PremiumBeat przemówił z brazylijską reżyserką Caroliną Costą o jej drodze do sukcesu, jej podejściu do pracy i twórczym kierunku.
Bycie jedną z wschodzących gwiazd amerykańskiego operatora filmowego 2018 roku to tylko jedno z wielu osiągnięć, jakie brazylijska DP Carolina Costa osiągnęła w zeszłym roku. Costa ostatnio nakręcił reżysera Minhala Baiga i producenta wykonawczego Jadę Pinkett Smith o dorastaniu Hala , który miał swoją premierę na Sundance, zanim został odebrany przez Apple.
PremiumBeat rozmawiała z Costą o jej drodze do sukcesu, jej podejściu do pracy i kierunku twórczym.
PremiumBeat: Jest tak wielu ludzi, którzy chcą przejść od operatora, asystenta lub chwytu do DP. To oczywiście nie jest linia prosta, ale jak udało ci się dokonać przejścia? Umiejętność? Relacje? Determinacja?
Karolina Costa: To zdecydowanie nie jest linia prosta. Kiedy zaczynałem, wszyscy mówili, że nie da się zostać DP przed przejściem przez wszystkie stopnie w dziale kamer. Zacząłem jako stażysta, a następnie przeszedłem do clapper/loader. Przez wiele lat pracował w dziale kamery i zawsze starał się robić małe rzeczy na boku. Miałem szczęście pracować dla DP, którzy byli hojni i utrzymywali tę pracę interesującą, ponieważ asystowanie przy kamerze może być nużące i niekoniecznie trzeba nauczyć się umiejętności bycia operatorem.
Dystrybutorzy, dla których pracowałem, czasami zadawali mi pracę domową — na przykład jak oświetliłbym tę scenę, gdybym był operatorem. Następnego dnia rozmawiałem o tym z nimi, a oni zawsze pozwalali mi rozmawiać ze strażnikami, zadawać im pytania techniczne. Miałem też szczęście poznać bardzo utalentowaną grupę gafferów i elektryków na początku mojej kariery — i nauczyłem się od nich oświetlać.
Kiedy zdecydowałam się przestać pomagać i chciałam zostać kierownikiem działu, przez wiele miesięcy byłam bez pracy. Nikt do mnie nie dzwonił. Potem posady AC przestały przychodzić mi na myśl i wiele razy myślałem o poddaniu się, ale utknąłem z determinacją, by dokonać zmiany. szedłem dalej. Ubiegałbym się o wszystko, co widziałem w Internecie. Sięgnąłem do wszystkich moich znajomych z zespołami lub aktorami. Po prostu strzelałem. Potem ludzie zaczęli dawać mi spokój i zacząłem karierę, głównie przy filmach krótkometrażowych, dokumentalnych i wielu filmach korporacyjnych. W końcu zdałem sobie sprawę, że nikt nie zrobi mi wielkiej przerwy na nakręcenie filmu fabularnego, i właśnie tam zawsze skupiałem się na kręceniu narracji.
Wtedy zdałem sobie sprawę, że muszę ulepszyć swoje narzędzia, więc zgłosiłem się do AFI. Dopiero gdy opuściłem AFI, zobaczyłem siebie jako operatora zdjęć. Byłem gotowy. Nakręciłem krótki film z kolegami z AFI i ten krótki wyjazd sprawił, że dostałem swój pierwszy film fabularny. Cieszę się, że Las Elegidas/The Chosen Ones była moją pierwszą funkcją. Naprawdę czekałem na coś wyjątkowego i to się opłaciło.
PB: Jesteś niesamowicie wszechstronny, kręcisz filmy dokumentalne, filmy krótkometrażowe, programy telewizyjne i filmy fabularne. Czym różni się rola operatora w zależności od medium?
CC :Staram się widzieć to jako to samo. Każda praca będzie miała swoją specyfikę, niezależną od medium i traktuję każdą z takim samym szacunkiem i zestawem zasad. Następnie muszę dostosować się do tego reżysera i tego projektu.
PB: Jaki jest twój preferowany proces pracy z nowym dyrektorem? Jakie są twoje początkowe dyskusje? Jakie według Ciebie są najlepsze warunki pracy i wyniki?
CC :Zawsze lubię zaczynać od dużego psychologicznego załamania scenariusza, wskazując, o czym jest każda scena z emocjonalnego punktu widzenia. Lubię rozumieć, kim są bohaterowie i dlaczego dokonali tych wyborów. Więc myślę, że zawsze zaczyna się od tekstu i skryptu.
Potem lubię zagłębić się w umysł reżysera — jakie są jego odniesienia, jakie filmy lubią, skąd pochodzą. Od tego momentu zaczyna się współpraca. Lubię, kiedy reżyserzy, z którymi pracuję, wiedzą, że zawsze tam będę, na każdym kroku. Większość reżyserów, z którymi pracuję, to hojni i świetni współpracownicy, więc czuję się częścią całego procesu twórczego, ale niezależnie muszę dostosować się do ich metod.
Lubię myśleć, że jestem ich wsparciem w ich procesie. Niektórzy ludzie są bardziej komunikatywni i werbalni w swoich myślach i procesach, a inni nie. To naprawdę zależy ode mnie, aby to rozgryźć i dostosować się do tego.
PB :Minhal Baig niedawno zajął Halę do Sundance, którą nakręciłeś. To był projekt, który wyewoluował z filmu krótkometrażowego. Często artyści nie chcą być pod wpływem materiału źródłowego. Czy obejrzałeś krótki film i czy w ogóle wpłynęło to na pracę?
CC :Obejrzałem krótki film, kiedy po raz pierwszy się ukazał, czyli kilka lat przed nakręceniem filmu. Ponieważ nie byłem DP w filmie krótkometrażowym i naprawdę szanowałem pracę innego kolegi operatora, nie chciałem, aby jego praca miała na mnie wpływ. Czułem, że byłoby to jak oszukiwanie lub kopiowanie czyjegoś podejścia. Więc nie, nie wpłynęło to tak naprawdę na moją pracę nad wersją funkcji.
PB: Jest coraz lepiej, ale kobiety są żałośnie niedostatecznie reprezentowane w naszej branży. Czy płeć odgrywa rolę w sposobie, w jaki pracujesz, jesteś szanowany lub słyszany? Po pracy z reżyserami płci męskiej i żeńskiej, jak różnią się dynamika? A może twoje interakcje były być może głównie męskiej załogi?
CC :Zdecydowanie jest coraz lepiej. Widzę duże zmiany w ciągu 15 lat, które przeżyłem w naszej branży, ale wciąż mamy wiele do zrobienia. Zabawnie jest odpowiedzieć na to pytanie dzisiaj, ponieważ zaledwie dwa tygodnie temu byłem mentorem młodej kobiety i wspominałem, że moja płeć była o wiele większym problemem na początku mojej kariery niż jest teraz. Przecięte do dwóch dni później, w filmie, który właśnie kręcę, a ekipa techniczna, która przyjechała z dźwigiem, tłumaczyła mi, jak działa dźwig — byłem zbity z tropu. A to miało być wymówką, dlaczego nie mogli wykonać z precyzją strzału, o który prosiłem.
Kilka dni później przeprowadzałem wywiady z operatorami filmowymi w tej samej pracy i nie mogę zapomnieć o obrzydzeniu, jakie wywołał ten jeden facet, kiedy zdał sobie sprawę, że będę jego szefem. Biorąc to pod uwagę, zarówno mój producent, jak i reżyser, którzy są mężczyznami, również byli zszokowani tą sytuacją.
Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, żeby moja płeć miała wpływ na moje metody pracy. Nie myślę o sobie jako o kobiecie, kiedy oświetlam, po prostu widzę siebie jako operatora, kropka. I mam nadzieję, że branża naprawdę się zmieni i że to rozróżnienie zostanie zapomniane, że zamiast tego wydaje się odpowiednią osobą do właściwej pracy.
Kiedy zaczynałam, zawsze byłam jedyną kobietą w dziale kamer i ludzie traktowali mnie inaczej, ale kiedy robiłem postępy w mojej karierze i wyrobiłem sobie markę, przez jakiś czas wydawało mi się to przeszłością. I oczywiście nastąpiła wielka zmiana, ale kiedy staję w obliczu tych okoliczności, pamiętam, że zrobiliśmy tylko małe kroki.
PB: Gdyby nie budżet, jaki byłby Twój idealny aparat, obiektyw i sprzęt do Twojej dyspozycji? Podobnie, pracując w ramach napiętego budżetu, na co wydasz pieniądze, aby uzyskać pożądany wygląd, czy może któryś ze scenariuszy naprawdę zależy od scenariusza i wizji reżysera?
CC :Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Czuję, że narzędzia wybrane do projektu wynikają z tego, o czym projekt jest i jak podejdziemy do jego języka wizualnego. Oczywiście budżet będzie dyktować, co można zrobić, a czego nie.
PB: Jaki jest Twój stosunek do obsługi i oświetlenia? Co decyduje o Twoim podejściu?
CC :Język wizualny stworzony dla każdego filmu jest unikalny dla każdego projektu. Choć kieruję się instynktem i własnym doświadczeniem, lubię czuć, że do każdego projektu zaczynam od nowa, nie biorąc wad z poprzedniego. Przeważnie nie operuję kamerą — najlepiej, żebym miał operatora. Lubię mieć tego współpracownika na planie i daje mi to dużo więcej swobody i czasu na oświetlenie. Biorąc to pod uwagę, czasami mogę działać i może to być z wielu powodów – kiedyś było tak, ponieważ nie znałem języka tego kraju; innym razem była to intymna historia i mała przestrzeń itp.
W ten sam sposób, w jaki angażuję moich operatorów w język, który tworzymy do filmu, robię to z moimi gafferami. Lubię, gdy ludzie zawsze mają opinie, pomysły i są zainwestowani. Współpraca z moimi gafferami jest dla mnie zawsze wyjątkowa — uwielbiam ją!
Jeśli chodzi o styl filmowy, uważam, że zarówno kamera, jak i oświetlenie muszą być szczere wobec tej historii i generalnie nie lubię, gdy chodzą po tych samych torach. Jeśli kamera przyjmie bardziej stylizowane podejście, uważam, że oświetlenie powinno przyjąć bardziej naturalistyczne podejście.
PB: Wreszcie, czy jest coś, co chciałbyś przetestować na planie? Jakaś nowa, najnowocześniejsza technologia? A może jakiś trik z całym naturalnym oświetleniem?
CC :Myślę, że nie mam żadnych zabawek, które chciałbym wypróbować, ale zamiast tego chciałbym poeksperymentować z gatunkami. W tej chwili kręcę swój pierwszy horror. Jeszcze w tym roku nakręcę film z epoki, a teraz szukam scenariuszy sci-fi na przyszły rok. Nie chcę być w boksie, chcę mieć możliwość kręcenia dowolnego gatunku filmu.