Cóż, to było nieuniknione. Czasopismo naukowe Nature donosi, że naukowcy z University of Arizona ogłosili, że stworzyli pierwsze holograficzne ruchome obrazy 3D. Czy ktoś pamięta wers „Pomóż mi Obi-Wan Kenobi, jesteś naszą jedyną nadzieją” w Gwiezdnych Wojnach? Cóż, najwyraźniej jest to teraz mocno w sferze możliwości. Technologia została osiągnięta poprzez najpierw sfilmowanie obiektu za pomocą szeregu kamer (co czyni to przedsięwzięcie zbyt kosztownym dla przeciętnego entuzjasty wideo), a następnie przesłanie wynikowych danych wideo do maszyny, która może go odczytać i sterować serią laserów do produkcji obraz. Lasery te działają na zasadzie interferencji, gdy jeden laser zderza się z drugim, wytwarzając poświatę. Oczywiście wymaga to dużej precyzji i jako takie porusza się podobnie jak księżniczka Leia na swoim hologramie:z dużą ilością szarpnięć. Ponadto obraz jest obecnie nadawany na 10-calowym monochromatycznym ekranie i odświeża się z częstotliwością jednego obrazu co dwie sekundy, znacznie zbyt wolno, aby można było go używać w konwencjonalnych zastosowaniach.
Pomijając to wszystko, możliwości tego rodzaju technologii, po udoskonaleniu, są ogromne. Ponieważ możliwe jest obejście obrazu i oglądanie obiektu pod różnymi kątami, nie ma wątpliwości, że ta technologia byłaby znacznie bardziej realistyczna niż to, co widzimy dzisiaj na ekranie. Dodatkowo, dzięki transmisji obrazów 3D w czasie rzeczywistym, możliwe byłoby transmitowanie wnętrz domów, gabinetów i planet w kosmos do ekspertów na całym świecie. Nie wspominając o możliwościach, jakie ta technologia miałaby w świecie telewizji na żywo i telekonferencji. Wyobraź sobie, że możesz nagrać mówcę i przekazać go jako pełny hologram 3D do ludzi na całym świecie. Jedyny problem:technologia nie będzie dostępna przez 10 lat – co oznacza, że będziesz miał mnóstwo czasu na odświeżenie swoich umiejętności filmowania holograficznego. Oczywiście możesz najpierw odświeżyć kilka dobrych wskazówek dotyczących nagrywania wideo!