Niedawno podczas podróży do Nowej Fundlandii i wizyty na Sable Island w Novia Scotia natknąłem się na kilka trudnych sytuacji fotograficznych. Podobnie jak ty, zazwyczaj jestem całkiem dobrze przygotowany. Znam swój sprzęt i mam dobre pojęcie o tym, jak chcę, aby wyglądały moje ostateczne zdjęcia. Jednak w niektórych z tych przypadków byłem trochę zagubiony. Czy kiedykolwiek tak się czułeś? Myślałeś, że wiesz, co robisz, ale kiedy faktycznie to robiłeś, sprawy nie poszły zgodnie z planem?
Most na półwyspie Avalon w Nowej Fundlandii. Canon 5DIII z obiektywem 24-105 mm przy 60 mm, 1/125, f/16, ISO 800, ręczny, przetwarzany w Lightroomie.
Opowiem ci trochę o czterech sytuacjach, moich celach, moich wyborach sprzętu i moich momentach „o nie, to nie idzie tak, jak myślałem”. Potem przyznam się, pokażę ci kilka zdjęć i powiem, czy uważam, że dokonałem właściwych wyborów, czy nie. Oczywiście chcę, abyś podzielił się tym, co byś zrobił w tych samych sytuacjach.
To była moja lista sprzętu na podróż:
- Canon 5D Mark III (pełna klatka)
- Canon 7D Mark II (czujnik przycinania)
- Obiektyw 70-200mm L f/2.8 II
- Obiektyw 100-400 mm L f/4,5-5,6 Mark II
- Telekonwerter Canon 1.4x Mark III
- Obiektyw Canon 24-105 mm L f/4 Mark I
- Filtr polaryzacyjny
Sytuacja nr 1 – Pochmurny dzień i łódź
Podczas mojego pierwszego pełnego dnia w Nowej Fundlandii zaplanowałem wycieczkę łodzią z Bay Bulls, aby sfotografować maskonury atlantyckie w rezerwacie ekologicznym Witless Bay, z wózkiem bocznym humbaków i wielorybów karłowatych, gdy płynęliśmy do i z rezerwatu. Łódź miała około 50 stóp długości i 22 stopy szerokości, dzięki czemu była stosunkowo stabilna do fotografowania, chociaż z około 100 osobami na pokładzie była trochę zatłoczona.
Ranek rejsu łodzią był pochmurny i mglisty. Canon 5DIII z obiektywem 24-105 mm przy 32 mm, 1/180, f/16, ISO 800, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.
Niebo było zachmurzone, więc wyciągnąłem mojego pełnoklatkowego Canona 5DIII z obiektywem 100-400mm. Nie martwiłem się nieco opóźnionym czasem otwarcia migawki 5DIII, ponieważ nie jestem najlepszy w fotografowaniu ptaków w locie. Nawet nie planowałem tego spróbować z poruszającej się łodzi. Zamiast tego miałem nadzieję sfotografować kilka ładnych zachowań maskonurów na ich terenach lęgowych, a także wieloryby, jeśli współpracują, łamiąc lub pokazując nam swoje ogony. W ostatniej chwili schowałem telekonwerter 1,4x do torby.
Canon 5DIII z obiektywem 100-400 mm i konwerterem 1,4x przy 560 mm, 1/6000, f/8, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.
Mogę powiedzieć ci pierwszy wielki błąd, który popełniłem od razu. Tego ranka nie zażyłem pigułki na chorobę lokomocyjną. Spędziłem więc większość rejsu, czując się raczej zielonym i biorąc głębokie, medytacyjne oddechy, próbując strzelać. Błąd numer dwa, głębokie oddychanie w pobliżu ptasiej bazy. (Myślę, że wiesz, o co mi chodzi).
Mądrym wyborem wśród tych wszystkich ptaków jest wstrzymanie oddechu lub oddychanie przez usta. Canon 5DIII z obiektywem 100-400 mm, konwerter 1,4x przy 140 mm, 1/1500, f/9,5, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.
Trzecim błędem, który popełniłem, było pozostawienie na moim filtrze polaryzacyjnym. Zdmuchnięte światła spektralne są trudne do naprawienia w postprodukcji, więc prawie zawsze używam polaryzatora podczas fotografowania na wodzie lub w jej pobliżu. Jednak utrata światła o 1 przystanek była zbyt duża na kołyszącej się łodzi. Wyjąłem filtr i natychmiast włożyłem go do kieszeni.
Canon 5DIII z obiektywem 100-400 mm, konwerter 1,4x przy 560 mm, 1/6000, f/8, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.
Czwartym błędem, który popełniłem, było niedoszacowanie, jak daleko bylibyśmy zarówno od wielorybów, jak i ptaków. Zaledwie 15 minut po podróży wykopywałem telekonwerter i skuliłem się, aby chronić swój sprzęt, podczas gdy podłączałem telekonwerter między obiektywem a korpusem aparatu. Dzięki Bogu, że był w mojej torbie.
Maskonury to komiczne małe ptaszki! Canon 5DIII z konwerterem 100-400 mm 1,4x @ 560 mm, 1/750, f/9,5, ISO 2000, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.
W końcu wyzdrowiałem z choroby lokomocyjnej (i nie zwymiotowałem od nieprzyjemnego ptasiego zapachu). Zwykły murre (ptak) miał czelność uderzyć mnie w głowę, gdy odleciał z bazy, ale nie zrobił na mnie kupy (w każdym razie dużo). Ostatecznie byłem tylko umiarkowanie zadowolony z moich zdjęć – głównie z powodu super płaskiego światła.
Czy fotografowałeś już wcześniej z łodzi? Czy dokonałbyś tych samych wyborów? Czy masz jakieś sugestie dla kogoś, kto będzie kręcił w podobnej sytuacji?
Sytuacja nr 2 – Regulacja ekspozycji na mgłę
W Cape Saint Mary’s w Nowej Funlandii znajduje się słynny rezerwat ekologiczny dla ptaków morskich, z których wiele to głuptaki, które są białe. Rezerwat ma być oszałamiająco piękny. Właściwie nie mogę potwierdzić, czy było piękne, czy nie. Za każdym razem, gdy odwiedziłem, mgła była tak gęsta, że widoczność była okropna.
Słynna „iglica” jest prawie całkowicie przesłonięta mgłą. Canon 5DIII z 24-105mm przy 24mm, 1/350th, f/13, ISO 640, z ręki, przetworzony w Lightroom CC.
Fotografowanie w gęstej mgle jest problemem, ponieważ światłomierz aparatu odczytuje białą mgłę jako bardziej szarą niż w rzeczywistości. Aby uzyskać odpowiednio naświetlony obraz, należy systematycznie sprawdzać histogram podczas fotografowania. Przesunięcie histogramu w prawo, w stronę białego końca zakresu histogramu, może zapewnić bardziej realistyczną ekspozycję.
Na tym histogramie widać, że zarejestrowane dane dla obrazu nie mieszczą się w punkcie bieli (prawa strona). Nie ma również czarnego punktu (lewa strona), ale można go łatwo dostosować w postprodukcji. Biel nie jest tak łatwa do wyregulowania, ponieważ rozjaśniając obraz, dodajesz również szum.
Jeśli jednak przesuniesz ekspozycję zbyt daleko w prawo, możesz rozświetlić światła, tworząc białe plamy bez zarejestrowanych w pliku szczegółów. Zwiększyłem kompensację ekspozycji w krokach co 1/3 stopnia, aż była prawie o 2 stopnie wyższa niż zalecana ekspozycja mojego aparatu.
Tutaj możesz zobaczyć, że histogram wspina się w górę prawej krawędzi, wskazując wypalone (nieodwracalne) biele i przebłyski.
Przy stopniach 1 i 2/3 powyżej zalecanej ekspozycji histogram nadal nie dotykał prawej strony, co oznacza, że na obrazie nie zostały zarejestrowane żadne prawdziwe biele. Dwie kropki powyżej histogram przesunął się w górę po prawej stronie – wskazując na przepalenie świateł. Zdecydowałem, że strzelanie z 1,66 stopni powyżej jest lepszym wyborem.
To subtelna różnica, ale histogram, którego szukałem, wyglądałby tak – po prostu dotykałem prawej strony, ale nie czołgałem się po niej.
Powiedziałem, że przyznam się do swoich błędów, prawda? Ten wybór był prawdopodobnie niewłaściwy. Wszystkie pliki RAW z tej sesji wyglądają bardzo płasko, a w postprodukcji uratowałem tylko kilka. Żałuję, że nie eksperymentowałem więcej z obniżaniem ISO, aby ocenić, jak wpłynęło to na ekspozycję. Gdybym obniżył czułość ISO, mógłbym prawdopodobnie zwiększyć kompensację ekspozycji o dwie kropki bez wypalania prześwietleń.
Później w mojej podróży, całkowicie sfrustrowany mgłą i ekspozycją, bawiłem się wartościami ISO i – co dziwne – wydawało się, że to pomogło. Przy niższym ISO mogłem zwiększyć kompensację ekspozycji, jednocześnie ograniczając liczbę prześwietlonych świateł.
Morał tej historii polega na myśleniu nieszablonowym. Nie utkwij w tym, co uważasz za właściwe ustawienia. W sytuacjach takich jak mgła często zmieniaj wszystkie ustawienia, aby utworzyć wiele plików, które są zarówno niedoświetlone, jak i prześwietlone, i zwiększ szanse na posiadanie pliku RAW, który da Ci ostateczne obrazy, których szukałeś.
Oto plik RAW prosto z aparatu, dzięki czemu możesz dokładnie zobaczyć, co mam na myśli przez „płaski”. Canon 7DII ze 100-400mm przy 400mm, 1/800, f/10, ISO 640, kompensacja ekspozycji +1 2/3 stopnie, z ręki.
Oto ten sam obraz przetworzony w Lightroom CC. Widać, że trochę się z tym bawiłem, aby dać mu trochę energii. Lawendowe ptaki są o wiele bardziej zabawne niż ptaki z mgły grochowej!
Zwróć uwagę, że plik RAW mógł zostać przesunięty o wiele bardziej, ale osobiście uważałem, że daje to nieatrakcyjne wyniki. Przy ekstremalnym wzroście jasności, kontrastu i zamglenia ptaki stały się bardziej wyraziste, ale nadal było oczywiste, że zdjęcie zostało zrobione w bardzo mglisty dzień. Ciężkie przetwarzanie nie sprawiło, że obraz wyglądał jak zdjęcie zrobione w pogodny dzień.
Fotografowałeś ptaki lub dziką przyrodę we mgle grochówki? Czy dokonałbyś tego samego wyboru? Jakieś inne sugestie dla społeczności dPS?
Sytuacja #3 – Fotografowanie w deszczu
Pewnego szczęśliwego wieczoru mgła nie pokryła Sable Island, jak zwykle. Statek był zakotwiczony zaledwie kilometr dalej, więc wskoczyłem do czekającego Zodiaka, by popłynąć wokół linii brzegowej wyspy. W najlepszych okolicznościach podczas rejsu możesz zobaczyć dzikie konie biegające po plaży, kolonie fok radośnie drzemiące i foki tańczące wokół ciebie w oceanie.
Chociaż zostało to zrobione wcześniej tego dnia, daje wyobrażenie o logistyce strzelania z łodzi Zodiac. Wiele osób nigdy nawet nie wyciągało swojego sprzętu na wodzie.
Chociaż tego wieczoru nie było mgły, nadal było pochmurno. Wiatr i fale również były wysokie. Słony rozprysk morza stanowił poważne zagrożenie dla sprzętu. Mimo że mój aparat był chroniony osłoną przeciwdeszczową, byłem zdenerwowany. Nie byłoby to łatwe strzelanie, ale chciałem uchwycić trzy ujęcia:
- Uszczelki bawiące się w wodzie wokół łodzi.
- Śpiące foki gromadziły się masowo na plaży.
- Dzikie konie na plaży, z wydmami jako tłem za nimi.
Dwadzieścia minut po naszym rejsie brzegowym niebo pociemniało i zaczęło padać. Kontynuowaliśmy rejs, ale schowałem aparat do suchego worka i po prostu cieszyłem się ciekawymi fokami wyskakującymi wokół łodzi. Przed odłożeniem aparatu nie zaznaczyłem żadnego z trzech zdjęć, które chciałem, ale mój sprzęt był bezpieczny i naprawdę podobało mi się oglądanie fok.
Zanim odłożyłem swój sprzęt, miałem taki obraz. Canon 7DII ze 100-400 II plus 1.4x III @ 560mm, 1/1250, f/8, ISO 1250, z ręki (w małej kołyszącej się łodzi), przetworzony w Lightroom CC.
Ostatecznie uchwyciłem dwa z trzech ujęć, które chciałem innego dnia, ale jestem ciekaw, co byś zrobił? Czy kiedykolwiek fotografowałeś dzikie zwierzęta z Zodiaku? Czy odłożyłbyś aparat, gdy zaczęło padać? A może po prostu dalej kręcić podczas tej jedynej w życiu okazji?
Sytuacja #4 – Fotografowanie dalekiej przyrody
Podczas jednej z moich ostatnich wędrówek po Sable Island zmontowałem coś, co nazywam „długą kombinacją” Canona 7D Mark II i 100-400 mm z telekonwerterem 1,4x. Choć bardzo chciałem korzystać z mojego pełnoklatkowego Canona 5D Mark III, po prostu nie byłem w stanie podejść wystarczająco blisko koni podczas tej wyprawy. Potrzebowałem maksymalnej ogniskowej, jaką mogłem zebrać.
Oto matematyka ogniskowych:
- Pomnóż swoją ogniskową przez telekonwerter 1,4x. Na przykład 400 mm pomnożone przez 1,4 x równa się i efektywna ogniskowa 560 mm.
- Ponownie pomnożony przez współczynnik przycięcia 1,6 7DII, efektywna ogniskowa wzrasta do 896 mm.
Samotny koń, którego zobaczyłem po godzinach wędrówki. Canon 7D II ze 100-400mm II plus 1.4x III @ 560mm, 1/500th, f/9, ISO 500, z ręki, przetworzony w Lightroom CC.
Czy ostatecznie podjąłem właściwą decyzję ze swoim sprzętem? Po wielu godzinach wędrówki zobaczyłem tylko jednego dzikiego konia. Biorąc to pod uwagę, byłem cholernie zadowolony, że nie noszę dwóch korpusów aparatów z wieloma ciężkimi obiektywami.
Wytrwałość się opłaca! Mimo że nie było to zwierzę, które chciałem sfotografować tego dnia, jestem zachwycony tym portretem foki. Canon 7D II ze 100-400mm II plus 1.4x III @ 368mm, 1/250, f/8, ISO 400, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.
W drodze powrotnej do punktu odbioru Zodiac na plaży zobaczyłem jednak ogromną kolonię fok. Grzbiet piasku faktycznie przesłonił setki fok, które były najbliżej mnie, dopóki nie znalazłem się zbyt blisko nich. Upadłem na kolana i sfotografowałem ich jak szaloną kobietę. Światło było wystarczająco jasne, jeśli nie miękkie i złote. A te ujęcia fok, które chciałem dostać z rejsu Zodiac wcześniej w podróży? Zamiast tego schwytałem je podczas tej wędrówki.
Canon 7D II z 100-400mm II plus 1.4x III @ 560mm, 1/640th, f/8, ISO 400, ręczny, przetwarzany w Lightroom CC.
Wniosek
Co byś zrobił? Spójrz na moją listę sprzętu (na początku artykułu). Wybrałbyś ten sam sprzęt? A może nosiłeś wiele aparatów i obiektywów? Czy po wielogodzinnej wędrówce i zobaczeniu tylko jednego konia wrócilibyście z powrotem? A może po prostu wędrowałeś dalej w nadziei, że zobaczysz więcej?
Dzięki za grę dzisiaj. Poświęć chwilę, aby opublikować komentarz na temat trudnej sytuacji fotograficznej, z którą się spotkałeś, abyśmy wszyscy mogli uczyć się na błędach innych – i sukcesach!