W kwietniu 2015 roku Quintin Lake wyruszyło na spacer po całym obwodzie wybrzeża Wielkiej Brytanii, fotografując krawędzie lądu, gdzie przecina się z morzem. Nie planował tego robić bez przerwy, ale w odcinkach do dwóch miesięcy, po czym na chwilę wracał do domu. Ta 11 000-kilometrowa (6835 mil) podróż zakończyła się we wrześniu 2020 r., po kontuzjach, blokadach COVID-19 i mnóstwie okropnych warunków pogodowych. Jego projekt nazywa się Obwód .
Dlaczego wybrałeś taki zniechęcający projekt?
Chyba po prostu poczułem się naprawdę zainspirowany. Jako fotograf, inspiracja to rzecz, w której, jeśli czujesz, że Cię to uderzyło, nie chcesz jej odpuścić. Poczułem się naprawdę zainspirowany wszystkimi splecionymi warstwami historii i geografii na wybrzeżu Wielkiej Brytanii, co sprawia, że trudno to zdefiniować. Poczułem się naprawdę zainspirowany tą niejednoznacznością i chciałem zobaczyć więcej tego i zrozumieć, co sprawiło, że ta wyspa jest tym, czym jest, ponieważ wcześniej zawsze znajdowałem inspirację w egzotycznych miejscach, takich jak Arktyka, pustynie lub [ miejsca takie jak] Iran. To był powrót do moich korzeni, próbując zrozumieć, czym jest dom.
Jaki jest Twój główny gatunek jako profesjonalnego fotografa?
Rachunki opłacam głównie będąc fotografem architektury. Z wykształcenia byłem architektem i w ten sposób przez wiele lat zarabiałem na życie. Za te pieniądze kupiłbym czas na ciekawe wycieczki, na przykład na Arktykę. Teraz myślę mocniej jako fotograf artystyczny, przynajmniej tak to się czuje.
Ile czasu spędziłeś na przygotowaniach przed rozpoczęciem spaceru?
Wydaje mi się, że przy jakimkolwiek dużym projekcie, takim jak ten, nie można o tym myśleć za dużo, ponieważ jest tak wiele problemów i trudności. Myślę, że od pomysłu do startu minęły dwa tygodnie. Pomyślałem, że w pewnym sensie stawki są dość niskie; jeśli to nie zadziała, mogę po prostu przestać.
Byłem naprawdę zaskoczony, ponieważ myślałem, że nikt nie będzie się przejmował tym projektem, dopóki nie pojawi się książka lub inny fizyczny przedmiot. Ale było w tym coś; Miałem wywiad z BBC po dwóch tygodniach chodzenia i wszystko, co robiłem, to tweetowanie. A kiedy to się stało, doprowadziło to do zainteresowania innych ludzi. I wtedy poczułem, że naprawdę muszę to teraz skończyć! Czułem, że ludzie mnie wspierają. Przez lata myślałem, że będzie to dla mnie tylko prywatna sprawa.
Co powiedziałeś ludziom, których spotkałeś podczas spaceru? Czy wierzyli, że planujesz przejść 11 000 kilometrów wokół wybrzeża?
Brzmi szalenie. Ale piękną rzeczą tutaj w Wielkiej Brytanii jest to, że wszyscy mówili:„Wow, to niesamowite. Chciałbym to zrobić”. Nikt nie powiedział, że jest szalony. Czasami mylono mnie z włóczęgą, wiele razy mylono mnie z obserwatorem ptaków, z powodu mojego długiego obiektywu i zdarzały się pewne nieporozumienia. Ale kiedy rozmawiałem z ludźmi i powiedziałem im, co robię, byli naprawdę pozytywnie nastawieni.
Myślę, że Brytyjczycy po prostu kochają wybrzeże. A większość ludzi ma jakiś związek z chodzeniem lub rekreacją. A każdy kawałek wybrzeża zna z dzieciństwa lub specjalnych wakacji. Myślę, że pomysł, aby po prostu iść dalej, przemawia do ludzi. Chociaż niektórzy ludzie, których spotkałem, myśleli, że będą to same piaszczyste plaże i lody!
A co ze sprzętem? Jesteś osobą przyzwyczajoną do wędrówek i spacerów, jesteś w dobrej kondycji fizycznej, ale nadal musiałeś nosić dużo sprzętu. Ile ważył cały twój sprzęt?
Mój plecak był lekki w Anglii; od sześciu do ośmiu kilogramów (13,2 do 17,6 funtów) bez jedzenia i wody. Ale wtedy mój sprzęt fotograficzny ważył od czterech do pięciu kilogramów (8,8 do 11 funtów) więcej, w zależności od tego, co wziąłem. Kiedy byłem sprawniejszy, wraz z podróżą, w końcu wziąłem więcej sprzętu, większe statywy i wziąłem drona. Na północy Szkocji, z ciężkim sprzętem zimowym, waga podstawowa wynosiła około 20 kilogramów (44 funty), a z jedzeniem i wodą mogła wzrosnąć do 25 kilogramów (55 funtów). W Anglii było to więcej niż połowa.
(Oto szczegółowy podział wszystkich letnich ubrań Quintina z dokładnymi wagami. )
Jakiego rodzaju aparatu użyłeś?
Użyłem Canona EOS 5DS R, który w tamtych czasach był aparatem pełnoklatkowym o najwyższej rozdzielczości, który był odporny na warunki atmosferyczne. Wziąłem obiektyw 70-300 mm i myślę, że około połowa moich zdjęć jest na dłuższym końcu tego teleobiektywu. Wziąłem też szerokokątny zoom 16-35 mm.
Wszystkie Twoje zdjęcia są w formacie kwadratu. Dlaczego wybrałeś kwadrat?
To, co mnie interesuje, to rodzaj geometrii, spokoju i ciszy. Zrealizowałem kilka innych projektów, podążając za rzekami Tamizą i Severn, w tym formacie kwadratowym i stwierdziłem, że było to naprawdę inspirujące. To było dla mnie dobre, jeśli chodzi o interpretację krajobrazu w ten sposób. Z wybrzeżem, ponieważ ogólnie myśli się o horyzontalnych pejzażach morskich, wydawało się to trochę perwersyjne i pomogło mi spojrzeć na rzeczy twórczo z nieco świeższym ograniczeniem.
Kiedy patrzę na twoje zdjęcia, nie czują się jak nad morzem. Czują, że redukują krajobraz do szczegółu, zamiast próbować pokazać cały ogrom krajobrazu.
Myślę, że ten szczegół lub ta abstrakcja mogą w rzeczywistości ujawnić więcej na temat tematu, a potem całości, i myślę, że pomaga to widzowi skupić się, a także mnie. W tym tygodniu montowałem Forth Bridge, kultowy most obok Edynburga w Szkocji; to prawdopodobnie jeden z najczęściej fotografowanych tematów w Szkocji. Jest fantastycznie piękny i interesujący, ale staram się znaleźć bardzo oszczędny obraz tego. To inny sposób patrzenia na temat i uważam, że takie podejście jest pomocne, zwłaszcza w przypadku tak dobrze znanego tematu.
Czy na to podejście częściowo wpłynęło to, że jesteś fotografem architektury?
Portfolio obrazów, które dałbym klientowi architektonicznemu, miałoby 20 obrazów, prawdopodobnie pięć z nich to ujęcia szczegółowe; Uważam to za część historii każdego budynku. I myślę, że interesują mnie materiały i geometria, i zwykle tego szukam, niezależnie od tego, czy jest to krajobraz, czy obiekt stworzony przez człowieka.
Wyobrażam sobie, że spacerując wzdłuż wybrzeża, spędzasz godziny każdego dnia i widzisz kultowe miejsca w Wielkiej Brytanii, w których ludzie robią zdjęcia, takie jak Durdle Door w Dorset czy białe klify Dover. Ale wygląda na to, że mniej więcej co pół mili znalazłeś niesamowicie interesującą rzecz do sfotografowania. I uświadamiam sobie, że jeśli fotografowie tylko przyjrzą się uważnie, wokół nich zawsze są ciekawe rzeczy do sfotografowania. Nie muszą być kultowymi fragmentami krajobrazu.
Zgadzam się. Jest piękno i ciekawe rzeczy, gdziekolwiek spojrzysz, jeśli otworzysz oczy i spojrzysz, ale byłem zaskoczony, że każdy dzień miał przebłyski, iskry piękna i zainteresowania. A niektóre dni były jak opera radości. Na początku myślałem, że będą dni, w których nie wyprodukuję żadnych obrazów, ale nawet w dni, w których burza może trwać cały dzień, będzie taki moment, w którym burza się zmniejszy. Niektóre z tych obrazów okazują się całkiem dobre, wyglądają jak kalka kreślarska, warstwy szarości w Szkocji, co na swój sposób było całkiem interesujące.
Naprawdę odbyłeś dwie podróże. Jedną z nich była podróż samego siebie, cieszenie się spacerami, a drugą podróż fotografa.
Tak to prawda. Miałem sporo kontuzji i problemów. Miałem zerwane ścięgno, łydki i ciągłe wyzwanie hipotermii, ponieważ przeszedłem przez wszystkie pory roku i często jest bardzo mokro. Deszcz na północnym zachodzie w zimie doznał lekkiego urazu. Padało tak dużo deszczu i cały czas było tak zimno, że trzeba było iść dalej, żeby nie zmarznąć. A potem, kiedy wróciłem na południe i padało, przygotowałem się na to, że przez dwa dni bez przerwy było mi zimno i mokro. I oczywiście tak nie jest, ponieważ to po prostu zdmuchuje.
Niewiele z Twoich zdjęć zawiera ludzi. Dlaczego tak jest?
Próbowałem kogoś fotografować przez większość dni, więc na koniec jest trochę więcej, ale często nie widziałem nikogo przez kilka dni, nie mówiąc już o fotografowaniu. Ale nie sądzę, że to moja siła jako fotografa. Poza tym dla mnie tajemnicą i przedmiotem zainteresowania tego, co sprawia, że Wielką Brytanią jest Wielka Brytania, jest krajobraz. Jest źle rozumiany i często stereotypowy w rodzaju pakowania masła w toczące się wzgórza. Interesują mnie elektrownie obok nieczynnych fabryk, tego typu rzeczy, a także starożytne mitologie. Myślę, że jeśli zdobędziesz interesujący krajobraz i umieścisz w nim kogoś, ta osoba zawsze będzie bardziej interesująca. Ludzka postać i ludzka twarz są tak przekonujące, że oznacza to, że nie widać krajobrazu. Więc jeśli chodzi o to, co chciałem zrobić, czyli eksplorację czystego krajobrazu, przez większość czasu świadomie nie było w nim ludzi.
Więc jesteś na etapie edycji od dłuższego czasu. Ile masz w sumie zdjęć?
To było 454 dni marszu, co odpowiada 179 000 zdjęć. Tak więc każdego dnia było około 300 lub 400 zdjęć, z których większość była zła. Normalnie zredagowałbym to do około 20, które moim zdaniem są w porządku, a co kilka dni jest naprawdę wyjątkowy. Każdy dzień chodzenia zajmuje od jednego do trzech dni edycji. Wczoraj skończyłem edycję 364 dnia, czyli grubo ponad trzy czwarte drogi; Zostało mi 90 dni. Cały projekt zajmie siedem lat:pięć spacerów i dwa montaż.
Czasami wszystko się synchronizuje:obiekt, światło, mój poziom energii i mam naprawdę mocne obrazy. Myślę teraz o Knoydarcie, który jest bardzo dziką, niezamieszkaną częścią Szkocji, gdzie podczas burzy wystrzeliłem tęczę. Co kilka minut wydawało się, że to inna pora roku; to było tak niezwykłe i ekscytujące. Myślę, że spędziłem około tygodnia, jeśli chodzi o edycję zdjęć z tego jednego dnia, godzinami, bo czułem, że jest tam tak dużo materiału. I odwrotnie, jeśli był bardzo deszczowy dzień, być może będę w stanie go edytować w ciągu kilku godzin, ponieważ pojawiają się tylko trzy obrazy. A potem, kiedy już zredagowałem [obrazy], umieszczam je na moim blogu i udostępniam, a wtedy będzie to materiał źródłowy do tego, co będzie dalej.
Co dalej?
Montaż nie skończę do lata. Kiedy to się skończy, wyda książkę i zorganizuje wystawę. Pod względem finansowym i psychologicznym wątpię, czy mógłbym ponownie zrobić taki projekt, ponieważ to była taka praca z miłości. Trochę się boję, jak będę się czuł, gdy ten ostatni obraz zostanie wyeksportowany z Lightrooma i projekt zostanie ostatecznie ukończony. Poznawanie świata z namiotem jest w moim DNA i nigdy tego nie przestanę, ponieważ pobudziło to moją kreatywność i sprawia, że czuję się najbardziej żywy.
Zobacz więcej zdjęć Quintin Lake i kup odbitki na ThePerimeter.uk.