Po co komponować obrazy poziome w formacie kwadratu? Trzech najlepszych fotografów o różnych podejściach dzieli się swoimi kreatywnymi powodami z Claire Gillo
Jak:Fotografia krajobrazowa w formacie kwadratowym
Jonathan Chritchley
Jonathan Chritchley jest fotografem artystycznym, którego wielu prestiżowych klientów, w tym Ralph Lauren i Vogue. Znany jest z artystycznego podejścia do pejzaży morskich, żeglarstwa i dzikiej przyrody. Jonathan jest założycielem i właścicielem firmy Ocean Capture, która specjalizuje się w luksusowych wycieczkach fotograficznych. Odwiedź www.jonathanchritchley.com, www.oceancapture.com i śledź Instagram @jonathanchritchley i @oceancapture.
Jonathan Chritchley ma szczęście mieszkać we wspaniałym, ciepłym klimacie południowej Francji, jednak urodził się w Wielkiej Brytanii na rozległych miejskich przedmieściach Wimbledonu w Londynie. W wieku 14 lat Jonathan przeniósł się do małego żeglarskiego miasteczka Lymington na południowym wybrzeżu Anglii i to tutaj fotograf zakochał się w wodzie. „Woda zawsze była bardzo blisko” – mówi. „Morze jest dla mnie bardzo ważne”.
Jonathan nie przywiązuje się do jednego gatunku fotografii, a jego prace sięgają od pejzaży morskich po dziką przyrodę (głównie konie) i żaglówki. Większość jego obrazów łączy jednak woda, czarno-białe wykończenie i kwadratowy kadr. Fotografowanie w kwadracie to coś, z czym Jonathan czuje się komfortowo, ponieważ pochodzi z filmu. „Kiedyś pracowałem na filmie Hasselblad 6×6 w formacie kwadratowym” – mówi. „Kiedy wszedłem w świat cyfrowy, używałem formatu 35 mm, ale nie czułem się dobrze”.
Jonathan nadal wyjaśnia, że początkowo purysta w nim czuł, że byłoby fałszywe i nieuczciwe bawić się proporcjami jego obrazów. Po chwili zmagań Jonathan posłuchał swojego przeczucia i zaczął przycinać swoje cyfrowe obrazy do kwadratu. „Jako fotograf musisz podążać za swoimi preferencjami i silnymi odczuciami tego, co osobiście lubisz w swojej fotografii”.
Jonathan robi zdjęcia w formacie kwadratu swoim Nikonem D850 i na razie jest bardzo zadowolony ze swojej konfiguracji. „W tej chwili nie jestem zainteresowany chodzeniem bez lustra” – stwierdza. „Lubię duże, ciężkie kamery”. Dla Jonathana, który niepewnie stoi na płynącej łodzi lub próbuje się uspokoić, gdy śledzi poruszającego się konia, okazuje się, że równoważy go ciężki korpus aparatu.
„Dobrze mnie to obciąża” – mówi. Jonathan mówi, że ma trzy korpusy aparatów Nikon i dobrze się nimi rozbija. „Są kuloodporne!” – żartuje. Jeśli chodzi o obiektywy, Jonathan ma w swojej kolekcji szereg marek Zeiss i Nikon. „Zawsze noszę ze sobą Nikona 24-70mm f/2.8. Jest fantastyczny – uwielbiam go”. Uważa, że ten obiektyw jest szczególnie przydatny do fotografowania poruszającej się materii, takiej jak żaglówki i konie. Jonathan podkreśla również swój stały Zeiss Distagon 21 mm F2.8 ze swojej kolekcji do robienia morskich pejzaży. „Jest już dość stary”, mówi, „ale nadal jest genialny”.
Jeśli interesuje Cię samodzielne robienie zdjęć w formacie kwadratowym, Jonathan udziela w naszym wywiadzie kilku świetnych rad. „Zacznij od przycięcia istniejących obrazów do kwadratu i ucz się z tego” – radzi. „W deszczowy dzień przejrzyj swój tylny katalog i przesuń kwadratowy kadr w ramce. Zacznij widzieć, jak skutecznie umieszczać rzeczy w kadrze”.
Dla tych, którzy mają aparaty, które nie mogą strzelać do kwadratu, Jonathan radzi szerzej kadrować swoje kompozycje. „Niektórzy lubią komponować w formacie pionowym i odcinać górną i dolną część obrazu, a niektórzy lubią komponować w orientacji poziomej, co zwykle robię. Tak czy inaczej działa” – kontynuuje. „To kwestia pozostawienia wystarczającej ilości miejsca, ponieważ jeśli zamierzasz odciąć boki, chcesz się upewnić, że w Twojej kompozycji nie pozostało nic kluczowego”.
Trzy najważniejsze wskazówki Jonathana:
- Przytnij swoje istniejące zdjęcia do kwadratu, aby zobaczyć, czy Ci się podobają i dowiedzieć się, co działa.
- Jeśli Twoja kamera ma funkcję formatu kwadratowego w aparacie, skonfiguruj ją.
- Zrób zdjęcie szerzej niż normalnie, aby umożliwić przycięcie w kwadracie.
Beata Moore
Beata Moore jest fotografką i pisarką mieszkającą w Kingston-upon-Thames w Anglii. Jest autorką pięciu książek o stolikach kawowych i dwóch przewodników turystycznych. Obecnie pracuje nad swoją ósmą książką Photographing Surrey and Sussex dla wydawnictwa fotoVUE, która ukaże się w przyszłym roku. Dowiedz się więcej na beatamoore.co.uk i śledź na Instagramie @moorebeata, FaceBook @BeataMoorePhotography i Twitterze @BeaM00RE.
Beata Moore inspiruje się morzem, geologią, naturą i architekturą. „Lubię obserwować w krajobrazach światło, kolor, linie i wzory” – mówi. Beata zawsze interesowała się przyrodą, ukończyła studia podyplomowe z botaniki. „Na początku wiele moich fotografii przedstawiało świat przyrody, zwłaszcza drzewa. Do dziś zachwyca mnie ponadczasowe piękno drzew – kontynuuje. „Jednak wkrótce w mojej karierze fotograficznej preferowałem pejzaże morskie i pejzaże wodne. Szczególnie pociągają mnie subtelności mniejszych szczegółów krajobrazu, które zapewniają mi nieskończone wzory, kształty i tekstury”.
Nauczywszy się sztuki posługiwania się kamerami filmowymi, zarówno 35 mm, jak i średniego formatu, teraz pracuje wyłącznie z cyfrowymi. „W zeszłym roku przeszłam z lustrzanek cyfrowych Canona na korpusy bezlusterkowe Canona” – mówi nam. „Większość moich obiektywów to Canon, od szerokokątnych do 400 mm. Mój Canon EOS RP z obiektywem RF 70-200mm f4 L IS USM to obecnie mój najlżejszy i najbardziej ulubiony sprzęt.
Obiektyw RF 70-200mm dobrze izoluje kluczowe elementy w krajobrazie, a co najważniejsze ma świetną ostrość centralną. Ładnie spłaszcza perspektywę i otwiera świat nieskończonych wzorów i kształtów, które są trudne do zauważenia przy szerszych soczewkach”.
Dorastając, Beata odkryła, że w domu zawsze były kamery. „Stary Pentacon Six mojego ojca był moim pierwszym aparatem, którego używałem jako nastolatek. Był to nieporęczny aparat wyprodukowany w Niemczech Wschodnich w latach 70-tych. Opanowanie ładowania filmu zajęło mi wieki i było tak ciężkie, że ciągle narzekałem! Niemniej jednak uwielbiałem oglądać świat w czymś, co wydawało się trójwymiarowym szkłem wizjera na wysokości pasa. Kadrowanie obrazu było ekscytujące – oglądanie ostrych kwadratów 6×6 z dużą ilością szczegółów było czystą radością”.
Jeśli chodzi o strzelnicę cyfrową, Beata woli nie robić kwadracika w aparacie, ale raczej to zmienić na etapie montażu. „Przycinanie na etapie postprodukcji daje mi większą elastyczność i od czasu do czasu nowe pomysły dotyczące uprawy”, mówi nam. „Również sporadycznie tworzę dwa obrazy z jednej klatki”. Nadal opisuje, w jaki sposób może to być przydatne do wystawiania dwóch obrazów o podobnych kolorach i w dotyku lub do tworzenia dyptyków. Beata często wystawia swoje obrazy w galeriach i uważa, że format kwadratowy sprawdza się nie tylko jako samodzielny obraz, ale także w zestawie dwóch lub trzech.
Beata uważa, że kwadratowy format lepiej pasuje do jej podejścia do fotografii, ponieważ oddaje intymne pejzaże, mniej dosłowne sceny i często fotografowane przez nią abstrakcje. „Obejmuje również obrazy, dając im poczucie schludnego „pudełka” – mówi. „Sposób, w jaki patrzymy na kwadraty, różni się od obrazów prostokątnych, ponieważ wszystkie boki kwadratu mają taką samą wagę, więc nasze oko porusza się po kadrze ruchem okrężnym, a nie liniowym” – kontynuuje.
„Kwadraty wymagają nieco więcej wysiłku i często większej prostoty podczas komponowania, więc skoncentruj się na głównym temacie i jego umiejscowieniu. Pamiętaj, że kwadrat nie jest idealnym formatem do wszystkiego, a nawet jeśli preferencja jest silna, może nie być odpowiedni dla wszystkich naszych zdjęć”.
Trzy najważniejsze wskazówki Beaty:
- Podczas tworzenia kwadratowych obrazów bardzo ważne jest poczucie porządku i harmonii, więc uprość kompozycję.
- Formaty kwadratowe są idealne do umieszczenia na środku, ale także do umieszczenia w pobliżu dowolnej krawędzi kadru, więc bądź odważny w swojej kompozycji.
- Nie bój się używania negatywnej przestrzeni wokół obiektu – może to znacznie poprawić obraz.
Lea Tippett
Lea Tippett jest fotografką krajobrazu i ambasadorką Sigmy mieszkającą w południowo-zachodniej Wielkiej Brytanii. Ma duże doświadczenie w fotografowaniu tej części świata, a także w dalekich podróżach do wielu miejsc, w tym do Szkocji, Irlandii i Walii. Dowiedz się więcej na www.leatippett.com i śledź na Instagramie @lea.tippett i Facebooku @Lea Tippett Fotograf krajobrazu. Przez cały 2022 Lea prowadzi szereg warsztatów Sigma Masterclass. Dowiedz się więcej na bit.ly/3LGbOCC
Lea Tippett rozpoczął swoją fotograficzną podróż we wczesnych dniach cyfryzacji i od tego czasu rozwija się wraz z technologią i medium. Próbując swoich sił w tym, co pojawiło się na jego drodze, Lea odkrył, że nie jest dobry w robieniu portretów, ale został pociągnięty w kierunku gatunku krajobrazu i natury. To stamtąd rozwinęła się jego praktyka. „Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ jestem ambasadorem Sigmy od ponad dziesięciu lat” – mówi nam Lea. „Zawsze utknąłem też przy aparatach i obiektywach Sigma”.
Obecnie Lea fotografuje na korpusach aparatów Sigma fp i fp L, a w swojej torbie ma szereg obiektywów Sigma, w tym swój numer jeden do fotografowania krajobrazów, Sigma Art 14-24mm f/2.8 DG DN. „To piękny obiektyw”, mówi nam. „Jest ładny, jasny i ostry również w rogach…. Ale oczywiście i tak skróciłem sobie rogi!” – śmieje się. Dla Lei lubi komponować i kręcić swoje kwadratowe obrazy w aparacie.
„Robię to, a nie przetwarzam, tylko dlatego, że mogę” – mówi. „Jest to wygodniejsze, ponieważ widzę, co mam na ekranie, zamiast posiekać i zmieniać obraz”. Aby poszukać idealnej kompozycji, zanim Lea wyciągnie aparat, używa kwadratowego plastikowego okna. „Jestem trochę stary dureń!”, śmieje się.
„Wyciąłem sobie małe plastikowe kwadratowe okienko, które zabieram ze sobą. Ludzie muszą na mnie patrzeć i myśleć, co do cholery robi ten facet? – znowu się śmieje. „Ale mówiąc poważnie, jest to łatwe, ponieważ możesz wziąć kwadrat z torby fotograficznej, wysunąć go i położyć przed sobą i od razu zobaczyć, jak będzie działać zdjęcie. Używam do tego również mojego iPhone'a, który ustawiłem jako kwadrat.
Dla Lei jego podróż do kwadratu była czymś, czego próbował po prostu dlatego, że był do tego zainspirowany. „Niektórzy z moich ulubionych fotografów fotografują w ten sposób” – mówi. Fotografowie tacy jak Bruce Percy w szczególności. Mam dużo czasu na jego pracę. Jego prace są jak poezja – to coś więcej niż tylko fotografia”. Jeśli chodzi o własną praktykę, Lea uważa, że format kwadratowy jest bardziej kompozycyjny. „Jeśli chodzi o miejsce, w którym umieścisz temat, niekoniecznie musisz przestrzegać zasad”, ujawnia.
„Zasady są znacznie luźniejsze. Uważam też, że kwadratowe obrazy mają więcej artystycznego uroku, a ten retro wygląd, który lubię. Lea uważa również, że atrakcyjne jest to, że jego kwadratowe sceny krajobrazowe oddzielają go w bardzo konkurencyjnej branży. „Kilka lat temu zdałem sobie sprawę, że moja fotografia jest podobna do wszystkich innych. Robiłem zdjęcia 3:2, co jest w porządku, ale chciałem, aby moja praca była odsunięta od normy.
„Chciałem się rozwijać i być znanym z własnego wyglądu. Nie mówię, że jestem jedynym, który strzela do kwadratu – daleko od tego – tylko, że mniej ludzi to robi, co jest dla mnie kolejną atrakcją”.
Trzy najważniejsze wskazówki Lei:
- Zacznij od ćwiczeń. Ustaw swój telefon komórkowy na kwadrat i spróbuj.
- Jeśli możesz ustawić aparat tak, aby strzelał prostopadle, zrób to. Możesz zobaczyć swoje kompozycje podczas nagrywania.
- Zabierz ze sobą małą lekką kwadratową ramkę. To może być po prostu wykonane z kawałka tektury lub plastiku.