W kinematografii chodzi o światło, ale filmowcy szybko przekonują się, że każde światło nie jest sobie równe. Ludzkie oko jest niezwykle wszechstronne w przystosowywaniu się do różnych źródeł światła — jeśli podążasz za kimś w białej koszulce od światła dziennego do domu oświetlonego żarówkami wolframowymi, jego koszula nadal wydaje ci się biała. Gdybyś kręcił tę samą osobę, wyniki byłyby zupełnie inne. Z konieczności operatorzy szybko rozumieją potrzebę odpowiedniego kolorowania źródeł światła za pomocą żeli i filtrów, aby skompensować różnice, zwane temperaturą barwową, między światłem dziennym a tradycyjnym sztucznym światłem — ale czasami to nie wystarczy.
Światła o pełnym i złamanym spektrum
Światło dzienne i sztuczne, takie jak żarówki z żarnikiem wolframowym, to źródła światła o pełnym spektrum. Chociaż natężenie światła może się różnić między czerwonym i niebieskim końcem widma wytwarzanego przez te źródła światła, jest ono nieprzerwane. Jednak źródła światła fluorescencyjnego i LED wytwarzają nieciągłe widmo składające się tylko z niektórych kolorów. Luki w widmach kolorów tych źródeł światła nie mogą być skompensowane ani skorygowane za pomocą filtrów lub żeli. W praktyce oznacza to, że chociaż sztuczne źródło światła może na przykład prawidłowo odtwarzać odcienie niebieskiego i zielonego obiektu, odcienie czerwieni mogą wyglądać inaczej w porównaniu z tym, jak wyglądają w świetle dziennym.
Pomiar dokładności kolorów
Międzynarodowa Komisja ds. Oświetlenia (CIE) definiuje oddawanie barw jako „wpływ oświetlenia na wygląd kolorów obiektów poprzez świadome lub podświadome porównanie z ich wyglądem kolorów pod oświetleniem referencyjnym”. Aby umożliwić dokonanie miarodajnego porównania między różnymi sztucznymi źródłami światła, CIE stworzył wskaźnik oddawania barw (CRI) w 1964 roku. Wynik CRI nie reprezentuje temperatury barwowej testowanego źródła światła, ale dokładność, z jaką będzie odtwarzać pełna gama kolorów w obiekcie.
CRI oblicza się, porównując wygląd szeregu próbek kolorów obserwowanych w świetle dziennym — lub w standardowym sztucznym źródle — z testowanym światłem. Wyniki dla przykładowych kolorów są uśredniane, aby dać jeden wynik, przy czym 100 otrzymuje światło, które oddaje kolory tak dokładnie, jak zestandaryzowane źródło. Im niższy wynik CRI, tym mniej dokładnie źródło światła odtworzy wszystkie kolory obiektu. Aby zapewnić dokładne odwzorowanie kolorów podczas filmowania, zwłaszcza w przypadku odcieni skóry, pożądany jest CRI 90-95 lub wyższy.
Istnieją jednak pewne niedociągnięcia w ocenach CRI. CRI daje ocenę oddawania barw tak, jak są one widoczne gołym okiem, a czujniki obrazu w kamerach telewizyjnych i kamerach wideo mogą postrzegać światło w bardzo różny sposób. Wizualnie możliwe jest stworzenie białego światła za pomocą mieszanki czerwonego i niebieskiego, ale w aparacie wyglądałoby to zupełnie inaczej. Ponadto niektóre kolory testowe używane do określania CRI były bardzo nasycone i wykraczały poza dopuszczalne tolerancje dla telewizji.
Nowa metoda
W rezultacie Alan Roberts, były inżynier telewizyjny z Wielkiej Brytanii, opracował Television Lighting Consistency Index (TLCI). Proces obliczania TLCI dla światła jest podobny do tego dla CRI — zestaw próbek kolorów jest porównywany przy użyciu znormalizowanego źródła światła i testowanego światła. Jednak zamiast korzystać z ludzkiego obserwatora, TLCI używa oprogramowania do obliczania odpowiedzi kolorów, która powstałaby podczas korzystania z kamery wideo.
Test TLCI ponownie daje pojedynczy uśredniony wynik do 100 dla źródła światła. Wyniki w zakresie 85-100 nie wymagałyby korekcji kolorów, 70-85 byłoby łatwe do poprawienia, a 50-70 wskazuje, że materiał wymagałby złożonej korekcji kolorów. Wyniki 25-50 wymagałyby użycia mat w celu poprawienia materiału, ale nadal nie będą dobrze wyglądać, a wyniki poniżej 25 będą niemożliwe do poprawienia.
Co to wszystko znaczy?
Zarówno wskaźniki CRI, jak i TLCI są dobrym wskaźnikiem jakości źródeł światła, przy czym ta ostatnia jest bardziej odpowiednia podczas filmowania cyfrowego niż na kliszy. Wypożyczając lub kupując lampy warto wybrać te z wysokimi ocenami:95+ dla CRI lub 90+ dla TLCI. Ponieważ jednak obie oceny są średnią odczytów dla różnych kolorów, całkiem możliwe jest znalezienie dwóch świateł, które mają ten sam wynik, ale dają różne wyniki w użyciu. Zwykle dzieje się tak tylko wtedy, gdy dwa światła są produkowane przez różnych producentów.
W idealnym przypadku zawsze przed sesją należy przeprowadzić testy, aby sprawdzić kompatybilność lamp, a także ich działanie, zwłaszcza w przypadku korzystania z lamp więcej niż jednego producenta. Używanie tylko lamp jednego typu i jednego producenta zmniejszy ryzyko niedopasowania źródeł światła. Należy również zachować ostrożność podczas korzystania ze źródeł mieszanych, na przykład światła dziennego lub wolframowego wraz ze światłami LED lub fluorescencyjnymi.
Oświetlenie o wysokim CRI / TLCI często prowadzi do wysokich cen, co może być problemem dla niezależnych produkcji pracujących z ograniczonym budżetem. Warto pamiętać, że wielu filmowców partyzanckich osiągnęło świetny materiał filmowy przy użyciu świateł wykonanych z reflektorów roboczych lub paneli LED.
Istotne jest również rozważenie projektu, do którego mają być użyte światła. W przypadku filmu narracyjnego w fazie przedprodukcyjnej będzie czas na przeprowadzenie testów oświetlenia na używanym sprzęcie. Jednak materiał filmowy prawdopodobnie zostanie również poddany stopniowaniu, więc niektóre niedociągnięcia w oświetleniu można skorygować podczas montażu. W przypadku materiałów informacyjnych nakręconych, zmontowanych i nadawanych w bardzo napiętych terminach jest mniej czasu na ocenę materiału, ale natychmiastowość zgłaszanych wydarzeń oznacza, że często problemy z jakością obrazu zostaną przeoczone.
Jednak świadomość implikacji CRI i TLCI pozwoli operatorowi z wyprzedzeniem zapobiec niektórym problemom z materiałem filmowym i być przygotowanym na poprawianie innych podczas postprodukcji.
Pete Tomkies jest niezależnym operatorem filmowym i operatorem kamery z Manchesteru w Wielkiej Brytanii. Jest także producentem i reżyserem filmów krótkometrażowych jako Duck66 Films.