Fotografia ślubna jest niezaprzeczalnie jedną z najważniejszych – jeśli nie najważniejszą – inwestycji, jaką para dokonuje w ich wielkim dniu. Choć pierwsze tańce, toasty i tort weselny nie będą trwać wiecznie, zdjęcia ślubne tak. Zrozumiałe jest więc, że istnieją wymagania dotyczące perfekcji.
Jednak pewna dobroduszna panna młoda z Pensylwanii była zszokowana, gdy odkryła, że jej zdjęcia ślubne zawierają coś dalekiego od ideału:„szalone oczy” słabo wpisane w Photoshopie na twarzach gości, którzy mrugnęli.
Praca w Photoshopie nie powiodła się
Nowożona Anaya Ramos-Bridgeford wspomina, że przeglądała galerię, zanim dała fotografowi zgodę na udostępnienie jej rodzinie i przyjaciołom. Wtedy zrobiło się dziwnie.
„Wiele zdjęć było wspaniałych, dopóki nie natknąłem się na zdjęcie moje i moich druhen i zauważyłem coś dziwnego… Powiększyłem zdjęcie i nie mogłem uwierzyć własnym oczom, całkiem dosłownie, ponieważ zostały przerobione na JEJ twarz tak samo jak moja” – dzieli się.
Zamiast wpaść w pannę młodą — co byłoby całkiem zrozumiałe, biorąc pod uwagę sytuację — Ramos-Bridgeford zamiast tego dobrze się pośmiał.
„Wybucham śmiechem, bo nigdy czegoś takiego nie widziałam” — mówi PopPhoto . „To było niekontrolowane”.
Po podzieleniu się nim z rodziną i przyjaciółmi, którzy również popadli w histeryczny śmiech, Ramos-Bridgeford skontaktowała się ze swoim fotografem. Okazuje się, że był zbity z tropu. „Szalone oczy” były dziełem zewnętrznej usługi montażowej, która zastąpiła mrugające oczy badanych… najwyraźniej dowolnymi oczami, jakie udało im się znaleźć.
Fotograf, który zawodowo starał się nie śmiać z nią przez telefon, przywrócił obrazy do pierwotnego, migającego stanu. Ramos-Bridgeford wcale nie jest zły, ale rozkoszuje się radością, jaką nieszczęście rozprzestrzenia się w Internecie.
„Śmiałem się tak mocno, że łzy spływały mi po twarzy. Dosłownie łapiąc powietrze. Jak możesz naprawdę być zły na coś tak zabawnego?”
Staje się wirusowe
Ramos-Bridgeford opublikowała zdjęcia na swoich kontach TikTok i Facebook w środę i obudziła wirusową sensację z 1,5 miliona wyświetleń i tysiącami komentarzy. Mimo szoku ekstrawertyczka była łaskotana, że jej historia dotarła do tak wielu osób.
„Dla kogoś, kto ma mniej niż 100 obserwujących i nigdy nie przechodzi 10 polubień, byłem zdumiony, ale podekscytowany. Zawsze chciałem zostać „wirusem” – niekoniecznie w ten sposób, „Szalona narzeczona”, ale jestem tak szczęśliwy, że mogłem rozśmieszyć świat. Wiem, że sama tego potrzebuję” – mówi.
Teraz tylko czekają, aż Ellen zadzwoni.
„Myślę, że moi przyjaciele i rodzina są tak samo zszokowani jak ja. Nic takiego nigdy mi się nie przydarzyło. Czekamy tylko na telefon od Ellen! To byłby sen. Mój tata ciągle do mnie dzwoni i pyta „Czy Ellen już się z tobą skontaktowała?” „Jakieś inne wywiady?” „Anaya, jesteś sławna!” Jestem bardzo ekstrawertyczna, więc uwielbiam uwagę; z drugiej strony mój biedny mąż jest taki nieśmiały i zamknięty w sobie. Mimo to jesteśmy bardzo zszokowani tym wszystkim!”