczywistymi filtrami?

6-stopniowy filtr neutralnej gęstości NiSi na uchwycie 14–24 mm firmy Nikon

Kiedy oceniam filtry, zwracam uwagę na dwie główne rzeczy; kolor i jakość szkła. To było moje największe zmartwienie na początku, ponieważ, jak wspomniałem, byłem już zadowolony z mojego obecnego systemu.

Filtry o neutralnej gęstości NiSi

Jedną z moich największych frustracji związanych z większością filtrów, które do tej pory testowałem, jest odcień kolorów. Najgorszy z nich, pomimo tego, że jest świetnym filtrem, to filtry LEE. Używałem filtrów LEE od lat i przyzwyczaiłem się do ciężkiego niebieskiego odcienia. Mimo że jest to dość szybkie do naprawienia w Adobe Lightroom lub Camera RAW, nie ma potrzeby powtarzania tego kroku za każdym razem, gdy włączasz sześcio- lub 10-stopniowy filtr ND.

Po lewej:brak filtra – po prawej:filtr ND 10-stopniowy NiSi.

Mimo że początkowo nie miałem zamiaru przechodzić z LEE. Ale rozważyłbym to, gdybym stwierdził, że kolor jest znacznie mniejszy, a jakość szkła nie mniejsza. Moim największym zaskoczeniem podczas robienia pierwszego zdjęcia za pomocą mojego nowego filtra NiSi 10-Stop ND było to, że nie było absolutnie żadnego przebarwienia. Nic. Nada. Szczerze, musiałem kilka razy przetrzeć oczy, aby upewnić się, że widziałem to poprawnie. Bez ciężkiego niebieskiego zabarwienia, bez jaskrawożółtego. Nic.

To jest ważny powód, dla którego dzisiaj, mniej więcej, mam tylko filtry NiSi w mojej torbie na aparat.

Kolejną zaletą filtrów NiSi jest to, że są one wykonane ze szkła, a nie z żywicy. Dzięki temu są trwalsze, trudniejsze do zarysowania i (co najważniejsze…) łatwiejsze do czyszczenia! Wszystkie filtry ND (niezależnie od siły) mają z tyłu miękką piankę/gąbkę, aby uniknąć przecieków światła. Jest to podobne do Big Stopper i Little Stopper firmy LEE, ale NiSi ma to również w swoich lżejszych filtrach ND.

Filtry o neutralnej gęstości z podziałką NiSi

Filtry NiSi Graduated Neutral Density mają nieco cieplejszą barwę w porównaniu do LEE. Jednak odcień jest tak mały, że nie warto o nim wspominać. To samo dotyczy LEE; odcień GND jest prawie niezauważalny.

Ponownie filtry NiSi są szklane, a nie żywiczne, co sprawia, że ​​są trudniejsze do zarysowania i uszkodzenia. Jest to idealne rozwiązanie dla fotografów plenerowych, którzy często znajdują się w mniej niż idealnych sytuacjach. Po roku regularnego używania tych filtrów nadal nie mam żadnych rys poza kilkoma na krawędziach w wyniku wkładania i wyjmowania uchwytu filtra. Te rysy nie są jednak widoczne na obrazach i są całkowicie normalne dla każdej marki.

Chociaż lubię filtry NiSi GND, moim jedynym problemem jest to, że odcień koloru 175 mm (dla mojego Nikona 14-24 mm) jest bardziej widoczny niż na uchwycie V5. Dopiero niedawno otrzymałem ten filtr, więc nie byłem jeszcze w stanie przeprowadzić na nim obszernych testów. Ale na pierwszy rzut oka był to żółtawy odcień w górnej części filtra.

polaryzator kołowy NiSi

Jak wspomniałem we wstępie, uchwyt filtra NiSi ma jedną z moich ulubionych cech systemu filtrów; możliwość umieszczenia polaryzatora kołowego wewnątrz uchwytu.

W porównaniu do większości innych marek, polaryzator kołowy NiSi jest wyjątkowo smukły. Byłem zaskoczony tym, jak był cienki, kiedy go zobaczyłem po raz pierwszy i, szczerze mówiąc, dało mi to negatywne pierwsze wrażenie.

Polaryzator NiSi wewnątrz uchwytu V5

Możliwość włożenia CPL do uchwytu i wyregulowania go za pomocą małego koła to jednak genialne rozwiązanie. Pomimo tego, że czułem, że filtr był nieco za cienki i być może nie tak wysokiej jakości jak inne filtry, jest to wygodniejsze rozwiązanie niż układanie ogromnego CPL poza innymi filtrami (i tańszą opcją również) .

Po pewnym czasie testowania CPL doszedłem do wniosku, że jakość jest w rzeczywistości tak dobra, jak moja obecna czarno-biała CPL, a oddanie kolorów nie stanowi problemu.

Największą wadą jest to, że nie można używać tylko CPL bez uchwytu filtra. Ponieważ CPL jest umieszczony w specjalnym gwincie wewnątrz uchwytu, nie można go umieścić na obiektywie bez uchwytu. Często wolę trzymać CPL na obiektywie podczas spaceru po mieście lub wędrówki. Niestety nie jest to dobra opcja w przypadku NiSi CPL, więc nadal zabieram ze sobą filtr czarno-biały.

Poza tym, że nie jest tak przenośny jak inne opcje, jakość spełnia moje wymagania. Dlatego mam nadzieję, że stanowią dodatkową opcję, w której łatwo będzie pozostawić ją na obiektywie w dowolnym momencie.

Czy przejście z LEE było błędem?

Minął prawie rok odkąd dostałem swoje pierwsze filtry NiSi i co tydzień jestem pytany, co myślę o ich filtrach i czy warto zmieniać systemy.

Myślę, że ważne jest, aby stwierdzić, że nigdy nie myślałem o przejściu z LEE i byłem bardzo zadowolony z ich filtrów i nadal uważam, że są jednymi z najlepszych dostępnych na rynku. Jednak nie żałuję zmiany i uwielbiam używać filtrów, które mają niewielką lub żadną barwę, a jednocześnie są wysokiej jakości.


  1. Podróż od nowicjusza do fotografa portretowego przy naturalnym świetle

  2. Inspiracje podróżnicze:Bali

  3. 5 lekcji, których się nauczyłeś Przejście z lustrzanek cyfrowych na aparaty bezlusterkowe w fotografii podróżniczej

  4. Lightroom – filtry czy inteligentne kolekcje?

  5. Przełączanie z Lightroom na ACDSee Photo Studio:ułatwianie skoku

Adobe Lightroom
  1. 10 wskazówek dotyczących przejścia z Lightroom na Capture One Pro

  2. Lekcje od mistrzów:Robert Capa i Jerry Uelsmann

  3. Podróż od nowicjusza do fotografa portretowego przy naturalnym świetle

  4. Dlaczego ten profesjonalista (w pewnym sensie) przechodzi z Canona na Sony

  5. Jak sfałszować lądowanie na Księżycu z domu?

  6. Nauka od tamtego dnia Twój komputer do edycji wideo został skradziony

  7. Profesjonalne porady dotyczące filmów ślubnych od Matta Johnsona